Bliższe i dalsze wyprawy - kilka zagadnień

1. Czy do przejażdżek rzędu 60-100 km a tym bardziej dalszych (200-300 km/ dziennie) koła 10" dyskwalifikują taki skuter ?
2. Czy planując trasę na przejazd między miastami należy wybierać wyłącznie boczne drogi czy w grę wchodzą również drogi krajowe. Które preferować ?
3. Gdybym wybierał się na wyjazd z noclegiem. Czy poza oczywistymi rzeczami jak namiot itp trzeba dodatkowo jakoś skuter wyposażać (nie liczę linek do spięcia bagażu)
4. Czy i co najbardziej przeszkadza/dokucza podczas dłuższych dystansów ? Słyszałem o bólu pleców - prawda/fałsz ?
5. W przypadku dalszych wyjazdów ... warto pewnie odblokować skuter ?

1. No koła 10'' na pewno Ci nie pomogą w podróży - chociaż jak najbardziej da się jechać oczywiście uważając na dziury. Ja kiedyś pokonałem Stellą (też koła 10-11'') 274km i jak najbardziej dało się, chociaż byłem bardziej zmęczony ciągłym uważaniem na wyrwy w jezdni niż samą jazdą.
2. Krajówkami można jechać pod warunkiem że jesteśmy pewni że drogi te mają utwardzone pobocza. Można wtedy w miarę szybko i bezpiecznie jechać. Zazwyczaj lepiej jechać mniej uczęszczanymi drogami nawet kosztem nieco dłuższej jazdy. Jedzie się spokojniej i z mniejszym stresem.
3. Oczywiście jakieś zapięcie lub wszystkie rzeczy do namiotu zabrać. Co do skutera to jakieś dobre zapięcie i dobrze mieć pokrowiec z otworami na dole przez które możemy przewlec linkę i zabezpieczyć go przed wścibskimi spojrzeniami i warunkami pogodowymi (choćby rosą w nocy).
4. W długich trasach czasem dokucza monotonnia - trzeba oglądać widoki i czasem się zatrzymać dając sobie i maszynie chwilę oddechu. Ja bólu pleców nie doświadczyłem, prędzej po 100-150km zacznie tyłek dokuczać od siedzenia. Wtedy co jakiś czas trzeba zrobić przerwę i rozprostować kości. Ważne żeby pleców nie obciążać - możesz mieć nawet duży plecak (ja jechałem z 50 litrowym) ale paski należy wyregulować tak żeby ciężar plecaka oparł się na siedzeniu a plecy jedynie utrzymywały go w pionie.
5. Zawsze warto odblokować skuter - na spokojnych długich prostych można nieco podgonić, poza tym jadąc przepisowo 50km/h nie musimy cisnąć manetki do oporu tylko np. jechać na połowie. Silnik będzie wtedy mniej obciążony i spalanie znacząco mniejsze.

1. nie.
2. lepsze boczne, ale krajówkami też się da i nie muszą mieć asfaltowego pobocza (za jazde po poboczu można dostać mandat)
3. namiot, śpiwór i karimata/materac
4. ból tyłka, ramion i pleców
5. koniecznie odblokować.

witam ostatnio wybrałem się w trasę jastrzębie-rabka zdrój i spowrotem w sumie 300 kilometrów w 1 dzien. moje uwagi:
1.nogi (stopy) trzymać pod sobą a nie przed sobą mniej plecy bolą.
2.tankować pod korek (mniej postojów a zatem oszczędność czasu).
3.nawiercić otwory w klapce od wiatraczka chłodzenia (sam testowałem działa super dużo wolniej się grzeje) wręcz skonczył się przegrzewać.
4.jedziemy na max 34 możliwośći silnika.
5.najlepsze obroty u mnie to 6500 najlepsza elastyczność, optymalne spalanie.
6.trzeba solidnie wypocząć przed trasą.

Każdy sprzęt jest dobry na dłuższe wyprawy. Pod warunkiem że będzie sprawny. Takim sprzętem lepiej poruszać się po bocznych drogach. Jak przedmówca pisze nie jechać na full. Tylko na 3/4 gazu, tak aby silnik nie był zbytnio wysilony. Przy takiej jeździe nie trzeba robić postojów aby silnik ostygł tylko jechać od tankowania do tankowania. Na bóle każdy reaguje indywidualnie. Mi np. w dłuższej trasie drętwieją ręce. Natomiast plecy i kark bolą mnie w czasie jazdy ciężarówką. Najlepiej jak sam zaczniesz jeździć i za każdym razem pokonywać dłuższy dystans.

