Przewożenie dziecka na motocyklu lub skuterze. Czy to jest mądre i zgodne z przepisami? #70 Szybcy i Wolni Vlog

Dzisiaj podróżuję na Ducati Scrambler Sity2 i wracam pamięcią do zdjęcia, które zrobiłem jakiś czas temu. Ono sprowokowało mnie do poruszenia tematu przewożenia dziecka na motocyklu czy motorowerze. Co na to prawo i zdrowy rozsądek.

Choć nie mam dzieci uważam, że śmiganie z maluchem jednośladem jest niebezpieczne. Niestety przepisy temat ten traktują po macoszemu, mówiąc – można przewozić dzieci w wieku do lat 7 motocyklem i motorowerem nie przekraczając prędkości 40 km/h.

Gorsze jest to czego prawo nie definiuje – jak to dziecko ma być ubrane? Stąd też często widuję maluchy śmigające z ojcami w krótkim rękawku, spodenkach i sandałach. Raz nawet widziałem dziecko mające na głowie kask rowerowy. Dramat. Za każdym razem trafia mnie szlag i mam ochotę wdać się w dyskusję. Niestety za każdym razem kiedy próbowałem na drodze cokolwiek komukolwiek powiedzieć kończyło się to wymownymi słowami na k, ch itd. Szkoda mi tylko dzieci, bo one nie są niczemu winne. Z drugiej strony należy domniemywać, że w razie zagrożenia będą cierpiały najbardziej, odpowiadając tym sposobem za cudze błędy.

Rozumiem z drugiej strony motywy rodziców – wspólna przejażdżka to ogromna radocha dla dorosłych i dzieci. Jednak pamiętajcie w tej sytuacji o daniu dobrego przykładu maluchowi. Przynajmniej kupcie dziecku kompletny, certyfikowany i porządny strój. Przy tej okazji unikajcie też dróg o dużym natężeniu ruchu.

Cześć, tutaj Leszek. Dzisiaj wszyscy się za mną oglądają na drodze, jadę na Ducati Scrambler Sixy2, który mogę powiedzieć już śmiało, że jest obiektem moich westchnień i marzeń. Chciałbym, żeby to moto zostało ze mną jak najdłużej i żebym mógł jeździć na nim jak najdłużej. Dzisiaj słonecznie, ale temperatura niestety nie jest łaskawa, do tego jeszcze zimny wiatr. No generalnie jest słabo. Pocieszeniem może być tylko fakt, że wczoraj miałem wyrywane ósemki i że to zimne powietrze trochę łagodzi ten ból. Dzisiaj temat kontrowersyjny, do którego poruszenia sprowokowało mnie to zdjęcie, które zrobiłem jakiś czas temu w Warszawie. Odpowiedzcie sobie na pytanie, możecie napisać w komentarzu, czy waszym zdaniem to jest rozsądne. Mnie się nóż w kieszeni otwiera, jak widzę taką sytuację. Jak widzę taką sytuację, nie zdecydowałbym się na przewożenie dzieciaka. Wiem, że jest to zgodne z przepisami, do lat siedmiu można przewozić dziecko pod warunkiem że nie jedzie się więcej niż 40 km/h. Ale mi chodzi tutaj bardziej o strój. Jaki to jest przykład dla dziecka, przewożenie go, kiedy jedzie w krótkim rękawku, w sandałkach i krótkich spodenkach, do tego być może jeszcze kask rowerowy, też widziałem tego typu akcje. No jest to niestety mega słabe. Jest to moim zdaniem totalny brak wyobraźni i odpowiedzialności rodziców. Wiem, że dziecko się cieszy, ma ogromną radochę z tego, że może podróżować z tatą, czy matką na skuterze, jednak są pewne granice. Pamiętajcie że w razie jakiegokolwiek dzwonu, w razie jakiegokolwiek, nawet najmniejszego szlifu takie dziecko jest najbardziej poszkodowane. I tak naprawdę odpowiada tylko i wyłącznie za błędy innych. Dodatkową kwestią jest wychowanie dzieciaka i dawania mu skrajnie słabego przykładu. Bo jeżeli ono zostało wychowane w taki sposób, że nie zwraca się kompletnie uwagi na bezpieczeństwo, to ciężko będzie mu w przyszłości zmienić swoje poglądy. Właśnie z tego względu też absolutnie nie rekomendowałbym do tego żeby w taki sposób postępować. Wiem, że przepisy to jest jedno i że przepisy pozwalają i że przepisy nie mówią, że dziecko ma mieć ciuchy, czy może jechać nawet na golasa. Ale jest też pewien zdrowy rozsądek i wyobraźnia, której brak mnie naprawdę często paraliżuje. Chociaż powiem wam, że to zdjęcie to jest pół biedy, widywałem obrazki typu, gdzie dziecko jedzie, małe dziecko, trzyletnie, normalnie bierze udział w ruchu drogowym razem z ojcem na skuterze stojąc na podłodze i opierając się rękoma o kierownice. No cholera jasna, szkoda mi tego dzieciaka, po prostu mi jest go strasznie szkoda. I to tyle, dzisiaj chyba krótko ale treściwie. Zachęcam was do tego, abyście się dzielili opiniami swoimi właśnie na ten temat. I do tego, byście subskrybowali kanał jednoślad.pl. Jeżeli wam się podoba Ducati Scrambler Sixy2 to też łapka w górę dla niego, za co ogromne dzięki w jego imieniu. Na razie, cześć.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Z dzieckiem jeżdżę regularnie jednośladem od 4 lat – wcześniej skuterem teraz 125.
    Oprócz tego ,że prowadzę w tym czasie megaostrożnie to zauważyłem że inni uczestnicy dróg też starają się być bardziej uprzejmi i ostrożniejsi. Nie widzę przeciwwskazań oprócz ubioru i kasku i zdrowego rozsądku. Oczywiście dla tych którzy czują się na siłach;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button