Cos specjalnego i trwalego na dojazdy do pracy (glownie)

Witam.
Kobieta po 30 zaopiekuje sie skuterem. Waga kobiety okolo 55 kg, chuda i dluga (167).
Szukam ekonomicznej alternatywy dla auta.
Do roboty jest okolo 25 km w jedna strone w korkach.
Niekoniecznie nowy, ale za to dobrej jakosci. Chetnie retro. Chinczyka nie chce, bo po prostu nie mam czasu na naprawy (po pracy pedze do maloletnich).
Podoba mi sie jakas starsza Vespa ale pewnie powiecie ze przerost formy nad trescia :) moze jakaa alternatywa dla Vespy?
Pisze tu raczej w sensie jakosci i trwalosci.
Bardzo chcialabym szybke/plastik z przodu i kuferek.

Pojemnosc-na poczatek chyba 50, nie mam jakichs sprecyzowanych wymagan.
Prawko B mam od wielu lat czynne.
Troche enigmatycznie opisalam, czy cos dacie rade ciekawego zaproponowac do wyboru?
Glownie zalezy mi na ladnym wygladzie i jakosci.
Nowy nie musi byc.
Prooosze-pomozcie. Zadawajcie dodatkowe pytania bym mogla cos dopisac by bylo latwiej wybrac.

Pozdrowienia :)

50-tki sobie raczej odpuść :)
1. Kymco Like 125
2. Sym Fiddle 125
3. Sym Mio 100

Heeej :)
Po 1 zapomniałaś chyba o najważniejszym - czyli o budżecie. Po 2 powinnaś zastanowić się nad 125cc gdyż łapiesz się na nową ustawę. Myślę, że byłaby to lepsza opcja, gdyż 50cc jest zwyczajnie za słabe. Co z tego że przeciśniesz się przez korek, jak zaraz zostaniesz wyprzedzona przez te osoby które chwile wcześniej mijałaś w korku? Myślę że jest to bardzo denerwujące dla kierowców i w rezultacie niebezpieczne dla Ciebie. 125 jest dużo lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem.

Jeśli chodzi o maszyny retro to na razie przychodzą mi do głowy 3 propozycje:
1. Vespa (tylko drogie części)
2. sym fiddle
3. kymco like
wszystkie maszyny występują w wersji 50 i 125 i do wszystkich można zamontować szybę i kufer

Specjalnie nie podawałam zakresu cenowego-ze względu na to ze myśle albo o dobrej uzywce albo o nowym.
Dla mnie używki wyglądają tak: lepiej wyposażone ale trochę przejechane albo nowe ale z mniej ciekawym wyposażeniem.
Jeśli o mnie chodzi to nawet uważam ze dobra używka jest lepsza.
Ale może sie mylę, to poprawcie mnie :)
Jakby już sie mocno na tym skupić- około 4000-5000? Coś da sie znaleźć?

Dobry pomysł z tym 125 i mądrze piszesz Rurek (fajna ksywka ;) ).
Czy dobrze kombinuje, ze teraz dobrze jest kupować? Nie potrzebuje najnowszego sprzętu ale dobrego, wiec pytanie czy ewentualnie nowe chodzą taniej na zimę?
Logika mi tak podpowiada :)

teraz jest patologiczny okres bo weszła ustawa. 125tki wyssali wszystkie z rynku ( oprócz tych za górę sałaty) . Dobry czas na zakup 50tki ale nie 125. Z kolei za rok bedzie jeszcze mało używek 125

Jeśli chodzi o ceny 125-tek nie sądzę, żeby coś się zmieniło przez jakieś dwa latka przynajmniej, dopóki rynek się nie nasyci.
Ale ogólna zasada, w przypadku nowych jest podobna jak w samochodach - kupujesz na początku roku poprzedni rocznik, albo nawet dwa do tyłu.
Co by nie mówić, ja jestem przeciwnikiem kupowania nowych sprzętów dla kogoś kto jakby nie było dopiero się uczy jeździć - bo wkońcu technika jazdy jest diametralnie różna od jazdy samochodem i nie można wykluczać, że coś się nie uda, a tutaj nawet drobna i delikatna przewrotka to spore straty. A im pojazd cięższy tym straty będą większe. Oczywiście fajnie jest mieć nowy, bo wiesz co masz, ale kwota 4000-5000 tys. chyba jest troszkę za mała na markowy sprzęt prosto z salonu :)

