Romet SCMB 250: Absolutnie pierwsze wrażenia z jazdy i brzmienie #53 Szybcy i Wolni Vlog

Romet SCMB 250Pierwsza przejażdżka nowym Rometem SCMB 250 i pierwsze wrażenia z jazdy nowym scramblerem spod znaku pegaza. Długo wyczekiwana premiera trafiła do Jednoślad.pl i spędzi z nami kilka najbliższych dni. Jakie są nasze opinie? Jak z osiągami i brzmieniem?

Nie jest źle. Wkrótce pokażemy Wam wszystkie detale motocykla Romet SCMB 250, dziś jednak skupiamy się na wrażeniach z jazdy. To moto, które nie zmusza nas do ścigania się. Pozycja również jest typowa dla scramblera. Siedzimy wygodnie i w bardzo naturalnej pozycji słuchając fajnie brzmiącego układu wydechowego.

Pod bakiem znajduje się silnik V2 chłodzony powietrzem i co najważniejsze – zasilany wtryskiem. Wkrótce sprawdzimy prędkość maksymalną i osiągi na długim dystansie. Dlatego pamiętajcie o subskrybowaniu nas na YouTube.

Cześć. Dzisiaj na mega szybko. W ramach vloga Szybcy i Wolni anonsuje Wam temat nowej testówki, która trafiła do nas, którą właśnie objeżdżam. Jest to Romet SCMB 250 na silniku typu V, dwucylindrowym z bardzo fajnym wydechem. To tak naprawdę są moje pierwsze kilometry na tej maszynie, na której czuje się naprawdę fajnie i coraz bardziej zaczynam się przekonywać do motocykli tego segmentu, takie nieco bardziej Scramblerowe maszyny. Pasuje mi po prostu ten styl, ta pozycja, ten komfort. Pasuje mi to, że ten motocykl nie zmusza mnie do tego, żeby się jakoś mega spieszyć. Mogę jeździć po prostu swobodnie, rekreacyjnie, typowo dla przyjemności.

Jestem ciekaw jak będzie mi się sprawować podczas kolejnych kilometrów. Będę tę maszynę testować. Wkrótce pojawi się dłuższa forma video z 30 minut jazdy na.. Dzisiaj chyba nie zrobię tego materiału, bo tak jak powiedziałem, moje baterie są na wymarciu, a paliwa całkiem dużo.

Fajne przyśpieszenie, fajnie się zbiera, ale nie muszę korzystać z tej mocy. Jak na 250’tkę jest naprawdę bardzo żywiołowa. Na dzisiaj tyle. Subskrybujcie kanał Jednoślad.pl. Więcej o Romecie SCMB 250 już wkrótce. Wszystkie detale, wszystkie wrażenia z jazdy, dlatego zachęcam Was do tego, żebyście zostali z nami na dłużej. Dzięki, na razie, cześć!

Mój ulubiony tunel, w którym czasami uda się zarejestrować w sposób wyraźny brzmienie tego silnika. Wiem, że już się pożegnałem! Brzmi na więcej niż 250’tkę. Fajny. Z każdym kolejnym kilometrem coraz bardziej zaczyna mi się podobać. Maszyna oczywiście na wtrysku. Dobra, teraz już się naprawdę żegnam, cześć!

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

9 opinii

  1. Najfajniejsze w tym, że za sprawą rometa. Człowiek się ślini do jakiegoś ducati Scramblera, a tu proszę 🙂
    Chinolek, a ile może dać radości.
    {img]http://www.totalmotorcycle.com/motorcycles/2015/2015-Ducati-Scrambler-Urban-Enduro3.jpg[/img]

  2. No… i Leszek nam się chyba podjarał 🙂 To bardzo fajnie. I bardzo fajne moto. Na mnie scramblery też robią bardzo pozytywne wrażenie i ciągną do siebie bardziej, niż wszystkie inne typy.

  3. Leszek, napisał byś czasem kto sygnuje wtrysk czy ECU w tych konstrukcjach. Czy pojechali KEIHINEM i jest to wtedy np to samo co zasila Downtowna czy jest to inny produkt sterujący

  4. Mimo, że maszynie niemożna odmówić uroku, to mam wrażenie niezrozumienia czym jest scrambler.
    Stylizacja tych maszyn jest tak naprawdę w stylu Cafe (krótka kanapa z podwyższeniem), a nie typowego scramblera. Scrambler lat 60-tych to był motocykl terenowo-szosowy, taka plażówka z płaską kanapą.

  5. Nie zmienia 🙂
    Jas13, marudzisz :-))) Teraz wszystko się miesza i przenika, producenci czerpią z czego się da i próbują zrobić coś, co zachwyci klientów. A to jest już drugie moto od rometa (po RCRze), które robi na mnie pozytywne wrażenie. Pomijam przeróbki ogara od Unikatu, które też są zjawiskowe. W obrazku, bo (niestety) widziałem jak to jedzie… :-(((

  6. Zulus, ciekawi mnie jedno, w jaki sposób przewieźć na tym pasażera? Bo skoro są podnóżki i w dowodzie ma to podobno “dwuosobowy”, to chyba plecak ląduje na błotniku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button