Rękawice motocyklowe Halvarssons Mr. X – Climatronic?

Hmm… Pełen wypas… Skóra, wyposażenie dodatkowe… Wkładasz, pstryk – ciepło, pstryk – zimno, pstryk… A co to za bajer? To klimatyzacja proszę Pana… Słowem wstępu Szwedzi zaprojektowali lekkie rękawice na lato.

Koźla skóra, bardzo przyjemny w dotyku zamsz i kilka warstw przewiewnej siateczki gdzie się tylko da. Ta ostatnia jest super, ale o tym później. Wykonanie stoi na wysokim poziomie, po 2000 km w bardzo różnych warunkach atmosferycznych i przy intensywnym użytkowaniu dały znać o sobie może ze trzy lekko sprute niteczki, czyli nic…

Zamsz na palcach wygładził się, skóra nie pęka – jest OK! Środek rękawic wykoAączony przyjemnym materiałem. Możliwość regulacji w nadgarstkach i na końcu rękawic. A to wszystko zwieńczone wszytą szwedzką flagą.

Euforia? Gdy piszę ten test, dzieło Halvarssons’a leży przede mną, myślałem długo nad tym, co mam o nich napisać, patrzę na nie (co raz to klepiąc coś w klawiaturę) i mam mieszane uczucia. Szczerze mówiąc te rękawiczki niczym nie zaskakują, nie powalają na kolana – ot całkiem normalne rękawice na cieplejsze dni, wzbogacone wentylacją…

Chłodniej proszę!

Wspomniana wentylacja oparta na wszytych kilku warstwach siateczki między palcami i po bokach rąk sprawdza się świetnie. To mi się podoba. Przykładowo dziś było 25 st. C, trzymając ręce na kierownicy było mi bardzo ciepło – tak, lekkie rękawice na lato, w których jest i tak dość gorąco… Rozszerzam palce – uff… chłodniej, bardzo miłe uczucie, aż chce się je mieć na rękach (rękawice oczywiście). Problem w tym, że nie można jechać z cały czas rozszerzonymi palcami. Mimo to, wielki plus za klimatyzację!

Zamsz, choć nie ma go wiele na spodniej części, poprawia uczucie pewnego trzymania kierownicy. Nie raz zdarzyło mi się, że ten po bokach „przykleił się” do manetki, gdy chciałem szybko zdjąć z niej rękę. Rękawiczki niestety są przemakalne, ale w końcu to odmiana letnia… Żeby nie było, że ta siateczka tutaj jest najgorsza – wcale nie, nie przemaka pierwsza! Coś, do czego bym się uczepił, to długość rękawic. Według mnie są troszkę za krótkie, ich kołnierz lubi uciec z rękawa kurtki. Aha, byłbym zapomniał! Dziwne, bo to bardzo ważna sprawa. Chyba najbardziej w tych rękawicach denerwowały mnie (innym może mniej to przeszkadza) szwy wewnątrz rękawic, na palcach. Troszkę to drażni podczas jazdy… Mr. X’y nie posiadają protektorów, jedynie niewielką ilość wypełnienia u góry.

Halvarssons Mr. X nie są modelem, na widok którego można tylko klaskać… Ale chyba nie o to tu chodzi, swoje zadanie spełniają bardzo dobrze. Według mnie to jedna z lepszych propozycji na ciepłe dni, małe niedociągnięcia nie dyskwalifikują ich do codziennej jazdy. Przecież nie skupiamy się jedynie na rękawicach. Sprzęt godny polecenia, wielki plus za wentylację i cenę, która wynosi 145zł.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Archiwum Jednoślad.pl

Archiwum portalu Jednoślad.pl 2005-2010.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button