Z czego wynika wzrost wypadków po wejściu przepisów o motocyklach 125 ccm na prawo jazdy B?

Dziś w Skuterowo.com podnosimy temat, który był głównym argumentem przeciwników nowych przepisów o rozszerzeniu uprawnień kierowców z prawem jazdy B o możliwość prowadzenia motocykli o pojemności silnika do 125 ccm. Zainspirował nas do tego list naszego Czytelnika.

Jest nim Pan Marek, który zgodził się na publikację swojego listu przesłanego na [email protected].

Posiadam prawo jazdy kat. B i C 1990 i 1993 ROKU. Samochodem jeżdżę codziennie. Mając 12 lat już jeździłem naszą motorynką (BEZ KASKU MOŻNA BYŁO nie między blokami a np. trasa Białystok – Czyżew do rodziny) – trwało to z 7 lat. Później przerwa – aż do momentu kiedy kupiłem ZIPP PRO 50, a od 2 lat posiadam HONDĘ CBR 125 R. ( Jazda na działeczkę, wypady na rybki w okolice Białegostoku.)

Nie uzbierałem żadnych punktów karnych – jeżdżę z przepisami.

Otóż dzisiaj przeczytałem we wtorkowym w regionalnym dzienniku “Kurier Poranny” artykuł, że w 2014 roku zwiększyła się o 0,74% wypadkowość motorów w stosunku do 2013 r. co spowodowane było wprowadzeniem ustawy dopuszczających kierowców Kat. B na 125 cm.

Czytając dalej ten artykuł napisane jest, że kulminacja i wzrost wypadków nastąpi w 2015 roku. Mamy jakiś nowych jasnowidzów i już wszystko przewidzieli.

Mam pytanie do Pana Leszka skąd jakieś firmy czy dziwni ludzie wiedzą , że przyczyną była owa ustawa. Znowu ktoś chce rzucać kłody pod nogi, zaczęło coś komuś przeszkadzać dla naszej wolości– pewnie nie może zarobić jak WORDY.

Co jeszcze mam pytanie – czy Policja posiada dane statystyczne, że w wypadkach z motocyklami są przedstawiciele tzw. 125 i że to oni są sprawcami owych wypadków (nawet ze skutkiem śmiertelnym).

Dlatego gorąca prośba taką pomoc, zdobyciu i przedstawieniu takich danych na Skuterowo.com i utarciu nosa dla czasopism i innych osób nie znających się w danym temacie.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Serdecznie Pozdrawiam. Marek z Białegostoku.

Serdecznie pozdrowienia przesyłamy w Pana kierunku, Panie Marku. Dziękujemy za przesłanie w tak wyczerpującej formie Pana pytania i zarazem opinii. Prawdą niestety jest, że sceptycy od samego początku snuli bardzo czarne scenariusze. Również prasa, powołując się na fikcyjne dane, bez pełnego researchu tematu straszyli ludzi nowymi przepisami. Mimo wejścia w życie nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami głosy te nie milkły przekonując nas wszystkim, że daliśmy miłośnikom jednośladów odbezpieczoną broń do ręki.

Wracając do tematu statystyk policji za rok 2014 – te oficjalnie nie zostały jeszcze opublikowane. Jednak pierwsze informacje o wzroście ilości incydentów brzmią wiarygodnie. Tak, należało się tego spodziewać. Jednak to nie wynika z faktu, że nagle na drogach zaczęli się pojawiać ludzie, którzy nie powinni zasiadać na jednośladach pojemności 125 ccm. To wynik rachunku prawdopodobieństwa. Jeszcze latem 2014 roku pisałem dość rozległy felieton mówiący o tym zagadnieniu.

Przypomnę – wzrost wypadków jest nieunikniony. Większa liczba motocykli na drogach = więcej wypadków. To w pełni normalne. Tak samo jak logicznym jest, że w 1950 roku mniej ludzi ginęło na drogach… bo nie jeździło po nich tyle samochodów.

Dziś wręcz jestem zaskoczony, że licząc rok do roku liczba incydentów z udziałem motocykli wzrosła jedynie o 0.74%. Prywatnie spodziewałem się nawet 5%. Pozytywnym, pocieszającym następstwem będzie na pewno spadek liczby wypadków z udziałem motorowerzystów (przesiadają się oni na motocykle 125). Pamiętać też należy o innym fakcie. Osoby uprawnione do poruszania się motocyklem 125 to (nieco bardziej doświadczeni) kierowcy posiadający kategorię B od minimum trzech lat. To sprawia, że dopiero 21 latek może na takiej maszynie legalnie się poruszać bez zdobywania osobnego prawa jazdy A1 czy A2. Siłą rzeczy to bardziej dojrzały użytkownik drogi, niż nastolatek z kartą motorowerową.

Niestety nie jest możliwe zdobycie danych statystycznych na temat udziału kierowców jednośladów 125 wśród wszystkich odnotowanych incydentów wśród motocyklistów. Policyjne dane zawierają jedynie klasyfikację prawną pojazdu (motorower, motocykl, rower, samochód) bez podziału na poszczególne pojemności silnikowe. Spróbujemy jeszcze raz w najbliższym czasie nieco bardziej drążyć ten temat w Komendzie Głównej Policji.

Utrzeć nosa osobom siejącym apokaliptyczne wizje można jedynie argumentem o wyżej opisanym rachunku prawdopodobieństwa. Niestety omawiane przez Pana publikacje w sezonie 2015 będą powstawały coraz częściej licząc na poklask społeczny, zwłaszcza ludzi “nie znających tematu” i biernie przyjmujące wszelkie dane za pewnik.

W sezonie 2015 Skuterowo.com będzie dość aktywnie śledzić ten temat.

*Aktualizacja: Pojawił się pełen raport nt. wypadków motocyklowych w roku 2014.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. A ja jestem ciekaw jaki procent tych ludzi ma odpowiednie uprawnienia do kierowania takimi pojazdami.
    Druga sprawa, wiadomo że liczba wypadków z udziałem motocykli wzrośnie, bo będzie ich poprostu więcej jeździło, ale taka statystyka ma się do niczego, bo jak ktoś mi osobówką wymusi pierwszeństwo to jaka jest różnica czy ja wjadę w niego autem,ciężarówką czy motocyklem (po za obrażeniami) ? Chyba że te statystyki mówią o tym że winni są kierowcy jednośladów, ale tutaj też trzeba by rozgraniczyć na tych którzy z odpowiednimi uprawnieniami a tymi którzy jeżdżą bez nich.

  2. ciekawe opinie krążą o moturkach 125 czy scoterkach noo dziś bez uprawnień można pływać motorówką do 15 koni a czy ktoś bez uprawnień/ odpalał motorówkę na pych? raczej nie! każdy motorowodniak wie że woda nie wybaczy błędu! podobnie z motocyklami częsć ludzi od zawsze kochała jeden ślad ba! Nawet jeźdzli sprzętami bez prawka ,dziś legalnie dosiadają 125-piątek mam 51 lat jednym śladem się snuję od -to nie jaja ludzie od 8 roku życia ! wiele widziałem mam pokorę dla asfaltu i szutru przemykając pomiędzy rzędami samochodów stąpam po cienkim lodzie ale gdyby pytanie ktoś zadał? tak! mimo że zostałem parenaście razy rozjechany dokłądnie tak od nowa? znów bym nie opuścił ani dnia bez motoru -wiadomo dzień bez motoru to dzień stracony!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button