Dzisiaj wybralem sie na pierwsza mala wycieczke nad Wisle do Konstancina. Wyszlo jakies 70 km :)
Jechalo sie super, szczegolnie bocznymi drogami gdzie nie bylo ruchu ale i po miescie nie jest zle.
Natomiast to co mi najbardziej dalo sie we znaki to plecy. Czy sa jakies sposoby, techniki zeby siedziec prosto i sie nie garbic ?
No i niestety jazda w spodniach tekstylnych jest troche za ciepla ... czy spodenki (takie typu cross) zakladane pod jeansy lepiej przepuszczaja powietrze ? Bo mysle o zakupie takowych w zastepstwie spodni

Z mojej strony mogę polecić następującą metodę dobrze znaną.
Do plecaka wkładamy coś sztywnego i regulujemy plecak tak żeby ten sztywny przedmiot "trzymał" nasze plecy w pozycji wyprostowanej. A i stopy trzymamy pod sobą. W moim przypadku działa.
A co do spodni to zawsze wybieram jasne i takie leżące na mnie lużno. Ważne żeby były nieprzewiewne bo stawy mogą ucierpieć. Albo sprawić sobie dedykowane spodnie na motocykl.

Volvocars2 napisał:

witam ostatnio wybrałem się w trasę jastrzębie-rabka zdrój i spowrotem w sumie 300 kilometrów w 1 dzien. moje uwagi:
1.nogi (stopy) trzymać pod sobą a nie przed sobą mniej plecy bolą.
2.tankować pod korek (mniej postojów a zatem oszczędność czasu).
3.nawiercić otwory w klapce od wiatraczka chłodzenia (sam testowałem działa super dużo wolniej się grzeje) wręcz skonczył się przegrzewać.
4.jedziemy na max 34 możliwośći silnika.
5.najlepsze obroty u mnie to 6500 najlepsza elastyczność, optymalne spalanie.
6.trzeba solidnie wypocząć przed trasą.

3.nawiercić otwory w klapce od wiatraczka chłodzenia (sam testowałem działa super dużo wolniej się grzeje) wręcz skonczył się przegrzewać.
W jakiej klapce od wiatraczka?

Mam na myśli ten plastik który chroni wentylator od chłodzenia silnika po prawej stronie patrząc od tyłu. Przepraszam poprzednio nieprawidłowo nazwałem element który miałem na myśli.

http://www.google.pl/imgres?q=os%C5%82ona+wiatraka+4t&hl=pl&sa=X&biw=1366&bih=667&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=7wwhPYKIJmJr2M:&imgrefurl=http://www.skutery-forum.pl/uszkodzona-obudowa-wiatraka-vt6183.htm&docid=ylN7ufEIKwBq4M&imgurl=http://images39.fotosik.pl/948/094743d650d4c2c1.jpg&w=1024&h=612&ei=-mneT7wzztuyBq-G0coN&zoom=1&iact=hc&vpx=374&vpy=186&dur=1163&hovh=173&hovw=291&tx=202&ty=70&sig=109426297544175188073&page=2&tbnh=115&tbnw=193&start=18&ndsp=24&ved=1t:429,r:1,s:18,i:132

Tak, tylko trzeba potem jakoś osłaniać te otwory w chłodniejsze dni. Bo niedogrzany silnik też nie jest miłą i dobrą sprawą...

Volvocars2 napisał:

Mam na myśli ten plastik który chroni wentylator od chłodzenia silnika po prawej stronie patrząc od tyłu. Przepraszam poprzednio nieprawidłowo nazwałem element który miałem na myśli.
http://www.google.pl/imgres?q=os%C5%82ona+wiatraka+4t&hl=pl&sa=X&biw=1366&bih=667&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=7wwhPYKIJmJr2M:&imgrefurl=http://www.skutery-forum.pl/uszkodzona-obudowa-wiatraka-vt6183.htm&docid=ylN7ufEIKwBq4M&imgurl=http://images39.fotosik.pl/948/094743d650d4c2c1.jpg&w=1024&h=612&ei=-mneT7wzztuyBq-G0coN&zoom=1&iact=hc&vpx=374&vpy=186&dur=1163&hovh=173&hovw=291&tx=202&ty=70&sig=109426297544175188073&page=2&tbnh=115&tbnw=193&start=18&ndsp=24&ved=1t:429,r:1,s:18,i:132

Moim zdaniem nawiercenie otworów w obudowie wentylatora nie poprawi chłodzenia, wręcz przeciwnie może pogorszyć. Ponieważ powietrze zasysane z boku tłoczone jest wiatraczkiem w kierunku cylindra, to przez nawiercone otworki będzie uciekało z powrotem w atmosferę zamiast na cylinder. Sprawdzonym rozwiązaniem jest zastosowanie chwytaka powietrza.

Ostatnio natrafiłem w internecie na część która nazywała się chwytak powietrza, czy ta część zdaje egzamin na dłuższych dystansach.