139QMA problem po wymianie cylindra

Wymieniłem w skuterze cylinder, głowicę i tłok. Przez pierwsze 20km jeździł super. Później zaczęło coś stukać, po rozgrzaniu tracił moc. Ustawiłem zawory. Jak jest zimny, to jedzie. Szybko się nagrzewa do bardzo wysokiej temperatury (w schowku pod siedzeniem rozpuściły się gumy Winterfresh), pluje olejem z odmy, nie chce zapalać, traci moc, coś się tłucze i w pewnym momencie gaśnie i odpala po godzinie - dwóch.
Świeca nowa, filtry nowe, olej świeży.
Obywatele, pomożecie? :-)

zatarłeś świeży cylek

Nigdy nie przekraczałem 60 i nie odkręcałem więcej, niż 3/4 manetki. Jakim cudem zatarłem?

Rozkręć jeszcze raz i wszystko przejrzyj, czy pierścionki dobrze założone, wszystkie tulejki, podkładki, no i zawory, litera "T" była zachowana? Nie ma innego wyjścia musisz jeszcze raz go rozłożyć i złożyć.

Zgadzam się z mario - zatarłeś go...

Nie wiem jak można zaraz po wymianie silnika jeździć 60km/h i odkręcać manetkę na 3/4... Więc się nie dziw...

Wiesz, w instrukcji dołączonej do cylindra było napisane, żeby nie przekraczać 3/4 manetki i 65 km/h

a wziąłeś pod uwagę panujące temperatury?

Nic nie zatarłeś tylko puchnie Ci tłok

Nowe fakty: od wczoraj nie chce odpalić i jakoś dziwnie kręci rozrusznik...