Cobra Cross 50 - losowo nie pali. Nie wiem dlaczego.

Cześć.

Ostatnimi czasy mam problem ze skuterem - Kymco Cobra Cross 50. Ostatnimi czasy, gdy przyszła chłodniejsza jesień - zaczął mieć problemy z odpalaniem, szczególnie wieczorami.

Bywa tak, że często garażuję go na powietrzu, przed domem (choćby dlatego, żeby zaoszczędzić czas, gdy jadę o 5 rano do pracy). Z początku 2-3 razy zrobił mi niespodziankę, że zaczął palić przy 7-10 kopnięciu. Wszystko było OK. Raz zdarzyło się, że około wieczorem, około 21 - nie odpalił. Kombinacje i po setnej kopce odpalił, dla pewności zmieniłem sezonową już świecę. Ogólnie im więcej kopnięć, tym skuter się zalewa, ale ostatecznie odpalił. Wydawało się, że jest OK.

Niedawno jednakże, gdy po nocce o 6 rano, chciałem odjechać z parkingu roboczego - już nie odpalił, pomimo godziny prób. Ogólnie miałem ambaras, gdyż do domu 12km drogi :-) Wydawało się, że iskra może zbyt mała, a kabel miał spękaną osłonę gumową, zatem ją zaizolowałem. Jednak nie tutaj problem.

Bywa zatem tak, że losowo nie pali - potrafi nie odpalić garażowany na powietrzu o 21 wieczorem, a odpali parę godzin później - o 5 rano bez problemu. Odpala za to zawsze w dzień, gdy postoi sobie w garażu. Sprawia mi to problem, ponieważ musiałem zmienić środek transportu do pracy - nie mogę skuterowi zaufać. Przejeździłem całe zeszłe lato, całe obecne i właśnie teraz na jesień - zaczął sprawiać problemy.

Nie wiem, gdzie szukać przyczyny. Gdyby to była trzaskająca zima, to logiczne, że nie odpali. Jednak jest zaledwie jesień - czy to wilgoć na instalacji? Nie wiem gdzie szukać przyczyny, lub gdzie powinienem zacząć. Wygląda na to, że to kolejny temat z cyklu: "nie pali gdy zimny", ale ciekawi mnie ta losowość. Raz odpali na zimnie, raz nie - nie potrafię znaleźć czynnika wspólnego. Wiem tylko, że straciłem zaufanie do tego sprzętu.

zdaje sie że wilgoć. kabli nie izoluj tylko wymień.

Hej. Dziękuję za odpowiedź. Przepraszam tez za bardzo późną odpowiedź, jednak dopiero mogłem się za to wziąć. Kabel zapłonu wymieniłem, jednak problem jest prawdopodobnie ze ssaniem. Skuter źle znosi niskie temperatury (poniżej +5C), jeśli ma być garażowany pod chmurką parę godzin. Garażowany i nieodpalany nawet 2 tygodnie, potrafi zaskoczyć przy pierwszej kopce. Niektórzy również miewają już problemy, aby odjechać rano skuterem z pracy, ale mimo wszystko w końcu sprzęt odpala. Podobnie znam osobę, która garażuje swój skuter 365 dni w roku pod chmurką - i jeździ. Czy można podkręcić jakoś ssanie tak, aby lepiej reagował na zimno? Ewentualnie może wymienić moduł ssania na nowy?

Nie kosztuje majątek, więc warto spróbować. Warto też potwierdzić czy ^nieodpalanie^ wynika z zalewania, czy może ze słabej iskry spowodowanej zawilgoconymi przewodami. Ewidentnie pogoda (wilgotność) ma tu coś do rzeczy... ;)))