Jazda na moto podczas wiatru: Zwietrzyć i przewietrzyć WIATR

Na Skuterowo.com wielokrotnie poruszane były kwestie bezpieczeństwa związanego w podróżowaniem skuterem w warunkach nazwijmy to: “niekorzystnych”. Takie to na pewno deszcz, śnieg, lód i tym podobne.

Dziś chciałbym zająć się jednak innym, moim zdaniem najgroźniejszym, zjawiskiem pogodowym a mianowicie: WIATREM. Jako posiadacze i dosiadacze skuterów mamy względem motocyklistów pewien spory minus – mianowicie wszechobecne owiewki. Motocykle – pomijając “ścigacze” zazwyczaj są “gołe” co daje im przewagę, gdyż wiatr można napisać “przelatuje” przez nie.

My, Skuterzyści, natomiast musimy liczyć się z faktem ,że dzięki owiewkom jesteśmy w pewnym sensie żaglami. Jeśli mówimy o wietrze przednim to projektanci zazwyczaj uwzględnili ten fakt i owiewki posiadają pewien profil który umożliwia przecinanie wiatru.

Co natomiast z wiatrem bocznym? No właśnie to, moim skromnym zdaniem, jest NAJWIĘKSZY wróg skuterzysty i jego maszyny. Ostatnia wietrzna pogoda którą obserwujemy w Polsce skłoniła mnie do napisania na ten temat kilku słów.

Nagłe boczne zrywy powodują że niejednokrotnie jesteśmy bliscy utraty kontroli nad pojazdem i co za tym idzie wywrotki. Dla mnie jednak największym zagrożeniem jest nagły boczny prawy wiatr który spycha nas na przeciwległy pas ruchu – dziś tego doświadczyłem, jednak udało się bez kolizyjnie.

Jak sobie radzić i jak się poruszać w wietrzne dni? Oto kilka moich porad:

– po pierwsze prędkość – ja na odcinkach tras które znam w wietrzne dni obniżam prędkość o około 10-15 km/h
– po drugie kierownica – tak, przód jako że lżejszy jest bardziej narażony na podmuch – osobiście siłą rąk wzmacniam docisk przedniego amortyzatora tak aby bardziej “przykleić” koło do podłoża
– po trzecie pozycja – w takie dni siadam jak najbliżej kierownicy aby środek ciężkości przeniósł się minimalnie na przód co powoduje dodatkowe obciążenie lekkiego przodu
– po czwarte – gdy już czujemy że mocno nas “znosi” użyjmy lekko hamulca tylniego jednocześnie przenosząc poziom nasz i pojazdu w kierunku przeciwnym do wiatru
– po piąte – trzymajmy się bliżej krawężnika, jeśli wiatr zawieje z lewej strony grozi nam co najwyżej zahaczenie o krawężnik, ale gdy “miotnie” nami z prawej… możecie sobie wyobrazić, że dzięki temu będziemy mieć jeszcze około metra asfaltu na zahamowanie oraz wyrównanie jazdy.
– po szóste i ostatnie – bardzo pomaga ,mimo niewygody, jazda z opuszczonymi nogami i stopami nad ziemią, daje nam to obniżenie środka ciężkości ale i podparcie w razie nagłego przechyłu.

Pamiętajmy że nagłe podmuchy zwłaszcza w mieście występują:

– przy mijanych dużych pojazdach np. autobus
– pomiędzy budynkami
– na skrzyżowaniach
– na wzniesieniach
– na końcach i pomiędzy tzw.ekranami dźwiękowymi

Oczywiście jestem otwarty na Wasze propozycje jak radzicie sobie z wiatrem – uczmy się wzajemnie na naszych doświadczeniach.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button