Droga "Rycząca 30stko" kilka propozycji dla ciebie:) ps:nie kieruj sie tym ze markowy lepszy bo markowy np:lepszy nowy fiat panda czy 10 letni mercedes A 5 razy klepany i 2 razy cofany licznik biorąc pod uwagę to ze sama nie naprawisz:) Ze wszystkich które są poniżej polecę ci najbardziej hondę lead nie dlatego bo "Markowy" a dlatego bo dopiero zaczynasz przygodę z dwoma kółkami a honda nie jest za mocna,jest w miarę lekka i przyjazna początkującym.Choć i tak moja opinia zostanie olana ciepłym moczem i tak nie zalecał bym jeżeli wcześnie jeździło się tylko rowerem zaczynania przygody od 125 bo z doświadczenia innych wielu osób wiem jak to się kończy,prawa w duł i moto do naprawy.ku potwierdzeniu 2 ostanie linki
http://allegro.pl/piaggio-carnaby-125cc-2007r-kat-b-i4651633340.html
http://allegro.pl/romet-retro-7-125-cm3-2014-kat-b-skutery-wroclaw-i4672490306.html
http://otomoto.pl/lifan-inny-xy125-automat-na-nowe-prawo-jazdy-M4060376.html
http://otomoto.pl/zipp-inny-silver-125-cc-raty-dostawa-M3817327.html
http://otomoto.pl/honda-vision-110-2012r-kat-b-x-max-125-burgman-lea-M4132155.html
http://otomoto.pl/piaggio-beverly-125-2007-rok-okazja-M4151298.html

http://www.youtube.com/watch?v=OQAebvKcfxQ
http://www.youtube.com/watch?v=REGcEo3ouec

Dzięki za tyle linków :)

Przyznam, ze usadziłeś mnie w siodle jak obejrzałam filmy z paniami próbującymi pierwszy raz dosiąść rumaka.
Cóż, może faktycznie lepiej na początek zakupić 50-tkę... Tylko z drugiej strony - ile czasu trwa nauka, by móc dumnie zasiąść za 125 i się nie zbłaźnić podczas pierwszej jazdy?

Czy Romet jest zły czy dobry? Honda to wiemy że jest dobra, ale mega podoba mi się styl retro - dlatego w pierwszej chwili rzuciłam się na Vespę, ale jak to kobiecie (w miarę rozsądnej), trochę ostygłam i zaczęłam się przypatrywać łaskawiej polskiej marce.

Na co zwracać uwagę przy zakupie - jakie hamulce, pewnie automatyczna skrzynia biegów, co ile zmieniać olej (ile tego oleju), czy filtry tak jak w aucie (powietrza, oleju, in.) czy lepszy w tym przypadku pasek czy łańcuch, co ile zmienia się klocki hamulcowe, co się lubi sypać w skuterach najczęściej?

Mówiąc krótko dobre i w użytkowaniu tanie.
Nie chcę sprzętu sprzedawać po dwóch miesiącach, tylko poużywać trochę :)

Krysiamarysi... napisał:

Nie chcę sprzętu sprzedawać po dwóch miesiącach, tylko poużywać trochę :)

To wybij sobie z głowy "polską" produkcję typu ROMET.
Sprawami serwisowymi, olejem itd to sobie głowy na razie nie zawracaj :)
Nie kupuj 50-tki mogąc legalnie jeździć 125-tką. Będziesz żałować. Nie sprzęt jest ważny tylko to co masz pod kaskiem. 125-tka to nie Hayabusa Turbo, dasz radę spokojnie ogarnąć taki pojazd.

Cześć

Prawie nasza historia ;-)
- po 30
- kobieta waga ok 50, wzrost 163
- zamieniliśmy auto na skuter
- do pracy 25 km, sporo w korkach na ekspresówce
My jednak chcieliśmy coś nowego, ze względu na brak doświadczenia w skuterach, obawy przed kupnem używanego (nie wiadomo co się tam kryje) i spokój na gwarancji. Żonka najchętniej wzięłaby Vespę, ale jak na pierwszy raz ceny są z kosmosu.

