Brak prądu w skuterze

Witam, mam skuter 4T router. Mam problem z akumulatorem, pożyczyłem akumulator od kolegi i wszystko działo i musiałem mu oddać , więc kupiłem nowy , i zaczęły się problemy , podłączyłem akumulator i czasami wogle nie było prądu musiałem dać skuter na nóżkę centralną i zrzucić go z nóżki centalnej i wtedy dostawał prąd, teraz wogle nie ma prądu, dodam tyle że odpala na kopnik, próbowałem też na akumulatorze kolegi u którego wcześniej próbowałem i też nic. Proszę o poradę

a kierunki i klakson i STOP z samego akumulatora masz? może ci klema nie styka, bezpiecznik nie styka lub się któryś z kabli od aku poluzował.

Kierunki i klakson jest ale słabe jak by nie było akumulatora

Bezpiecznik też dobry

Kierunki i klakson jest ale słabe jak by nie było akumulatora
jakby nie było akumulatora to byś nie miał klasksonu i kierunków. skoro są to akumulator jest - tylko słaby jeżli są słabe

Bez akumulatora też mi działają kierunki i klakson, teraz akurat jeżdżę bez akumulatora i jak ma większe obroty to działa klakson i kierunki ale słabo

chopie, ogarnij sie.

Jezeli masz sprawdzać wydajnośc akumulatora to sprawdzasz to wtedy kiedy prąd jest pobierany z akumulatora - czyli NA WYŁĄCZONYM SILNIKU.
Natomiast jeżeli masz słabe kierunki i klakson w chwili kiedy silnik (a wiec i prądnica) pracuje to to znaczy że możesz mieć cały wachlarz potencjalnych usterek - od padającej prądnicy, przez wadliwy regulator napięcia, zły akumulator ze zwarciem wewnetrznym, po niestykający któryś z kabli przy akumulatorze prądnicy, regulatorze…itd.

Ta instalacja nie jest zaprojektowana do pracy bez akumulatora. Wiec poskładaj to do kupy jak trzeba, posprawdzaj cześci osobno i potem pisz co wyszło.

Okey sprawdzę. Dzięki z góry

Jedank był urwany kabel od masy. Mam jeszcze pytanie: wymienili mi w serwisie pasek napędu bo mi się urwał, założyli nowy ten sam i Chwile pojeździłem i pasek w środku cały pocięło. Dlaczego tak się dzieje

bo masz coś krzywo w napędzie albo luzy na ośkach albo zniszczone, albo pasek był za długi i go poszarpało o wieniec rozrusznika albo był byle jaki pasek albo… itd. Jak ja lubie takie pytanie do wróżki.

Jest teraz masa tanich pasków wykonanych z jakiegoś badziewia. Sam kupiłem raz jakis za 35zł -po ok 20km się zerwał ,oraz inny wzmacniany kevlarem za ok 45zł-zerwany po 80km.(dobrze ze miałem oryginalny cały czas ze sobą tylko juz mocno zurzyty.
W obu przypadkach pasek pociety w srodku na 1cm kawałki!!! praktycznie nie było zadnego dłuzszego odcinka niż kilka cm. . Po tym kupiłem oryginalny pasek Yamahy w sklepie Yamahy za 135zł .Działa do dziś .Wiec problem był oczywisty- za cenę 30-40zł sprzedają jakieś dziadostwo i trzeba uważać co się kupuje i jakiej firmy.