Witam! Gdybyście mieli do wyboru nowego Routera WS 50 a simsona s51 enduro 60 ccm 5-cio biegowego, z gąbką i sportowym tłumikiem tylko że nabite dużo kilometrów to co byście wybrali?
Simka ;}
Simek a nie jakieś chińskie gówno z marketu :)
Zależy do czego...
Do codziennej jazdy - Routera.
Do grzebania i picowania klasyka - Simsona
Simsona wszyscy już chyba mieli, niektórzy to nawet go nadal mają, a Routera WS 50/125, uuu, tego to na palcach jednej ręki by można zliczyć na wiosce. To jest jednak Twój wybór... rolniku. :D
Router, to jest *pierwotnie* motorower (kumasz czaczę), ale czy Ty z nim zrobisz balet? Oto jest pytanie! :D
Z klasyków to ja jednak wolę Komara *Torpedo*, albo *Skarpetę 105*, bo to może też niedorobione było nieco, ale jednak to było jakieś takie, hmm, może nasze jednak. :)
ws 50
Tylko nie Router WS50...
Mój kumpel to ma i na prawdę nie polecam.
Ciągle się coś w nim odkręca, łamie itd przy normalnej eksploatacji po drodze. Ale to nic, najgorsze jest zabezpieczenie antykorozyjne, które w tym motorku jest na prawdę słabe, nie mówiąc już o tym, że moto będzie stało pod chmurką.
Polecam coś z silnikiem AM6 [Yamaha, Malaguti, Rieju itd] lub Derbi, czyli np. Derbi Nude 50 czyli motorower typu naked o wygodnej pozycji za kierownica
_______________
http://allegro.pl/yamaha-tzr-50-2005-rocznik-i3479683940.html
zależy właśnie na jaki trafisz
pawcio nie nabijaj sobie postów bo wszędzie piszesz o tym routerze.
Router ws lepszy mniej pali, i po odblokowaniu te 75km/h poleci