Trafił swój na swego, albo kosa na kamień – można by użyć zamiennie któregoś z tych mądrości ludowych, by opisać co wydarzyło się na filmie. Swoją drogą, to ostatnio widziałem kilka filmów, w których agresywnemu kierowcy auta machanie rękami uchodzi na sucho, ale nie tym razem…
O co poszło? Kierowca auta zdenerwowany tym, że motocyklista włączając się do ruchu na jakiejś podrzędnej gruntowej drodze nie ustępuje mu pierwszeństwa, wyskakuje najpierw z epitetami, a potem z rękoma. Błędny wzrok i idiotyczne zachowanie tego człowieka może świadczyć, że “był pod wpływem”, w końcu to Rosja, a w filmie pada takie właśnie oskarżenie pod adresem kierowcy Hyunadia.
Niestety dla niego motocyklista okazuje się być od niego większy i silniejszy, a samochód nie mieć automatycznego hamulca ręcznego, który zaciągałby się samoistnie po opuszczeniu wnętrza auta przez niefrasobliwego kierowcę. Auto więc odjeżdża samo, a jego kierowca zostaje dosyć zdrowo obity.
Pikanterii całemu wydarzeniu dodaje fakt, że internauci rozpoznali w kierowcy samochodu kandydata do rosyjskiego parlamentu – Alexeia Bolshedanova. A podobno “Rasija nie agresory”…
Każdemu z nas – kierowcom samochodów, motocykli, motorowerów, rowerów, a nawet pieszym – zdarza się spotkać z agresja na drodze, a nawet czynnie uczestniczyć w takim zajściu. NET jest pełen tego typu filmików, na których emocje pod wpływem czegokolwiek ponoszą…
Wydaje mi się, że powielanie tego typu materiałów nie pomaga… wręcz szkodzi.
Ja dostałem kiedyś od moderatora uwagę, że są tu nieletni, więc nie klniemy. OK. Nie wiem tylko, czy zamieszczanie materiałów z przemocą na drodze, czy ze skrajnie niebezpiecznymi zabawami na jednośladach w ruchu, nie jest bardziej szkodliwe.
Żądnym wrazeń polecam film DZIKIE HISTORIE, o tym, co się dzieje, gdy nasze emocje wymykają się spod kontroli:
https://www.youtube.com/watch?v=5dNIsrrf_rw
Wpierdol taki az na głowie w pokrzywach stanął.