Zmiana opon na zimowe: Optymalizacja i sprawdzenie wyważenia na A2

Tym razem przyszła pora na wymianę opon letnich na zimowe. To już ten czas! Michelin idzie w odstawkę, a opony zimowe Yokohama zadomowią się na moich felgach przez najbliższe miesiące. Jak się wymienia opony wraz z optymalizacją i ile to kosztuje? O tym w dzisiejszym wideo.

No trochę późno się zaczyna robić, mam 20 minut na to, żeby dojechać na drugą stronę do Warszawy, bo dzisiaj przypada dzień zmiany ogumienia na zimowe. Już temperatura taka średnia dzienna to 6 stopni, a w nocy jeszcze chłodniej jest, więc chyba będzie, myślę, odpowiedni moment już, na to żeby doprowadzić tą sprawę do końca zwłaszcza, że za chwilę jak spadnie pierwszy śnieg, a ma się to stać pod koniec tego tygodnia to będzie mega słabo. Ja i tak czekałem z tą rezerwacją no prawie półtora tygodnia, zeszyt był pełen na tydzień do przodu. A oto legendarne rondo Marsa i może zdążymy na zielone…. i nie zdążymy… z żółtym światłem jest tak, że lepiej na nie nie wjeżdżać i to nie ze względu na mandat, bo można go dostać przez przypadek, jeżeli też w momencie kiedy będziemy już na skrzyżowaniu zapali się czerwone, bo to będzie wjazd na skrzyżowanie już na czerwonym świetle to chodzi tu strikte o bezpieczeństwo po prostu. Za dużo rosyjskich filmów się naoglądałem z tych kamer samochodowych, gdzie to no były problemy i to spore w bardzo wielu przypadkach, a w większości z nich konsekwencją jest właśnie to, że te światło traktuję się właśnie jako sugestię, a nie jako obowiązujący znak.

Ojeju, jak strasznie Ci oślepiają, bo mają troszeczkę inny kąt, bo podjechali pod krawężnik. Teraz większe korki, bo coraz chłodniej. W Warszawie jeździ się naprawdę coraz trudniej, da się to odczuć zwłaszcza podczas ostatnich dni kiedy to temperatura średnia dobowa już spadła poniżej 6 stopni Celsjusza i całe szczęście, że nie jedziemy w tym kierunku, w którym ten przeciwny pas się przemieszcza, bo Ci, którzy by chcieli teraz Dolinką Służewiecką w Warszawie i przez most Siekierkowski dobić się na przykład do Wału Miedzeszyńskiego albo do ronda Marsa no to mają przed sobą tak z godzinkę jazdy w dosyć sporym korku. Ja się cieszę, że bardzo rzadko mam konieczność jechania o tej porze jechania w stronę Pragi. Jeżeli już jadę to dokładnie w drugim kierunku, czyli na zachód i dzięki bogu jest naprawdę sporo luźniej w tą stronę i tutaj właściwie, oprócz korka przy Sobieskiego no raczej nigdzie się nie stoi, a i tak na Sobieskiego ten korek zdarza się dosyć rzadko. Dzisiaj miał miejsce, to był taki korek 10 minutowy, ale i tak nie będę spóźniony na spotkanie, które mam za 6 minut, bo już praktycznie dojeżdżam, się bardzo z tego powodu cieszę. No chyba, że coś mnie spotka po drodze niespodziewanego, ale mam nadzieję, że nie. A pro po tego spotkania – to to spotkanie jest wraz z zaproszonymi gośćmi, którzy znajdują się w bagażniki, którzy sobie tak uroczo szeleszczą, są to czteropaki, które jadą się zamontować.

Przy okazji przykład jak powstają korki, kiedy to wjeżdża się na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia. W każdym bądź razie – dobrze, że opony są już wymienione, będę trochę spokojniejszy na drodze. Myślę, że zrobiłem to naprawdę w optymalnym czasie i nie zrobiłem tego ani za wcześnie, ani za późno. Letnie opony nie zachowują się już na mokrym tak dobrze, kiedy jest tak zimno, a po drugie wszyscy straszą deszczem ze śniegiem, więc lepiej teraz mieć już założone te docelowe, dobre, jak to się mówi, laćki.

