Zimowanie motocykli: Jak przygotować motocykl do zimy?

Późną jesienią przychodzi moment, kiedy jazda przestaje sprawiać jakąkolwiek przyjemność i zaczynamy myśleć o zakończeniu sezonu. Pozornie wydawać by się mogło, że wystarczy zaprowadzić motocykl do garażu i sprawa załatwiona…

Niestety, motocykl potraktowany w taki sposób najprawdopodobniej na wiosnę zrewanżuje się, w najlepszym wypadku, utrudnionym rozruchem. W jaki sposób zatem powinniśmy go przygotować, aby wraz z nastanie m pierwszych słonecznych dni cieszyć się bezproblemową jazdą? Odpowiadamy poniżej.

Czynności, których należy dokonać nie są specjalnie trudne ani nie wymaga wybitnej wiedzy mechanicznej. Postaramy się rozbić je na poszczególne mechanizmy.

Nadwozie
Najwygodniej umyjemy nasz motocykl na ręcznej myjce samoobsługowej. Należy jednak pamiętać aby nie kierować strumienia pod ciśnieniem na rozgrzane elementy mechaniczne (chłodnica, blok silnika, tarcze hamulcowe) – różnice temperatur powodują powstawanie dużych naprężeń co może prowadzić do pęknięć lub skrzywień wymienionych detali. Wspomniany strumień wody pod ciśnieniem jest także zabójczy dla wszelkich łożysk (koła, główka ramy), łańcucha oraz połączeń elektrycznych, dlatego podchodźmy do myjni samoobsługowych z rozsądkiem.

Po umyciu warto dokonać kilkunastu kilometrowej jazdy, celem wysuszenia wszelkiej wilgoci. Następnie należy nałożyć środki konserwujące do karoserii, elementów gumowych, oraz tworzyw sztucznych. Tak przygotowany pojazd jest gotowy do przykrycia pokrowcem, najlepiej takim, który umożliwia wentylację pojazdu.

Łańcuch
Po zakonserwowaniu karoserii warto zająć się łańcuchem. Zaczynamy od kontroli i regulacji naciągu. Jeśli wszystko gra, czyścimy ogniwa specjalnym środkiem (w ostateczności naftą i pędzelkiem), a następnie smarujemy smarem do łańcucha. W ten sposób przedłużamy jego żywotność.

Opony
Wydawać by się mogło, że opony nie wymagają większego przygotowania. To błędne założenie. W swoim motocyklu zawsze zwiększam ciśnienie w oponie przynajmniej o atmosferę więcej, niż zaleca producent. To zapobiega odkształcaniu jej struktury w wyniku długiego postoju z obciążeniem. Jeszcze lepszym pomysłem jest zaparkowanie motocykla na stojakach. Ortodoksyjni właściciele konserwują opony specjalnym preparatem zapobiegającym utlenianiu i twardnieniu mieszanki (naturalny proces starzenia). Wówczas trzeba pamiętać o umyciu ich na wiosnę.

Układ elektryczny
Jeśli układ elektryczny jest sprawny, czeka nas stosunkowo niedużo pracy. Przede wszystkim warto wymontować akumulator i pozostawić go w suchym, ciepłym miejscu.
Należy pamiętać o okresowej kontroli i ewentualnym doładowaniu prostownikiem. Jeśli miejsce, w którym przechowujecie motocykl jest wyposażone w źródło prądu, warto zaopatrzyć się w ładowarkę automatyczną, utrzymującą optymalne naładowanie akumulatora.

Układ paliwowy
Podstawową sprawą jest zatankowanie motocykla pod korek. Dzięki temu, mamy niemal 100% pewność, że wnętrze zbiornika paliwa nie ulegnie korozji, która odpadając od ścianek może zapchać układ zasilania.
Właściciele motocykli z silnikiem zasilanym gaźnikiem, powinni pomyśleć o spuszczeniu z komór pływakowych paliwa. W jaki sposób? W zależności od modelu motocykla, albo śrubą spustową, albo zakręcając kranik paliwa i uruchamiając silnik. Po włączeniu jednostki napędowej czekamy aż paliwo zawarte w gaźniku po prostu się wypali.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Układ smarowania
Wymiana oleju wzbudza wiele kontrowersji – wielu użytkowników zdecydowanie forsuje tezę, że można go wymieniać na wiosnę. Niestety, warto dokonać tej czynności zakańczając wraz z odstawieniem motocykla na postój zimowy. Dlaczego? Olej ma kilka funkcji w silniku. Poza smarowaniem jest to także chłodzenie, czyszczenie, czy zapobieganie korozji. Po wpływem kontaktu z zanieczyszczeniami i pracy w wysokiej temperaturze, a także wraz z ilością przejechanych kilometrów, jego zdolności do spełniania wymienionych funkcji spadają. Dodatkowo z kiepskiej jakości paliwa do oleju przedostają się związki siarki, które w połączeniu z wilgocią z atmosfery będą niezwykle agresywnie oddziaływać na wnętrze silnika. Unikniemy tego wymieniając przed postojem olej oraz filtr (w niektórych modelach motocykli wymiana filtra jest zalecana co drugą wymianę oleju, jednak wobec niewielkiego kosztu filtra moim zdaniem warto wymieniać go wraz z olejem).

Hamulce
Przygotowanie układu hamulcowego do zimy powinno objąć przede wszystkim wymianę płynu. Starzejący się płyn pochłania wilgoć z otoczenia. Jeśli weźmiemy pod uwagę że zwiększenie zawartości wody w płynie o 2% obniża temperaturę jego wrzenia z 270 do 180 stopni Celsjusza łatwo przewidzimy skuteczność naszego układu w warunkach intensywnej, wiosennej eksploatacji…

To najważniejsze czynności serwisowe, które ułatwią wiosenny rozruch i długo utrzymają Wasz motocykl w dobrej kondycji technicznej. Nie wymagają wiele pracy oraz dużych nakładów finansowych. Wbrew obiegowym opiniom nie „przepalajcie” także motocykla w zimie co tydzień/dwa na kilka minut. Przede wszystkim bez intensywnej jazdy w kilkanaście minut nie osiągniecie temperatury w cylindrze przy której świeca zapłonowa osiąga zdolność samooczyszczania z nagaru. Po kilku odpaleniach rozruch będzie mocno utrudniony, a w końcu niemożliwy, co jednocześnie spowoduje konieczność zakupu nowych świec.
Zatem do dzieła!

Tekst powstał przy współpracy z iMoto

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

3 opinii

  1. Dobra, pytanie mam: czy wszystko to jest konieczne również jeśli motocykl zimuje w pomieszczeniu gdzie temperatura nie spada poniżej 20°C?

  2. wiesz…konieczne – nie konieczne….
    moto bedzie stalo dluzszy czas wiec jak pisze autor – nie sa to czynnosci ktore kosztuja niewiadomo jakie pieniadze a dbajac o motocykl na pewno odwdzięczy Ci sie na wiosne.
    przyjda fajne cieple dni a Twoj motocykl bedzie wyczyszczony, nasmarowany, ot po prostu gotowy do drogi z mila niespodzianka w postaci pelnego zbiornika paliwa 🙂

  3. Najważniejsze chromy. Po zimie nawet pod “namiotem” robią się rude wykwity. Ja swoją Schadow traktuję woskiem w spraju od stóp do głów. Wiosną gorąca kąpiel na myjni i jak z salonu. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button