Co myślicie o Leone RK50 ?

Cześć. Na wiosnę albo jeszcze w tym roku mam zamiar kupić sobie motorower taki jak w tytule czyli Leone RK50. Co o nim myślicie? Jak tam z plastikami? Jaki v-max? Ma jakieś minusy? Jeżeli nie Leone to jaki inny motorower polecicie (nowy i mniej więcej w cenie Leone)? Jeździł ktoś z was na nim? I jak wrażenia? Mam jeszcze dylemat co do Zippa Pro 50. Jakie są jego największe wady? Czy te plastiki są aż tak dramatyczne? Sorry że tak dużo pytań ale nurtują mnie te ,,maszyny ".

Leone RK50 to motocykl z silnikiem motoroweru. Jest to Chiński motocykl więc może być awaryjny tylko trochę mniej niż PRO50 który mimo wszystko był na 4+. Nie można mówić że jest dużo gorszy niż Japońska czy Włoska konkurencja, po prostu trzyma podobny poziom CENA/JAKOŚĆ. Tak samo jest w przypadku Leone RK50. Jeśli twój dotychczasowy skuter się nie psuje i wszystko jest ok, tutaj musisz przygotować się na większą ilość zadań które musisz wykonać, a zaniedbanie ich będzie zawsze kosztować.

Widziałem go na żywo, siedziałem, przejechałem się kawałek, powiem Ci że nic szczególnego w stosunku do Pro50, niestety Romet RR50 wzbudził podobne doznania, jednak się od nich różni wielkością - jest sporo mniejszy. RK50 jest za to duży, ogromny, przy moim Sprinterze wyglądał na sporo większą maszynę.

A co do Pro50 - miały trochę za słabe ramy, przynajmniej te pierwsze wersje, niedawno widziałem Pro (z początku produkcji) któremu silnik oderwał się od ramy.

to co powiedział degename to prawda, od siebie dodam, że wszystkie powyższe motorowery mają takie same silniki , czyli słabe i wolne za to ekonomiczne i trwałe, po tuningu może jeszcze dałoby się tym jeździć, zwykłe 50cc w tych motorach to żenada

Coś bym dodał od siebie bo mam oba ale widzę że już miesiąc minął.....

tom572 napisał:

Coś bym dodał od siebie bo mam oba ale widzę że już miesiąc minął.....

Wal :-)

Chińska droga popierdółka. Udaje ścigacza, a tym czasem jest wyrobem motocyklopodobnym. Za taką kasę dostaniesz NOWY markowy motorower Kymco i dodatkowo kompletny ubiór z kaskiem. Ale to Twoja kasa, Twój wybór. Wszystkie te chińskie motorowery budowane są w oparciu o te same podzespoły, zmienia się jedynie dizajn. Kupujesz ładne opakowanie (niekoniecznie trwałe), chcesz się w ten sposób dowartościować. Ale w gruncie rzeczy dostajesz wątpliwej jakości ładnie opakowany cukiereczek. Zaraz zaczniesz go tuningować, wydasz kolejne kilkaset złotych, by w końcu pokonać magiczną barirę prędkości 70km.h (zazwyczaj licznikowo zawyżone o jakieś 10-15km/h). Ja wiem, że trudno oprzeć się pokusie jego wyglądu. Wydaje się człowiekowi, że będzie wyglądał dojrzalej, wzbudzał zazdrość u rówieśników. Może i tak. Może na tym etapie takie emocje Ci wystarczą, może z czasem sam dojdziesz do oczywistych wniosków, o których już się nie będę rozpisywał...