Chcieliśmy "ustawową" 125, bo na 50 we dwójkę ciężko byłoby jechać.
Pojechaliśmy się rozejrzeć po salonach. Dowiedzieliśmy się tyle, że rynek jest wyczyszczony ze 125, ale polecono nam markę Kymco. Odradzono nam Romety i Junaki historiami, jak to parę km po wyjeździe z salonu poodpadały śruby.
Obejrzeliśmy katalog i był wybor między Agility City a Like. Zadzwoniliśmy do importera (motor-land) i okazało się, że w Warszawie jest raptem kilka sztuk, dostaliśmy namiar na dealera ("Wziął wczoraj 2, jednego sprzedał jeszcze z lawety, drugi powinien być dostępny") i pojechaliśmy obejrzeć. Po pół godzinie zastanawiania się zakupiliśmy Agility :)

Żonie podobał się bardziej Like, bo jest w stylu Vespy, ale Agility był tańszy i miał wieksze koła - postawiliśmy na te zalety.

Cena za nowego jest trochę ponad Twój budżet - 6300, więc nie wiem czy się łapie. Ale ma dużo zalet, można się o tym rozpisać.
Masz rezerwę na kask, kurtkę, rękawiczki?

Na pewno polecamy 125 a nie 50. Waga (120 kg) na początku przeraża - nie mogliśmy go postawić, ale po paru dniach człowiek się przyzwyczaja. Żona też go sama używa i nie ma problemów z przestawianiem czy podpieraniem się (wzrost 163).

pozdrawiamy
https://www.facebook.com/skuter.b

To już brzmi jak dobry konkret :)

Wersja z naleciałością retro (Like) wygląda super, ale faktycznie cena trochę odstrasza. Boję się, czy sama dam radę go obsłużyć, bo tylko ja będę nim jeździć. Mąż tylko od czasu do czasu. Ile Wam faktycznie spala? Czy można wyskoczyć spokojnie na zakupy i wrócić z wielką siatą? Można postawić coś między nogami gdyby kuferek okazał się za mały?
W Like'u super sprawa z jednym kluczykiem do kufra i stacyjki oraz uchwytem na siatkę w przedniej części.

Jakie inne firmy jeszcze polecacie?
Jeśli cenowo są mega drogie, to poszuka się używanych.

50cm na początek nie polecam ani w skuterze ani w motorowerze . Też zależy jakie masz fundusze na zakup tych maszyn ,czy będą to markowe czy raczej Chińskie pojazdy dwukołowe . Tylko pamiętaj o jednym skuter spali dwa razy więcej paliwa niż motorower - ale skuter wymaga mniejszej obsługi bo nie ma biegów.

Nie chcę chińczyka, już o Romecie biedaku się też naczytałam... A tak chciałam wspomóc polską markę jako patriotka. No ale trudno.

Czy firma SYM jest dobra? Właśnie oglądam sobie ich modele i zdają się być niezłe :)

Krysiamarysi... napisał:

Nie chcę chińczyka, już o Romecie biedaku się też naczytałam... A tak chciałam wspomóc polską markę jako patriotka. No ale trudno.
Czy firma SYM jest dobra? Właśnie oglądam sobie ich modele i zdają się być niezłe :)

Mój sąsiad już drugi rok jeździ KYMCO AGILITY i jeszcze z nim problemów nie miał . Ja też chciałem być polskim patriotą i kupić sobie Junaka w 2012roku -ale wybrałem chinola i do dnia dzisiejszego mi jeździ.
Tych skuterów SYM jest trochę na Polskim rynku a ceny nowych i używanych są zróżnicowane (różne)

Firma Sym jest dobra tak samo jak Kymco jest dobra- kiedy kupujesz drogie modele. Te nowe tańsze są jakościowo blisko droższych chińczyków. A w zasadzie to są takie same. Wiec pozostaje kupować kymco lub sym-a z tzw "starych czasów"- kiedy były lepsze (albo chinole były znacznie gorsze).
Skończył sie niestety jasny podział rynku na lepszych, gorszych i chinole. Teraz można mówić o konkretnym modelu danej marki.

