Mirek Kowalski stracił na torze śledzionę. Jakich błędów nie popełniać na motocyklu. Jak zacząć jazdę w terenie?

Gdyby nie pomoc przypadkowych ludzi, moglibyśmy nie poznać talentu Mirka Kowalskiego, utytułowanego polskiego zawodnika cross country i enduro. To niebezpieczny sport. Dziś odpowiadamy na pytanie jakich błędów nie popełniać na początku swojej kariery.

Nasz gość opowiada o swoim najcięższym wypadku, którego doświadczył przed ponad 20 laty. Wówczas zgasł mu podczas skoku motocykl. Sytuacja była beznadziejna, na skutek uderzenia odniósł uszkodzenia narządów wewnętrznych – lekarze musieli usunąć mu śledzionę. Gdyby nie pomoc innych ludzi, pewnie mógłby tego nie przeżyć. Dlatego też Mirek radzi, aby na treningi nigdy nie jeździć samemu. Zawsze miejcie kogoś do pomocy. Tak na wszelkie wypadek.

Drugą kwestia to wybór sprzętu. Bez względu co masz w garażu i czym śmigasz na codzień, pierwsze kroki poza asfaltem powinieneś zacząć na małym sprzęcie. Niektórym początkującym początkowo trudno jest się pogodzić z pewnego rodzaju “ujmą” trenowania na na przykład 125. Honor warto schować do kieszeni i skupić się początkowo na technice. Bez wrzucania samego siebie na głęboką wodę. Tak będzie zdecydowanie bezpiecznie.

Powoli żegamy się z naszą motocrossową serią w Jednoślad.pl i Mirkiem Kowalskim. Sklepowi motocyklowemu Klasa dziękujemy za zaproszenie, a Kowalowi za gościnę i chęć do dzielenia się swoim doświadczeniem.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button