Romet C1 Trial City: Dlaczego ich tak mało?

W moim życiu przewinęły się “motorynki”, rowery, nietypowy Romet C1 Trial City. Teraz bujam się na NSR. Ale zastawia mnie jedna rzecz. Mianowicie, dlaczego Ogarów 900 jest aż tyle, a C1 Trial/Via City tak mało?

Mamy rok 2013, Romana (tak nazywałem C1) nabyłem w 2010 roku. Nówka, cena niezbyt wygórowana. Chciałem wówczas Zetkę, ale no byłem za mały. Wydawał się wręcz idealny. Szerokie trzynastocalowe koła, ciekawa konstrukcja i nietypowy wygląd. Pod kupą plastików pyka czterobiegowa, czterosuwowa, manualna (a nie półautomatyczna) jednostka. Odpalamy.

Ssanie, sprzęgło i guziczek. Z tłumika wydostaje się ciekawy bulgot. Silnik rozgrzany, możemy ruszać. Jak to bywa w docieraniu, powoli, spokojnie, częstsze przerwy. Motor jest dynamiczny, nie sprawia problemów. Biegi chodzą płynnie, pali bardzo mało (żeby mieć większe spalanie niż 2L/100km to się trzeba namęczyć). Na co można narzekać to na siedzisko. Po 100 km jest w miarę dobrze, ale po większych odległościach to plecy bolą. Na początku nie jest wyprofilowane, a właściwie jest skosem, więc spada się na kierownicę podczas hamowania. W lusterkach widocznośc jest dobra, mimo ich nietypowego kształtu.

Co do prowadzenia. Bywało lepiej. Na zakrętach lubiło wynosić, więc trzeba było się na pewne rzeczy przygotować. Przód lubił “nurkować” podczas hamowania. Tylny bęben całkiem skuteczny, przednia tarcza też.

Zegary powiedziałbym, że są bardzo ubogie – prędkościomierz, wskaźnik paliwa, który chodzi jak chce, kontrolka biegu jałowego i od 1-4, kontrolka świateł drogowych.

Dziwnych jest kilka rzeczy w nim. Lampa umieszczona w kierownicy świeci bardzo dobrze, lecz wymiana żarówki graniczy z cudem. Trzeba odkręcić lusterka, potem śrubki i zdjąć plastik. Później po błądzeniu ręką w plątaninie kabli dochodzimy do żarówki. Kolejną dziwną sprawą jest umieszczenie akumulatora. Jak większość skuterów ma go w kufrze, tak C1 ma go… w przedniej czaszy. Odkręcamy 8 śrubek i dostajemy się do baterii.

Plusy i minusy ma, jak każdy pojazd.

PLUSY:

-małe spalanie
-duży kufer pod spodem (kask bezszczękowy wchodzi)
-dobre światła
-szerokie opony
-dość dynamiczny jak na 4T
-duża kanapa, podróżowanie we dwie osoby nie jest jakąś udręką
-ciekawy design

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

MINUSY:

-umieszczenie akumulatora
-utrudniony dostęp do przedniej żarówki
-zbyt dużo plastików (silnik jest obudowany, więc chłodzenie słabe)
-jakość spasowania plastików

Krótko mówiąc. Jeśli ktoś ma mniej niż 175 cm wzrostu, lubi pojazdy o wyglądzie skutera, które nim nie są, chce poczuć namiastkę świata motocykli, które daje manualna skrzynia biegów, to Romet się nadaje.

kuba2354

NSR 125 <3 JC20

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button