Przejazd “Nocnych Wilków” prze Polskę to sprawa polityczna. Zaś polscy motocykliści od polityki się dystansują. Wygląda na to, że jak zwykle – najwięcej do powiedzenia w tej sprawie mają sami politycy.
W rozmowie z IAR Eryk – prezes siedleckiego klubu motocyklowego MC Gryf – zwraca uwagę na element polityczny rajdu. I choć jako motocyklista szanuje swoich kolegów z Rosji, to jednak uważa, że rad “Nocnych Wilków” wpisuje się w polityczną propagandę. W tej zaś kluby motocyklowe nie chcą uczestniczyć.
Szerzej na to zagadnienie patrzy Radosław Błoński z Free Motor Bikes, który zwraca uwagę, że utrudnianie przejazdu rosyjskiej grupie przez terytorium Polski nie jest najlepszym pomysłem. Jego zdaniem istnieje zagrożenie, że jeśli źle potraktujemy gości ze wschodu – podobnego zachowania będą musieli oczekiwać uczestnicy na przykład rajdów katyńskich. “Jeżeli obrzucimy ich jajkami, oni obrzucą naszych uczestników rajdu katyńskiego w myśl zasady oko za oko, ząb za ząb” – zwrócił uwagę rozmówca IAR.
Tymczasem komandor rajdu katyńskiego stanowczo odcina się od polityki i apeluje do wszystkich o uspokojenie emocji. Wiktor Węgrzyn ostrzega, że doszukiwanie się polityki, tam gdzie jej nie ma – jest dużym błędem. Jednocześnie przypomina, że motocykliści to specyficzna grupa. Dlatego zbyt duże polityczne emocje związane z “Nocnymi Wilkami” nie przyniosą nic dobrego. On również, podobnie jak Radosław Błoński, obawia się, że krzyki polityków zamiast korzyści, przyniosą same straty – i to nie tylko dla uczestników rajdu katyńskiego, ale na przykład dla kierowców polskich ciężarówek jadących do Rosji.
Rosyjska grupa motocyklowa “Nocne Wilki” z okazji 70 rocznicy zakończenia II Wojny Światowej planuje przejazd na trasie Moskwa – Berlin. W Polsce chcą odwiedzić między innymi były obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Plany rosyjskich motocyklistów wywołały burzliwe reakcje i komentarze przede wszystkim środowisk politycznych.
Traktuj bliźniego swego tak jak chciałbyś być potraktowany przez niego.
To wszystko w tej i jej podobnych sprawach.