Test Ferro 202: Niepozorna pięćdziesiątka

Zima to dobry czas, aby jeszcze dogłębniej poznawać testowane pojazdy. Skuterowo.com przejechało setki kilometrów w każdych warunkach dość nietypowym jednośladem.

Skuterowo.com od dawna miało w planach zaprezentowanie motoroweru. To idealny pretekst do tego, aby każdy się zastanowił nad wadami i zaletami tego typu pojazdu.

Dostarczony egzemplarz Ferro 202 był fabrycznie nowy.

Ferro 202 to tak naprawdę połączenie skutera i motoroweru. Brak podestu na nogi, cienkie opony i półautomat. To najważniejsze cechy tego pojazdu. Pierwszy kontakt z maszyną nieco zaskakuje. W oczy rzucają się duże koła i brak lewej klamki, która w skuterach odpowiada za tylny hamulec, a w motocyklach za działanie sprzęgła. To dlatego, bo znajdziemy tutaj półautomatyczną skrzynię biegów. Co to oznacza? Prostotę obsługi dzięki braku konieczności operowania sprzęgłem. Wbijasz jedynkę i po prostu jedziesz. Dostarczony do Skuterowo.com egzemplarz był fabrycznie nowy, z zerowym przebiegiem.

Cienkie opony mają swoje wady i zalety.

Prowadzenie. Pierwsze metry ukazują jeden z minusów wąskich opon. Mniejsze pole styku z podłożem, to strata na przyczepności. Można to odczuć podczas pokonywania zakrętów, nerwowej redukcji biegów i przede wszystkim podczas używanie przedniego hamulca. Nawet delikatne operowanie jego klamką na mokrej nawierzchni powoduje uślizgi. Warto w trudniejszych warunkach pogodowych mieć na uwadze ten fakt i zachowywać bezpieczną odległość od poprzedzającego nas pojazdu.
Pokonywanie zakrętów jest bardzo przyjemne. Duże koła gwarantują lepsze doznania podczas składania się na wirażach. Oczywiście bez przesady. Ograniczają nas boczne podpory nóg. Zahaczenie nimi o asfalt może mieć przykre konsekwencje.

Kanapa mogłaby być szersza.

Komfort. Duża średnica obręczy gwarantuje nam brak nieprzyjemnych wrażeń po najechaniu na różnego rodzaju nierówności, których w końcu w naszym kraju nie brakuje. Dodatkowo na przyjemność z jazdy wpływa dobrze zaprojektowane przednie zawieszenie o dość dużym skoku. Z tyłu znajdziemy dwa amortyzatory resorująco tłumiące. Ich miękkość można docenić zwłaszcza na dłuższych trasach pokonywanych na różnego rodzaju nawierzchni. Niestety siedzisko Ferro 202 naszym zdaniem jest za wąskie. Trzeba się do niego po prostu przyzwyczaić. Podczas pierwszej wycieczki pewna część ciała zaczyna po prostu boleć.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Serce Ferro 202 jest bardzo dynamiczne.

Silnik. To największe zaskoczenie w przypadku Ferro. Czterosuwowa jednostka jest bardzo żwawa. Jej dźwięk niczym nie przypomina takiej, którą można spotkać w innych miejskich pięćdziesiątkach. Słychać wyraźnie, że akustycy dużo uwagi poświęcili odpowiedniej konfiguracji zarówno silnika, jak i wydechu. Jego moc to 3.5 KM, która bardzo dobrze jest wykorzystywane przez wspomnianą czterobiegową skrzynię biegów. Pierwsza czterdziestka pojawia się na liczniku zaraz po wrzuceniu dwójki. Na trójce dalszy odczyt jest już niemożliwy, ponieważ wyskalowany do tylko 50 km/h licznik zostaje “zamykany”. Zgodnie ze wskazaniami GPSu prędkość maksymalna na ostatnim, czwartym biegu wynosi 75 km/h w przypadku egzemplarzy bez blokad. Spory udział w tych osiągach ma niewielka masa własna (95 kg) i niskie opory toczenia dzięki profilowi opon.

Półautomat. To dla wielu największa ciekawostka. Jak to działa? Bardzo prosto i bez użycia sprzęgła. To rozwiązanie ma swoje wady i zalety, dlatego warto wiedzieć nieco więcej na temat charakterystyki jazdy z taką przekładnią. Zmiana przełożeń odbywa się za pomocą dwustronnej dźwigni nożnej. Jeśli kiedykolwiek miałeś do czynienia ze skrzynią tradycyjną, jej obsługa będzie wymagała przyzwyczajenia, co jednak nie jest aż takie trudne, co można zaobserwować oglądając wideo test Ferro 202 Skuterowo.com.

