Karta motorowerowa 2017: Czy jest szansa na likwidację prawa jazdy AM?

Już dwa lata temu dostrzeżono problem, jaki generuje prawo jazdy AM. Bardzo niskie zainteresowanie kategorią wpłynęło także na niższą sprzedaż motorowerów. Zmiany na horyzoncie?

Odpowiedź brzmi: NIE. Mimo, że już w 2015 roku pisaliśmy do MEN oraz Ministerstwa Infrastruktury, nadal w sprawie nic się nie zmieniło. Prawo jazdy kat. AM ma się dobrze, najprawdopodobniej nie wróci do szkół w formie karty motorowerowej i nadal będzie traktowane jako “normalne” prawo jazdy – czytaj: będzie drogie i będzie wymagać państwowego egzaminu.

W listopadzie 2015 roku w obszernej publikacji na ten temat Leszek pisał:

Przypomnijmy, że urzędnicy po 2 latach od wprowadzenia prawa jazdy AM dostrzegli problem – nikt nie jest zainteresowany zdobywaniem tych uprawnień. Przyznano między wierszami, że zmieniając prawo wylano dziecko z kąpielą. Bezpieczeństwo nie uległo poprawie, w zamian nastolatki śmigają bez uprawnień. AM jest za drogie (szkolenie + egzaminy w pazernych WORD) oraz wymaga ogromnej ilości czasu. Jednocześnie Minister odpowiedzialny za ten stan rzeczy nie wyraził przybliżonej daty wprowadzenia nowelizacji, która sprawiłaby, że gimnazjaliści mogliby zdobywać prawo jazdy na motorowery w ramach szkoły. W niej ucząc się zasad ruchu drogowego oraz zdawać egzamin pod okiem pracownika WORDu czy policji.

Jest czerwiec 2017 i sytuacja się nie zmienia. Zainteresowanie AM jest małe, a od motorowerów dużo lepiej sprzedają się 125-ki. To ostatnie jest akurat zrozumiałe, chociażby w świetle możliwości jazdy 125-ką na prawo jazdy kat. B. Nie zmienia to jednak faktu, że nie “wychowujemy” kolejnego pokolenia motocyklistów i uczestników ruchu drogowego. Z racji wysokich kosztów posiadania prawa jady kat. AM młodzi motocykliści wolą poczekać na możliwość zrobienia chociażby prawa jazdy kat. A2.

Prawo jazdy AM ma się dobrze i najprawdopodobniej trzeba pogodzić się z myślą, że zostanie z nami na dłużej.

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

4 opinii

  1. Ale temat był już poruszany i nie ma możliwości zlikwidowania AM dopóki obowiązuje nas dyrektywa unijna o prawach jazdy, która tą kategorię wprowadziła. Inna rzecz, że ta dyrektywa nie nakłada takich surowych wymagań do zdobycia tego prawa jazdy, a polski ustawodawca jak zwykle przyjął wariant bardziej skomplikowany. Karta motorowerowa nie wróci, ale można rozegrać prawnie to tak, że prawo jazdy AM będzie możliwe do zdania na zasadach zbliżonych (nie takich samych) jak w przypadku dawnej karty motorowerowej.

  2. “Z racji wysokich kosztów posiadania prawa jady kat. AM młodzi motocykliści wolą poczekać na możliwość zrobienia chociażby prawa jazdy kat. A2.”

    – Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem. Znakomita większość młodych wielbicieli jednośladów nie czeka na możliwość zrobienia wyższych kategorii praw jazdy, lecz po prostu JEŹDZI BEZ ŻADNYCH UPRAWNIEŃ ! Ryzyko zatrzymania przez kontrolę drogową jest znikome, a nawet jak już do tego dojdzie, to i tak kara finansowo jest nie współmiernie niska do kosztów uzyskania kategorii AM.
    Nic nowego nie powiem, ale jakie te karty motorowerowe były takie były, ale ludziska podstawy ruchu drogowego mieli do głowy wbite. Ówcześni egzaminatorzy-dyrektorzy, jak to co niektórzy twierdzą, wcale tak swobodnie tych kart motorowerowych nie rozdawali.
    Przez bezmyślność, ignorancję i zachłanność osób pełniących władzę, mamy dzisiaj sytuację patologiczną – wiedza o ruchu drogowym czerpana jest z forów internetowych i od kolegów, a ludziom bardziej opłaca się zapłacić mandat niż zdobyć uprawnienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button