Zabrakło mi paliwa! + Jak docierać skuter/motocykl #32 Szybcy i Wolni Vlog

Dziś jadąc kręcić nowy skuter Keeway Cityblade 125 źle oszacowałem ilość paliwa. Na szczęście na stację nie było zbyt daleko. Dlatego zapraszam Was na mały spacer. Podczas niego powiem Wam jak docierać nowy skuter lub motocykl.

O docieraniu nowego silnika naszego motocykla czy skutera pisaliśmy już wielokrotnie. Mimo to wciąż pytacie w jaki sposób ja to robiłem ze swoimi dwoma kółkami. Moim zdaniem najważniejsza jest pokora. Dla nowego silnika nie ma nic gorszego, jak nadmierne obciążenie. Ono generuje miejscowe, nagłe wzrosty temperatury, które z kolei zwiększają tarcie – a to wpływa na jeszcze większe wydzielanie ciepła i koło się zamyka.

Stąd ważny jest umiar, rozsądek i zaakceptowanie tego, co jest napisane w instrukcji obsługi motocykla. Jeszcze istotniejsze jest przestrzeganie interwału olejowego. Jego wymiana może się okazać konieczna już po przejechaniu 300 czy 1000 km. Nie brakuje także opinii (którą ja podzielam), że w przypadku w silników wyposażonych w siateczkowy filtr oleju, warto dokonać jego wymiany nieco wcześniej. Dlaczego? Ponieważ olej zostaje zanieczyszczony drobinkami metalu, które powstały na skutek docierania. Koszt takiego dodatkowego, nadgorliwego przeglądu po kilkudziesięciu kilometrach to nie jest duży wydatek, a przeprowadzenie jego na pewno nie zaszkodzi.

Na koniec ważna rada – jeśli posiadasz jednoślad z niewymuszonym układem chłodzenia powietrzem (brak wentylatora), wystrzegaj się przeciążania motocyklach przy niskich prędkościach.

Cześć, tutaj Leszek. Jestem ze skuterem na przejściu dla pieszych, a to nie oznacza niczego dobrego. Myślałem, że dam radę jeszcze obrócić na tym paliwie, które mam, ale niestety okazało się, że jest nieco gorzej niż zakładałem. Ale to dobrze z drugiej strony, bo będę miał czas żeby opowiedzieć wam o tym, o czym już dawno temu chciałem powiedzieć na naszym kanale YouTube i na portalu Jednoślad.pl. Mowa o docieraniu. W sumie nie dziwie się, że temat wzbudza tak wiele kontrowersji, ponieważ istnieje miliard różnych opinii i poglądów na temat pierwszych kilometrów nowego sprzętu.
Powiem wam tylko na wstępie czym jest docieranie. Docieranie to jest wzajemne dopasowywanie się różnych powierzchni, nie tylko silnika, względem siebie. Kiedyś ten proces był bardziej egzotermiczny ze względu na mniejszą precyzję budowy silników i nie tylko silników. Dziś jest nieco lepiej, ale nowe sprzęty i nowe samochody również trzeba docierać i wobec nich kierować dużą troskę przez początek okresu eksploatacji. Ja kupiłem w swoim życiu chyba dwa nowy sprzęty i dwa docierałem w takich wypośrodkowany, zdroworozsądkowy sposób wiedząc, że najważniejsze tak naprawdę jest kilkadziesiąt kilometrów takiego sprzętu. Wtedy generowana jest największa ilość obciążeń ciernych i cieplnych takiego silnika. Wtedy również musicie zdawać sobie z tego sprawę, że olej jest zanieczyszczany największą ilością ciał obcych. Ciała obce, mówiąc najprościej, to są opiłki metalu, które do niego lądują podczas tego docierania. Początek jest najgorszy, więc konieczna jest wymiana oleju w nowym jednośladzie już na przykład po 300 km. Niektórzy mówią, że najlepiej zrobić to już po 100 i na pewno to nie zaszkodzi, chociaż znajdowałem opisy mówiące o 1000, o 500 km, itp.

