Test Barton Firefox: W Korku na Sportowo

Dziś w Skuterowo.com skuter, który wielu może zaskoczyć ciekawymi rozwiązaniami zarówno designerskimi, jak i również praktycznymi. Szukasz jednośladu, który zapewni szybkie i sprawne podróżowanie nie tylko po mieście? To może Barton Firefox? Sprawdzimy…

Do naszej redakcji Firefox zawitał już jakiś czas temu. Ze względu na utrudnienia pogodowe ten musiał nieco sobie odpocząć w betonowym zaciszu. Po kilku dniach nastały świetne warunki ku temu, aby wreszcie wyruszyć na całego. Już w pierwszym kontakcie z przyciskiem startera Barton odezwał się bez najmniejszego zawahania. To warte podkreślenia i to na samym początku, bowiem wiele skuterów po dłuższym postoju zaczyna pracę mało ochoczo. Tym razem nasz test zaczęliśmy nie od patrzenia, a jeżdżenia. Te pierwsze symboliczne 5 kilometrów to była fajna okazja do bliższego poznania. Miło zaskakuje zarówno silnik, jaki i kanapa czy zawieszenie, ale o tym więcej za chwilę…

Soczewka w kloszu? Praktyczne i przyjemne dla oka.
Soczewka w kloszu? Praktyczne i przyjemne dla oka.

W pełnym świetle. Na bocznej, mało uczęszczanej drodze można się spokojnie zatrzymać i zobaczyć z czym tak naprawdę mamy do czynienia. To niby konstrukcja podobna do innych na rynku, ale niektóre rozwiązania są wciąż rzadko spotykane, zwłaszcza w skuterach tej klasy. Co powiecie na światła soczewkowe? Nie tylko fajnie wyglądają, ale optymalnie skupiają światło. Można to docenić w miejscach odludnych, pozbawionych ulicznych latarni. Z dobrym reflektorem czujemy się bardzo dobrze i pewnie. Chyba wielu z Was zdarzało się podróżować w zupełnych ciemnościach. Musicie przyznać, że niedostateczne oświetlenie bardzo źle wpływa nie tylko na nasze bezpieczeństwo, ale i również na samopoczucie kierowcy. Podążając dalej tą nomenklaturą na Bartonie czuliśmy się naprawdę nieźle.
Z innych fajnych rozwiązań. Trzeba wspomnieć o ledowych kierunkowskazach, tylnych światłach pozycyjnych i stopu. To nie tylko mniejsze zużycie energii, ale również świetny wygląd i bezpieczeństwo. Światła w tej technologii są o wiele bardziej wydajne, niż tradycyjne żarówki. Dodatkowym smaczkiem w skorupie tego skutera są przednie wloty powietrza i liczne przetłoczenia. Wszystko ze sobą współgra i daje ogólnie bardzo miły efekt wizualny. Wstydu nie ma.

Deska bez szału. Plus za zegarek.
Deska bez szału. Plus za zegarek.

Na desce… Bez szału. “Instrumenty pokładowe” są na swoim miejscu. Prędkościomierz, wskaźnik poziomu paliwa i naładowania akumulatora. Ten ostatni szaleje. Czasem pokazuje fikcyjne wskazania. Cały kokpit jest czytelny, również po zmroku. Brak tu wodotrysków i elektroniki. Może to i dobrze, bo wielu naprawdę woli wskazówki. Plus za zegarek. Mała, ale bardzo przydatna rzecz.

