Wiatr i jazda jednośladem: Zgroza dla skutera i motocykla

Porywiste wiatry mogą być bardzo niebezpieczne dla skutera czy motoroweru. Zwłaszcza, jeżeli pojazd jest trzymany pod chmurką lub na parkingu zadaszonym, lecz pozbawionym pełnych ścian. Co może wyniknąć z połączenia silnego wiatru i stojącego sobie beztrosko skutera?

Przede wszystkim szkody materialne. W marcu i kwietniu często mieliśmy do czynienia z silnymi podmuchami wiatru, zarówno podczas dnia jak i w porze nocnej. Dla niezabezpieczonego odpowiednio skutera stojącego na dworze wiatr może się okazać prawdziwą mordęgo. Mieliśmy okazję przekonać się na własnej skórze co może się stać, jeśli zawczasu nie pomyślimy o tym, co może się stać.

Jeden z motorowerów testowanych niegdyś przez Skuterowo.com trzymaliśmy na parkingu pod chmurką. Dodatkowo, aby zabezpieczyć jednoślad przed warunkami atmosferycznymi takimi jak deszcz czy słońce nakryliśmy go plandeką. Pewnego wietrznego dnia, gdy nikt by się tego nie spodziewał, silny podmuch podniósł pojazd z podpórki bocznej na tyle, aby sprężyna zdążyła złożyć nóżkę, a sam motorower wywrócił się na bok. Na skutek wywrotki zdarła się końcówka dźwigni sprzęgła, zdarła lewa rączka kierownicy, a uderzające o ziemię lusterko przesunęło przykręcony do niego zestaw przełączników zdzierając lakier z kierownicy. Ponadto na przednim błotniku powstał odprysk lakieru w miejscu, które zaliczyło bliskie spotkanie z glebą. Na szczęście nic nie wymagało naprawy, jedynie zestaw przełączników wymagał odkręcenia i ponownego przykręcenia. Mimo wszystko tego incydentu można było w łatwo sposób uniknąć. Jak?

Przede wszystkim w wietrzną pogodę zrezygnujmy z nakrywania pojazdu pokrowcem czy plandeką, gdyż w ten sposób zwiększamy powierzchnię boczną, która zaczyna działać jak żagiel. Im większy żagiel tym więcej wiatru złapie i tym więcej energii przejmie, a większa siła napierająca na motorower to większa możliwość podniesienia go z nóżki i wywrotki. Lepiej, aby pojazd trochę zmoknął lub wygrzał się na słońcu, niż ma zaliczyć glebę.

Kolejną kwestią jest miejsce w którym stawiamy nasz pojazd – jeśli tylko mamy możliwość postawmy go przy jakimś elemencie krajobrazu, który będzie ograniczał wpływ wiatru na przedmiot, np.  przy płocie czy ścianie budynku. Jeżeli nie mamy takiej możliwości wybierzmy jakikolwiek stały element otoczenia, stawiając skuter na nóżce tak, aby był pochylony w kierunku wybranej przeszkody. Dzięki temu w razie poniesienia przez wiatr pojazd upadnie nie upadnie na podłoże z całą energią, a jedynie oprze się na np. drzewie – straty będą o wiele mniejsze.

Boczna podpora powinna być traktowana jako tymczasowa.
Boczna podpora powinna być traktowana jako tymczasowa.

Ostatni ważny czynnik – to na czym stawiamy motorower. Jeżeli nasz model wyposażony jest tylko w stopkę boczną to nie mamy wyboru jak go ustawić. Jeśli natomiast skuter wyposażony jest także w podstawkę centralną, to powinniśmy skorzystać właśnie z niej. Podstawki te zapewniają o wiele większą stabilność pojazdu podczas postoju, co oznacza, że o wiele lepiej sprawdzą się także podczas silnego wiatru. Pamiętajmy jednak, że aby nóżka boczna czy podstawka centralna zdały egzamin, musimy je rozłożyć na twardej nawierzchni tj. na betonie, asfalcie, utwardzonej glinie. Pojazd postawiony na miękkim podłożu nawet bez pomocy wiatru przewróci się, zwłaszcza gdy wybierzemy nóżkę boczną, która ma mniejszą powierzchnię styku niż podstawka centralna. Dlatego jeżeli naprawdę nie mamy wyboru i musimy postawić skuter na miękkim podłożu to zróbmy to na stopce centralnej.

Wystarczy czasami trochę pomyśleć, aby uchronić swój sprzęt od niepotrzebnych uszkodzeń.

Inne publikacje na ten temat:

7 opinii

  1. Wasz motorower stał na betonie, a mimo to wiatr poprzez plandekę wywrócił go..czyli stał na bocznej nóżce, a to błąd bo boczną nóżkę stosuje się na nierównym terenie, tam gdzie nie ma możliwości postawić na centralnej 😉

  2. dokładnie tak jak piszesz
    na grząskim terenie w zasadzie tylko boczna podpórka ratuje sytuację, kawałek kamyczka i skuter stoi jak wryty, chyba że to jakaś lekka popierdółka to byle podmuch wiatru może go przewrócić nieważne jak stoi.

  3. Opisana sytuacja dotyczyła enduro Rieju RRX, wyposażonego jedynie w stopkę boczną. Do najlżejszych on nie należy, bo waży 94kg (dla porównania klony Colibra ważą ok. 80kg).

  4. Mój skuter (DT300) nie potrzebował wiatru. W środę jakiś $%^&*&^%$ dowcipniś położył go bokiem na betonie (nie wiem czy dla żartu, czy próbował siadać i nie utrzymał skuta). Na szczęście nic większego oprócz paru otarć się nie stało, ale wtedy mało mnie “diabli nie wzięli”

  5. Mój Piaggio Fly też zaliczył flight. Stał normalnie na betonie, przykryty pokrowcem i pierdyknął od wiatru. Nic się nie stało poza zarysowanymi plastikami. Mieszkam na osiedlu, więc wiatr hula między blokami. Wyczaiłem że niemal zawsze wieje z tych samych kierunków i teraz stawiam skuter pod innym kątem. Od roku nigdy więcej nie oderwał się od ziemi, choć mać natura usiłowała… 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button