Umowa kupna sprzedaży motocykla/motoroweru i zaniżona wartość zakupu. Czy warto wpisać mniej?

Zaniżona wartość zakupu motocykla, skutera lub motoroweru podawana na umowie kupna sprzedaży to częsty proceder uprawiany przez kupujących, którzy chcą zaoszczędzić pieniądze. Pieniądze, które powinny wpłynąć na konto fiskusa. Czy rzeczywiście warto wpisać mniej? Jak dużo można “oszczędzić”?

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że zaniżając wartość zakupu na umowie kupna sprzedaży jednośladu łamiemy prawo. Co możemy zyskać decydując się na ten nielegalny proceder? A może wręcz stracić?

Przede wszystkim zaniżanie wartości zakupu pojazdu miało sens parę lat temu, nie teraz. W tej chwili w Urzędach Skarbowych jest specjalna procedura, której zadaniem jest wychwycić nieuczciwych kupujących. Specjalne katalogi wartości – np. Eurotax albo Infoexpert. Pani urzędniczka szybko może sprawdzić jaką rzeczywistą wartość ma wasz pojazd.

Częstym zabiegiem jest wpisywanie na umowie klauzulki – “pojazd uszkodzony”, która tłumaczy niską wartość pojazdu. Przecież żaden urzędnik nie będzie oglądał pojazdu przy rejestracji… Tak, ale może odmówić rejestracji uszkodzonego pojazdu i zażądać przedstawienia zaświadczenia ze Stacji Kontroli Pojazdów o tym, że wasz pojazd jest sprawny. To może odroczyć proces rejestracji.

Podatek od czynności cywilno-prawnych (opłata skarbowa PCC-3) związanych z zakupem pojazdu wynosi 2% jego wartości. Łatwo obliczyć, że w większości wypadków – przy zakupie np. motoroweru za 2000 nie warto zupełnie kombinować – to się po prostu nie opłaca.

Kolejnym zagadnieniem jest to, że jeżeli kupujemy motocykl używany i coś będzie z nim nie tak, a będziecie chcieli skorzystać z prawa konsumenta do zwrotu towaru – np. posiadał wady ukryte – pękniętą, zespawaną i pomalowaną ramę, możecie mieć problemy z uzyskaniem pełnej kwoty. Niby na jakiej podstawie nieuczciwy już sprzedawca miałby nagle stać się uczciwy i oddać wam pełną kwotę, skoro na umowie jest napisana dużo niższa? Z resztą, możliwe, że wiedzieliście o wadzie, przecież zapłaciliście bardzo dobrą cenę za ten pojazd… Jak udowodnicie, że było inaczej?

Warto być uczciwym, nie warto kombinować. Będziecie chcieli zaoszczędzić 500 zł, a okaże się, że straciliście 5000 zł. Szczerze odradzam tego typu kombinacje. Odpowiedź na pytanie: Kiedy warto zaniżyć na umowie kupna sprzedaży wartość kupowanego motocykla czy motoroweru brzmi krótko i jasno – NIGDY.

Michał Brzozowski

Motocyklami jeżdżę od 2000 roku. Choć przez lata pojawiały się kolejne pasje i zainteresowania, to jednak jednoślady z silnikiem zawsze opierały się nowościom i w moim sercu do tej pory mają pierwszeństwo. Obecnie reprezentuję barwy Szybkiej Turystyki (CBR1100XX) na zmianę z Supermoto i Enduro (DRZ450E SM).

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. To samo działa tez w drugą stronę: przy sprzedaży tzw. rzęcha za parę złotych, nie dajcie sobie wmówić, że na umowie wpisze się większą kwotę niż w rzeczywistości “żeby się US nie doczepił że za niska cena”. Sprzedajecie rzęcha np. za 300zł a wpisujecie 1000zł w umowę. W efekcie kupiec na drugi dzień przychodzi do Was z pojazdem pod pretekstem “bo towar ma ukrytą wadę o której nic nie mówiliście” i żąda zwrotu kasy. Ile? 1000 zł jak jest na umowie. I nie ma jak się wykręcić – oddacie mu 1000 bo inaczej on skieruje sprawę do sądu i przegraliście. Tak kiedyś robili na szaro frajerów ze starymi samochodami które wjeżdżały na giełdy samochodowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button