Ja jestem nieco nadgorliwy, więc ja wymieniłem olej wcześniej niż zalecała tego instrukcja i myślę, że osoba, która kupiła moją używkę jest z tego powodu bardzo zadowolona. Mój trzeci skuter ma już przebiegu ponad 40 tysięcy, 50 cm3 i dalej służy i nic się nie stało, więc uważam, że dotarłem go dobrze. Tak jak wam wspominałem, przez pierwsze 30 km traktowałem sprzęt delikatnie, ale nie przesadzałem też w drugą stronę z nadgorliwością. Czasami sprzęt wkręcałem na wyższe obroty niż te 5000, czy 6000, ale robiłem to na krótko i z umiarem. Najgorsze co możecie zrobić to przegrzać świeży silnik, bo musicie wiedzieć, że przez pierwsze kilometry generowana jest największa ilość ciepła i taki silnik łatwo jest, może nie zatrzeć, ale przegrzać, przez co może dojść do tak zwanego “mikro-zatarcia”, mówiąc w mega nieprofesjonalny sposób. Na to starałem się zwracać uwagę. Również na późniejszych etapach, mniej więcej po przejechaniu 1000 km dopiero zaczynałem w pełni poznawać smak i osiągi tego sprzętu w taki nieskrępowany sposób. Oczywiście wcześniej również zdarzało mi się sprawdzać na przykład maksymalne przyspieszenie, ale nie pozwalałem, żeby dochodziło do sytuacji, w której silnik musiał pracować na jednostajnie wysokich obrotach przy jednostajnie wysokim obciążeniu przez długi czas, bo to nie jest dobra rzecz dla świeżego silnika.

Inna kwestia, o której koniecznie musicie wiedzieć to jest to, że silnik chłodzony niewymuszonym obiegiem powietrza nie lubi stać w miejscu, nienawidzi tego taki silnik. Jeżeli mamy sytuację, w której brakuje przepływu powietrza, silnik jest niedotarty i bardzo wysilany w danej chwilii, wówczas łatwo jest zrobić krzywdę naszym dwóm kółkom. W jakich sytuacjach może do tego dojść? Przykładowo w motocyklach, które w bardzo upalny dzień stoją w korku, albo poruszają się bardzo małymi prędkościami przy wysokich wartościach obrotowych.

Jest już stacja i nie jest to lokowanie produktu. Uważajcie na to w jaki sposób użytkujecie motocykl przez pierwsze kilkaset kilometrów. Myślę, że warto sobie dać na wstrzymanie przez ten czas i dzięki temu być przez dłuższy czas szczęśliwym właścicielem dwóch kółek. Jestem przekonany, że wstrzemięźliwość i taka pokora względem silnika odwdzięczy się wam bezawaryjną i długą pracą, po prostu. Tymczasem jestem już na stacji. Nie ma nic przyjemniejszego niż taka przechadzka w pełnym uzbrojeniu przy tak wysokich temperaturach. Oczywiście to nie jest wszystko co dotyczy docierania, bo nie powiedzieliśmy jeszcze o kwestiach spalania, które na pewno będzie wyższe, ale myślę, że to jest dobry temat na następne odcinki Szybcy i Wolni i na dyskusję w komentarzach na YouTubie i na portalu Jednoślad.pl. Pamiętajcie o subskrypcjach, ponieważ dzisiaj sporo musiałem się natrudzić, żeby do was przemówić. Żartuję oczywiście. Dzięki wam bardzo i do zobaczenia już jutro.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. Witam.Pisałem prace inżynierską na ten temat.Zastanawiałem się czy tak częste wymiany oleju na początku eksploatacji są konieczne.Badałem olej przepracowany na dystansie 500 km, 1500 km i porównywałem z olejem świeżym.Do testów posłużył mi olej używany w Romecie Division 249.Za pomocą aparatu czterkolowego badałem wielkość śladu zużycia na specjalnych kulach pomiarowych.Po zbadaniu widać było pod mikroskopem większy ślad zużycia przy oleju po przebiegu 500 km w stosunku do nowego, a największy przy dystansie 1500 km, także warto przestrzegać zalecenie producenta podczas docierania silnika.Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button