Najtrudniejszy moment dla każdego silnika to zimny rozruch. Niektórzy twierdzą, że gdyby nie to, to nasze jednostki przejeżdżałyby trzy razy więcej. Jak zminimalizować niemal o połowę szkody powstające przez pierwsze sekundy? Co zyska na tym nasz silnik? Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na te pytania w dzisiejszym Wariatorze Skuterowo.com.
[display_podcast]
Mniej niż minuta
Brawo, krótko i na temat, bardzo ważne i bardzo przydatne ;D I być może dzięki temu, że ja swojego rozgrzewam, to mimo 11 tysięcy cylek, tłok i pierścienie są cacy mimo, że to chinol 😀
Temat bardzo ważno, choć często bagatelizowany przez użytkowników.
Nie ma nic gorszego dla silniku niż wysokie obroty przy zimnym oleju i podzespołach.
W instrukcji obsługi Inki Street jest napisane, że nie wolno ruszyć manetki gazu przez dziesięć minet od odpalenia silnika. Tyle to przesada, uważam. Ja czekam minetę – dwie. Silnik musi złapać trochę temperatury. A w czterosuwach olej musi na wolnych obrotach dotrzeć do wszystkich kanalików żeby mieć maksymalnie sprawne smarowanie. A gdyby tak Was obudzić z głębokiego snu (po przepiciu mniejszym lub większym) i kazać Wam od razu biec na 1000 m to co byście powiedzieli??
Dobre porównanie:)
“nie wolno ruszyć manetki gazu przez dziesięć minet od odpalenia silnika. (…) Ja czekam minetę – dwie.”
A ile trwa się robi taką statystyczną minetkę, bo w moim świecie to 5 minut ;P. Patrzcie co piszecie ludzie.
hiroshima, żalisz się czy chwalisz?
Bo mnie czepianie się literówek nie zachwyca…
To była taka mała literówka celowa. Chciałem zobaczyć kto to zauważy;)
Hiroshima – jeśli nie dziesięć minet to może dziesięć milionów? Kiedyś tak mówili w Eremefie Efemie:)
qazwsxedc teraz akurat się żaliłem :).
Kisiu1981 jak celowo to no-offence Y.
A co do rozgrzewania to najlepiej uruchomić silnik i dopiero wtedy się ubrać, założyć kask, rękawice, torbę, zamknąć garaż i akurat mija chwilka, aby silnik trochę się rozgrzał. Notabene silnik w 4T wolno się rozgrzewa, bo chłodzi go olej. Najszybciej za to rozgrzewa się wydech i kolanko, kilka sekund na wolnych obrotach i można się poparzyć ;).
Zgadzam się z tym co napisał wyżej hiroshima- najpierw odpalić- potem zacząć się ubierać itp.
To jest bardzo dobry sposób!
Tak, ja tylko Bzyczka odpinam i odpalam, bo stoi pod blokiem. Wsiadam na niego i nie ruszam, czekam z jakieś dwie minuty z zegarkiem. Sprawdzam działanie świateł w tym czasie. I Gdy dwie – dwie i pół minutki miną wsiadam i powolutku, 15 – 20 na godzinę do końca mojej ulicy i potem już szybciej przez miasto.