To jeszcze wykorzystując to, że stoimy w korku, chciałbym wam pokazać ile ta przyjemność kosztuję. Dokładnie 140 złotych i 2 grosze. Ktoś by mógł powiedzieć, że dużo, ale to nie jest zwykły montaż i wyważanie kół, bo to jest wyważanie na takim specjalnym urządzeniu, czyli właśnie na tym anteże. To urządzenie sprawdza równocześnie wyważenie samego koła, czyli felgi jak i również dodatkowo weryfikuję też wszelkie niedoskonałości opon. Te opony, które mam na szczęście nie są jakieś tam mega niedoskonałe, ale lepiej jest zweryfikować to, czy położenie felgi względem opony jest optymalne. Jeżeli nie jest optymalne to można to łatwo zniwelować, przesuwając po prostu oponę po obręczy, dlatego ja się zawsze na to decyduję ze względu na to, że dużo większy jest też komfort podróżowania i nie ma bicia.
Home, sweet home. Powoli już czas wracać. Dzisiaj załatwionych bardzo dużo spraw, ważnych i mniej ważnych. Jedną z istotniejszych kwestii była zmiana ogumienia na zimowe. Przy okazji powrotu sprawdzam też jak wygląda kwestia wyważenia. Błędne wyważenie, nieprawidłowe wyważenie kół, bądź też wszelkiego rodzaju wady związane z układem napędowym, bądź też z samymi na przykład felgami, bądź samymi oponami, można wyczuć po pierwsze: przy prędkości powyżej 100 km/h, a druga taka granica, przy których najczęściej objawiają się wszelkiego rodzaju problemy jest to prędkość 140 km/h. Droga, po której się poruszamy, sprzyja do tego, żeby w tym momencie jechać kilometrów na godzinę w ilości 120, a za kilka kilometrów na tej drodze będzie można jechać aż 140. Przy prędkości ponad 120 km/h nie odczuwam żadnego bicia i będę bardzo szczęśliwy, jeżeli przy prędkości powyżej 140 również nie będą obserwowalne wibracje i tak się chyba nie dzieję, tak mi się przynajmniej wydaję. Ale za chwilę będę miał możliwość jeszcze bardziej dynamiczniej po przyspieszać, bardziej przekroczyć 120 i 140 km/h.

Przy prędkości 140 km/h i nieco więcej nic aż tak niepokojącego się nie dzieje. Czasami czuć takie delikatne wahnięcie na kierownicy, ale to podejrzewam kwestia delikatnego niedoważenia tych kół, ze względu na to, że one nie były wyważane dynamicznie tylko optymalizowane. Tylko, albo dla niektórych to aż optymalizowane, ale nie, nie wydaję mi się, żeby to było coś niepokojącego. Na kierownicy czuć wibrację, takie typowo z nawierzchni. Strasznie mnie denerwują te opony w siatkach z tyłu, bo każde przyspieszenie, każdy zakręt to jest bardzo nie miły dźwięk, ale do którego można się na szczęście przyzwyczaić. No dobra, jeszcze kawałek asfaltu mamy zanim zrobię nawrotkę… i raczej powinno być dobrze. Jeżeli się podobało, jeżeli lubisz ze mną podróżować to oczywiście łapka w górę i oczywiście też subskrypcja. Na razie!

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Ja już teraz do mondeo kupiłem, bo akurat w aso była promocja. A nigdy nie wiadomo kiedy zima zaatakuje. No i wtedy na pewno będzie drożej.

  2. Też wyhaczyłem tę promocję w fordzie. Za nie co ponad dwie stówki za sztukę mam nowe zimowe Dębice. A do tego montaż mam w cenie. Czasem warto zapisać się na newsletter 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button