Już w najbliższy weekend odbędzie się otwarcie Łódzkiego Centrum Sportów Offroadowych. Przy okazji otwarcia odbędą się zawody Mistrzostw Polski i Pucharu Polski SuperEnduro. Jednak w ostatnich dniach odbył się protest lokalnych mieszkańców.
Ponad 200 osób podpisało się pod petycją do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, by odmówić dzierżawy Łódzkiemu Klubowi Motorowego działki przy ul. Chocianowickiej. Z drugiej strony zapowiedziano już, na najbliższy weekend, otwarcie Łódzkiego Centrum Sportów Offroadowych. Dokładnie w tym miejscu.
Chodzi 9 hektarów przy lotnisku. Od trzech miesięcy Łódzki Klub Motorowy buduje tam Łódzkie Centrum Sportów Offroadowych. Klub chce wydzierżawić miejski teren na kolejne trzy lata. Ale mieszkańcy mają dość. Motocykliści i quadowcy już testują ten obszar. Przy okazji hałasują, a niektórzy rozjeżdżają okoliczne pola.
Prezes klubu w wywiadzie dla w/w dziennika wytłumaczył, że obiekt zajmuje tylko część z 9. hektarowej działki, a do najbliższych zabudowań jest 1,5 km. Do tego droga dojazdowa jest odcięta pasem lasu, który ogranicza rozprzestrzenianie się dźwięku, a celem powstania centrum sportów jest zachęcenie osób jeżdżących nielegalnie po lesie do korzystania z legalnego, nieinwazyjnego miejsca. Nie bez przyczyny tor zlokalizowano przy lotnisku.
W informacji prasowej klubu możemy przeczytać:
Miejsce to powstało przede wszystkim z uwagi na brak w rejonie miasta Łodzi oraz jego okolicach terenów, na których zwolennicy jazdy w terenie mogliby całkowicie legalnie trenować, sprawdzać sprzęt oraz realizować zawody. Za pośrednictwem Łódzkiego Centrum Sportów Offroadowych chcemy sprawić, aby każda osoba, która posiada motocykl, quada, czy też auto terenowe mogła przyjechać na nasz tor, zamiast jeździć nielegalnie po lasach, łąkach i polach uprawnych. Dzięki przychylności Gminy Łódź udało się nam wydzierżawić tereny sąsiadujące z lotniskiem, które stanowią nieużytek i nie podlegają jakimkolwiek inwestycjom, dlatego jest to idealne miejsce do uprawiania offroadu.
1 opinia