O obsługę się nie martw :) Chyba że nie mówisz o uruchamiam-ruszam-skręcam-hamuję, tylko o silniku, płynach itp. My też sie nie znamy i zostawiamy to serwisowi. Mamy przejechane 1300 km i nic się nie dzieje.
Spalanie ma z górnej półki - coś koło 4 litrów. Przy zbiorniku 6l oznacza to dla nas tankowanie co 3 dni (w drodze do pracy). Ale co tam :)
Na wyposażeniu dostajesz kufer i schowek. Naprawdę sporo się tam mieści zakupów - tylko por mi się nie zmieścił ;) Dochodzi jeszcze uchwyt na siatkę między nogami - rano trzymam tam plecak i też jest OK.
Jak oglądałem Like'a to trochę mi nie pasowała deska rozdzielcza i przełączniki. No i ma koła tylko 12 cali. Jak masz nierówną trasę to może chyba trochę doskwierać.

https://www.facebook.com/skuter.b

Nie zaciera się żaden podział, on dalej istnieje i ma się dobrze, to że Kymco robi budżetówki za cenę chińczyka to chyba logiczne, że na czymś musieli oszczędzić... i nie wypływa to na jakość całokształtu produkcji.
.
Kymco Like jest duży i dość ciężki, za to piekielnie pakowny, kask nie mieści się pod siedzeniem, dlatego jest seryjny kufer. Do tego schowek na drobiazgi pod kierownicą, w którym jest gniazdo 12V.

Gniazdo 12 Volt jest w dechę.
Można sobie podłączyć lodówkę turystyczną na 6 PET-ów do swojego skuterowego akumulatora. A jak to mrozi. Panie.
Mrozi to szalenie. Całe pięć minut i sekund pięć. Potem jest już kicha zupełna.
No chyba, że odpalisz tego swojego przeciętnego chinola z kopniaka (CDI w chinolskim standardzie na prąd zmienny AC) to nawet mrozi te PET-y w lodówie dalej.
-
Seba, a co tam oferują te twoje Kumkacze w tej materii? Pewnie całkiem ciepłego Sprajta z turystycznej lodówy i TOTALNE ZERO odzewu silnika (CDI w tajwańskim standardzie DC).
Wiem, że się teraz zupełnie mylę, ale może mi to jednak publicznie udowodnij.
-
Czyżby tylko SYM-y miały CDI DC? Zastanawiające. Znowu.

H2SO4 nie wygrasz mimo że kymco robi masówkę to jak wyżej napisał lucek cytuję;budżetówki za cenę chińczyka to chyba logiczne, że na czymś musieli oszczędzić... i nie wypływa to na jakość całokształtu produkcji. Czyli nie oszczędzali na materiałach żeby nie pogorszyć jakości tylko robotnikom obcięli porcje ryżu o połowę i w ten sposób zbili cenę :)

Panowie stwórzcie sobie taki temat o chińskiej motoryzacji, w który będziecie mogli się trykać po siusiakach i zachwalać przy tym wszystko co chcecie. Napompujecie ego, wyleczycie kompleksy i nawet możecie bełkotać bez ładu i składu - dokładnie tak jak teraz, tylko nikomu przy tym nie będziecie przeszkadzać...
.
Po pierwsze przeciętny chińczyk takiego gniazda nie ma.
Po drugie mój Kymkacz ładował wszystko co do niego podpinałem. Nie było co prawda na tej liście lodówki, ale żelazka i gofrownicy również. Za to telefony, tablet i nawigację.
Po trzecie nie było nigdy problemów z odpalaniem Like\'a, nawet w największe mrozy i po miesięcznym zimowaniu.
Po czwarte nie było również problemów z odpalaniem Vitalki z rozładowanym aku, jak i bez aku.
.
Niby nowy panczo, a jak stary snajper - niczego nie kuma. Bierzecie na warsztat Agility robione po kosztach w chinach (robocizna, materiały itp.) i dochodzicie do wniosku, że jakość chińska i tajwańska się zrównały. Rozumowanie wybitnie noblowskie, pogratulować.