Prawdziwa motocyklowa pasja nigdy nie umiera!

I co, Bzyczku? Jak tam ci dzisiaj? Chyba ktoś ci oberwał jedną naklejkę gdy tak samotnie stałeś pod blokiem, jak na codzień zresztą? Mam drugą to przykleję. I wytrzemy cię z kurzu, wypłakujemy i będziesz jak nowy. Może nie dziś, ale w sobotę.

Dobrze nam się wczoraj jeździło. Śmigałeś jakbyś jeździł codziennie, a nie miał tygodniowe przerwy. 15 km na Górczewską i z powrotem to w tej chwili sukces! Tydzień temu 8 km do sklepu i nawet tankowanie się zdarzyło! Jutro się wybierzemy do Arkadii, a potem pewnie znowu z tydzień przerwy. Niestety, mam teraz mało czasu. Poświęcam go mojej rodzince, która jest dla mnie najważniejsza i nowej pracy. Kiedyś to nadrobimy. Może nawet w tym sezonie. Teraz do pracy muszę brać samochód. Nie pomieściłbyś tych wszystkich listów i paczek. Zwłaszcza w poniedziałki.

Za tydzień jedziemy do Mławy i pod Ciechanów. Wiem, że te 260 km zrobisz bez najmniejszego wysiłku. A i ja się cieszę jak dziecko na samą myśl o wyprawie. Będzie i droga przez las. Nie damy się złapać na ekspresówce, prawda?

Przez pierwszy miesiąc po zimowaniu 1300 km. A teraz średnia w miesiącu 20 – 30 km. No, może czasem jakaś trasa… Marnie, ale cieszę się, że mam ten skuter – swoją męską zabawkę. Ubezpieczenie nie kosztuje mnie dużo (mniej niż konto w banku), a ile daje radości! A zawsze gdy jest potrzeba i możliwość po prostu wsiadam i jadę. Doceniam teraz te chwile jeżdżenia. Zwłaszcza gdy patrzę na ciebie Bzyczku przez okno i wiem, że co jakiś czas znajdzie się moment na jazdę. Zawsze też mogę po prostu zejść na dół, rozebrać, pogrzebać, posiedzieć. Nie za długo, ale na chwilę…

Do następnego, Bzyczku! Nie pozwólmy żeby ta pasja umarła!

Kisiu1981

Benzer Indiana 2T 2011

Inne publikacje na ten temat:

6 opinii

  1. Dzięki, Madi. Napisałem jak jest. Trzeba na coś chorować żeby na coś umrzeć, prawda?;-)

  2. Odkopałem stary tekst dopiero teraz ale powiem jedno – Kisiu trafiłeś w samo sedno !!! No bez wazeliny ale ja bym lepiej tego nie napisał 🙂

  3. nie ma to jak własne 2 kółka: czy chińskie, tajwańskie, czy włoskie
    nie ważne czy 50 ccm, 125, czy nawet 600, liczy się pasja

  4. Nadal jestem pod wrażeniem filmu \”BANDA DZIKICH WIEPRZY\”.
    A zwłaszcza jedna fraza mi utkwiła w pamięci. Co prawda tam było o motocyklach, ale można to transferować na każde dwa kółka:
    Było to coś w stylu: wyrzućcie zegarki i w drogę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz jeszcze
Close
Back to top button