Polska to kraj znaków. Nasi drogowcy uwielbiają je stawiać, chcąc jakby ubezpieczyć się od odpowiedzialności za jakość wykonania i stan dróg. Niemniej jednak każdy motocyklista, jak i inni użytkownicy drogi powinien zwracać uwagę na znaki, szczególnie te ostrzegawcze…
Wśród znaków ostrzegawczych występują takie, którymi kierowcy aut mogą się zbytnio nie przejąć, a przegapienie ich przez motocyklistów może wiązać się z przykrymi konsekwencjami. Jakie to znaki? Oto one:
Znak A32, ostrzegający o oszronieniu jezdni, które występować może w miejscach szczególnie narażonych na to zjawisko – takich jak wiadukty i mosty. Fakt – znak ten jest “sezonowcem”, ale już w październiku może ostrzegać przed realnym niebezpieczeństwem utraty przyczepności obu opon naszego motocykla.
Znak A28, ostrzega przed odcinkiem drogi pokrytej żwirem (grysem), który może być wyrzucany spod kół jadących pojazdów. Jadąc zbyt brawurowo po drodze oznaczonej takim znakiem ryzykujemy nie tylko spektakularny szlif, ale też uszkodzenie motocykla kamieniami wystrzeliwującymi spod kół aut.
Znak A15, ostrzega przed możliwym poślizgiem pojazdu z powodu zmniejszonej szorstkości jezdni. Ta może być spowodowana zmianą nawierzchni jezdni lub też stałym, bądź okresowym zawilgoceniem nawierzchni. Śliska jezdnia to wróg numer 1 motocyklisty.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Znak A19, ostrzega przed miejscem, w którym możliwe jest wystąpienie silnego bocznego wiatru, np. przy wyjeździe z gęstego lasu, tunelu, czy z osłoniętego terenu na otwartą przestrzeń. Taki podmuch potrafi przesunąć w bok nieprzygotowanego motocyklistę o kilka metrów. To wystarczy, aby wypaść z drogi lub wjechać w auto jadące z naprzeciwka.
Znak A5, ostrzega przed skrzyżowaniem dróg, na którym pierwszeństwo nie jest określone znakami, czyli jest skrzyżowaniem równorzędnym. Jeżeli na takim skrzyżowaniu nie ma świateł – o tragedię nietrudno. W ogóle biorąc pod uwagę to, że motocykliści są niechronionymi uczestnikami ruchu drogowego – powinniśmy przed każdym skrzyżowaniem (nawet mając zielone światło i pierwszeństwo przejazdu) “zdjąć nogę z gazu” i upewnić się, że możemy bezpiecznie przejechać przez skrzyżowanie.