Serce z przeszczepu. To właściwie jednostka spotykana w większości dwusuwowych skuterów z dalekiego wschodu. To dobrze, dlaczego? Bo Chińczycy już dawno temu udowodnili, że to sprawna i bezawaryjna jednostka. Prostota i maksymalna wydajność. Osiągi są nawet zadowalające jak na pięćdziesiątkę. Barton rozpędza się bardzo chętnie i to do licznikowych 70 km/h. To spory atut, zwłaszcza podczas miejskiej jazdy, gdzie często potrzebne jest dobre przyśpieszenie. Sportowa charakterystyka skutera jest dopełniona tym silnikiem. Wszystko po to, aby po pierwsze dostarczać wrażeń, a po drugie ułatwiać codzienne podróżowanie. O dziwo Firefox od pierwszego przebytego w życiu kilometra wykazuje się dużym zapałem do pracy. Mimo docierania się jednostki ta pracowała równo i nie dawała po sobie poznać młodego wieku. Może to i za sprawą tego, że zdecydowaliśmy się dodać nieco oleju dodatkowo do zbiornika paliwa. Owszem, spaliny były nieco bardziej widoczne, ale za to mieliśmy przynajmniej pewność, że podczas testu serce tej maszyny nie dostanie zawału. Palpitacji dostaliśmy jednak na stacji. Na testowym odcinku kilku kilometrów dokonaliśmy pomiaru spalania: 4 L na setkę. To dużo, ale odpowiedzialne za to jest mało delikatne traktowanie i fakt docierania jednostki. W dalszej eksploatacji powinniśmy się spodziewać wyniku oscylującego w okolicach 3 L.

Sportowo, umiarkowanie komfortowo. Coś za coś jak to mawiają. Jeśli ktoś oczekuje kanapowego stylu to nie tutaj. To maszyna agresywna nie tylko pod względem wyglądu. Sama pozycja za kierownicą i charakterystyka prowadzenia przypomina nam o tym, że mamy do czynienia ze sportowym sprzętem. Wiadomo, bez przesady, nikt na tor się Bartonem nie wybierze, ale podczas codziennej jazdy nadnercza będą pobudzane do produkowania adrenaliny. Siedzi się względnie wysoko, dzięki temu odczucia z jazdy są potęgowane. Nie można tutaj zapomnieć o zawieszeniu. Te jest stabilne i twarde. Wiadomo, bez przesady, plomby z uzębienia nam nie powypadają. Skok przednich lag jest optymalny. Nie ma tutaj wyrywania kierownicy na każdej napotkanej dziurze, co potrafi wyprowadzić z równowagi i to nawet dosłownie.

Kufer przecieka, dodatkowo pod nim umieszczono wlew oleju. Naszym zdaniem słaby pomysł.
Kufer przecieka, dodatkowo pod nim umieszczono wlew oleju. Naszym zdaniem słaby pomysł.

Na kanapie siedzi… Zadowolony kierowca. Kanapa jest szeroka i nie daje się we znaki nawet po kilkunastu minutach jazdy. Za to zaglądając pod nią można się nieco zdziwić. Skąd tu tyle wody? No tak, myliśmy skuter. Uszczelki siedziska niestety zawiodły. Na szczęście utopiona została tylko instrukcja obsługi.
Zaglądając jeszcze niżej, napotykamy otwór. Ten zwykle jest kojarzony z dojściem do gaźnika. Tutaj ten ma jeszcze jedną funkcję – wlew oleju do mieszalnika. Gorszego miejsca nie można było znaleźć, naprawdę. Zalecamy przy zakupie Bartona od razu wybrać się na stację po lejek. Inaczej nie ma szans uzupełnić zbiornika bez rozlewania wszystkiego dookoła…

Zatrzymuje się bez łaski. Dobre wrażenie robi przednia tarcza. Wiadomo, mogłaby być nieco większa, ale i tak nie jest źle. Z tyłu mamy bęben, który od razu trzeba było podregulować. Inaczej był za słaby. I tak mimo lekkiego “tuningu” tego elementu są problemu ze zblokowaniem koła na suchym asfalcie. Mogłoby być lepiej.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Opony na każdą pogodę? Na pewno nie nadają się do jazdy po nieutwardzonych drogach. Na szutrach czy błocie radzą sobie beznadziejnie. Nic dziwnego, ten skuter nie został stworzony do zabawiania się w enduro. Na mokrym asfalcie jest lepiej, ale trzeba uważać. Mocniejsze naciśnięcie klamki przedniego hebla szybko unieruchamia koło. Ostrożność zalecana.

Czy jeśli podobają się Tobie sportowe skutery to warto pomyśleć o Firefoxie? Tak. Za 4000 PLN można wybaczyć jego niedomagania. To rozsądna cena jak za skuter, który daje naprawdę dużo przyjemności z jazdy. Dwunastocalowe, aluminiowe koła, fajne sportowe dodatki i spora dynamika zachęca do przesiadki na Bartona.

[nggallery id=54]
Fot.: Skuterowo.com

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

6 opinii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button