Wykonanie. Jakość jest na wystarczającym poziomie. Plastiki wykonane są ze średniej klasy materiału, jednak są dobrze spasowane. Nic nie wydaje dziwnych dźwięków i nie przesuwa się względem siebie. Nawet podczas demontażu niektórych elementów w niskich temperaturach nie trzeba przesadnie przejmować się ich uszkodzeniem.

Oświetlenie. Przedni reflektor zapewnia dostateczną ilość światła. Przy odpowiedniej regulacji kąta klosza przedniego dobrze widzimy to, co dzieje się przed pojazdem. Z tyłu również nie jest źle. W nocy jesteśmy doskonale widoczni nawet z 400 metrów.

Deska rozdzielcza jest pragmatycznie urządzona.

Deska rozdzielcza. Na pierwszy rzut oka można być zdziwionym faktem, że prędkościomierz jest wyskalowany do 50 km/h. Widocznie konstruktorzy nie przywiązali większej wagi do tych kierowców, którzy będą chcieli swoje Ferro zwolnić z kagańca ograniczającego prędkość do 45 km/h. Prócz tego wskaźnik kierunkowskazów, świateł drogowych, wskaźnik poziomu paliwa i kontrolki informujące o aktualnym przełożeniu. Bardzo przydatne w półautomacie.

Schowek pomieści komplet narzędzi...

Użytkowość na codzień. Największą wadą wszystkich tego typu pojazdów jest brak schowka pod siedziskiem. W Ferro 202 pod kanapą znajdziemy bak paliwa i minimalnych rozmiarów schowek na narzędzia i niewielkie drobiazgi. Zwiększając nieco szerokość pojazdu z pewnością udałoby się zorganizować większą przestrzeń bagażową. Dlatego tak ważna jest świadomość wyboru. Decydując się na motorower jesteśmy zmuszeni do kilku wyrzeczeń. Kolejnym z nich jest brak ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Dotyczy to przede wszystkim dolnych kończyn. Musimy się liczyć z tym, że woda i błoto będzie lądować na naszych butach i nogawkach. Nie unikniemy tego, jedyną receptą są nieprzemakalne spodnie i obuwie. Za to otrzymujemy inny “prezent”. Ogrzewanie kostek. Oparcia nóg znajdują się w sąsiedztwie obudowy skrzyni biegów i wału korbowego. Ciepły olej tam zgromadzony oddaje sporo ciepła. Trzeba się jedynie nieco bardziej nogami “przytulić” do osi pojazdu. Innym zaskoczeniem może być ręczne ssanie. To już przeżytek i nie wiemy, dlaczego jeszcze ktoś decyduje się na tak analogowe rozwiązanie. A może po prostu ma mieć to swój oldschoolowy urok?

Koszty eksploatacji. Silnik 4T wymaga sukcesywnej wymiany oleju, jednak dzięki temu uzyskujemy święty spokój – brak konieczności używania mieszalników i przede wszystkim o wiele niższe spalanie, niż w pojazdach z jednostkami dwusuwowymi. Ferro 202 przy rozsądnym prowadzeniu spala około 2.3 L/100 km. Bez względu na to i tak będziemy częstymi gośćmi na stacjach benzynowych. Pojemność zbiornika paliwa to zaledwie niespełna 4 litry!

Na rynku mało jest tego typu pojazdów.

Ferro 202? Dla kogo? Rynek klasycznych motorowerów w Polsce jest bardzo mały. Prócz Rometa Ogara i Ferro 202 trudno jest spotkać inne tego typu pojazdy. Warto zdecydować się na testowany dziś przez Skuterowo.com model choćby ze względu na osiągi. Przyznać trzeba, że zaraz po pierwszej jeździe testowej chcieliśmy dzwonić do producenta, aby upewnić się, czy to oby na pewno jest motorower o pojemności 50 ccm. Innym argumentem przemawiającym za może być fakt posiadania manualnej skrzyni. Ona zapewnia większą satysfakcję z prowadzenia i lepsze wykorzystanie możliwości serca pojazdu.

Test Ferro 202 to było dla nas miłe doświadczenie. Ten motorower ma swój urok, może i Ciebie on do siebie przekona?

Zobacz jak testowaliśmy Ferro 202.

[nggallery id=24]

Ferro 202: Specyfikacja techniczna:

Pojemność

49 ccm
Rodzaj silnika Czterosuwowy
Prędkość max. z blokadą 45 km/h
Moc z blokadą 3,5 KM
Rozruch Elektryczny i nożny
Hamulec przód Tarczowy hydrauliczny
Hamulec tył Bębnowy mechaniczny
Rozmiar opony przód 2.50 – 17
Rozmiar opony tył 2.50 – 17
Wymiary: dł / szer / wys 1925 / 700 / 1090 mm
Masa własna 95 kg
Nośność 150 kg
Ilość miejsc 2

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button