Zima 2022 na motocyklu: kto nie jeździ ten… wiele traci!

Jeździmy aż do wiosny!

W skrócie
  • Jesień czy zima - jeździć się chce. Co wtedy?
  • Koniec sezonu motocyklowego to stan umysłu. Trzeba tylko podejść do tematu odpowiednio
  • Oto kilka sprawdzonych sposobów na jazdę na motocyklu przez cały rok

Zima nie musi oznaczać pożegnania z motocyklami. Fakt, jeśli posiadacie sportowy sprzęt na pół-torowych oponach to może okazać się, że rzeczywiście najlepiej pozostawić go w garażu. Ale jest kilka typów motocykli, którymi można jeździć nie tylko w słonecznych i suchych warunkach. Jeździmy aż do wiosny!

Dla wielu motocyklistów zimowe miesiące to czas odpoczynku od pasji i wyczekiwanie na pojawienie się słonecznych dni. Ale jak tu odpoczywać od pasji, gdy jeździć nieustannie się chce? Nie dla wszystkich istnieje sezonowść, choć jesienno-zimowe warunki wymagają specyficznego podejścia do tematu. Zima może być idealnym momentem do zabawy i treningu, a niektóre typy motocykli wręcz zachęcają do zimowej jazdy. Zobaczmy.

Czasem warto po prostu wybrać się na boczne drogi, gdzie nie ma ruhcu, lub pojeździć sobie po polnych duktach i szutrówkach, by naładować wewnętrzny akumulator motocyklisty, tak łaknący jazdy w zimie jak kania dżdżu. My rozuemiemy te potrzeby doskonale, dlatego nie obchodzimy zakończenia sezonu. Jeździć można przez cały rok, wystarczy robić to z głową i w odpowiedni sposób. Wiaodmo, że dalekie wyprawy i spędzanie ferii w siodle to tematy zarezerwowane tylko dla nielucznych hardkorowców, ale pokręcić się wokół komina można, a nawet trzeba. A motocykl, czy skuter też się ucieszy gdy weźmiesz go na przejażdżkę. Oczywiście trzeba pamiętać o odpowiednim ubraniu. Przewiane stawy, przemrożone ręce i zatkane zatoki to nic dobrego. Dbajmy o odpowiedni ubiór i mierzmy siły na zamiary. W dobrym ubraniu nawet dłuższa przejażdżka będzie wciąż komfortowa. Sprawdzone!

Zima 2022: jeździmy aż do wiosny!

Grzane manetki, podgrzewane siedzenia, wysokie szyby, dobra ochrona przed zimnym wiatrem, wyższy skok zawieszenia i większe koła. W dodatku szeroki wybór opon, które pozwolą przygotować trakcję na niekorzystne warunki. Motocyklowe SUVy (albo „motocykle typu Adventure”) są idealne do cięższych warunków pogodowych. Dopóki śnieg nie leży na drodze, a czarny lód nie pojawił się na asfalcie – spokojnie można radzić sobie z korkami w mieście i okazjonalnymi wypadami, nawet przy niskich temperaturach. Tutaj w zimie zasada jest prosta. Im lżejsza maszyna, tym łatwiej będzie nad nią panować w warunkach, gdzie na nadmiar przyczepności nie można narzekać. Dlatego w zimowych warunkach lepiej postawić na maszynę lżejszą i o mniejszej mocy silnika. Nadmiar potencjału pod prawą dłonią może w jesienno-zimowych arunkach po prostu przeszkadzać. Na szczęście nowoczesne motocykle mają bardzo często zmienne tryby jazdy, dlatego na zimowe warunki warto wybrać ten najspokojniejszy.

I tak, wiem – każdym motocyklem można jeździć przy niskich temperaturach. Ale na dłuższą metę, gdy termometr pokazuje 0 stopni Celsjusza, ochrona przed wiatrem i „podgrzewanie” niektórych partii ciała wydaje się priorytetem. Inna sprawa, że do motocyklowych SUVów znajdziemy szeroki wachlarz dualsportowych opon, które lepiej poradzą sobie z mokrą nawierzchnią czy brudem naniesionym na jezdnię. To także te motocykle pozwolą również często zjechać ze śliskiego asfaltu i pojeździć sobie po nieutwardzonym. Jazda w terenie szybko rozgrzewa, więc na zimno nikt nie będzie wtedy narzekać. To także świetna okazja do treningu, by zwyczajnie nie zastać się przez zimę i poćwiczyć pamięć mięśniową.

To co ważne podczas zimowej jazdy po czarnym, to fakt, że na drodze może pojawić się sól. Ta z kolei nie służy wsyztskim metalowym podezspołom motocykla. Po każdej jeździe po solonym warto opłukac maszynę z białego nalotu, by ustrzec sprzęt przed degradacją.

Maksiskutery: jazda przez cały rok

Maksiskutery to pojazdy, które często nie wydają się pierwszym i oczywistym wyborem do jazdy zimą. Ale to tylko dlatego, że w Polsce nie są jeszcze tak popularne jak na zachodzie Europy. Te pojazdy mają wszelkie wtrybuty by dawać nie tylko przyjemność z jazdy, ale także skuteczny transport przez cały rok. Wysokie szyby, świetna ochrona przed wiatrem, prosta obsługa i jeszcze prostsza jazda – do tego bogaty wachlarz akcesoriów jak grzane manetki, koce, mufki – słowem osprzęt, który pozwoli jeździć niemal w każdych warunkach. Do maksiskuterów oferowane są także zimowe opony, które świetnie sprawdzą się w niskich temperaturach i wtedy gdy trzeba łapać każdy milimietr przyczepności. Mając odpowiednio przygotowany maksiskuter, można jeździć przez cały rok. I ciągle cieszyć się jazdą. Wśród tych pojazdów, szczególnie w zimowe dni wyróżniają się dostępne na samochodowe prawo jazdy trójkołowce. Dwa koła z przodu dają większą pewność prowadzenia w gorszych warunkach.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Przeczytaj też:

Jak to jest z tym końcem sezonu?

Zima 2022: Enduro i Dual Sport

Będać przy jeździe w terenie, nie można nie wpsomnieć o bardziej zaawansowanym hasaniu po bezdrożach. Motocykle enduro aż proszą się by zabrać je na zimową przejażdżkę połączona z treninigiem. Hard enduro zimą? Jak najbardziej. To świetny moment na trening, oczywiście pod warunkiem delikatnego przygotowania sprzętu (np. ochrony komory filtra powietrza) i porządnego ubioru motocyklisty. Mimo to na lekkim enduro spokojnie można poradzić sobie nawet z zalegającym śniegiem. A gdy wyposażymy naszego enduraka w kolce… 

Jazda po śliskim to najlepszy sposób na ćwiczenie koordynacji i panowania nad maszyną. Oczywiście warto pamiętać o tym, że utrata przyczepności może nastąpić gwałtownie, a warunki – w zależności od temperatury i ilości błota lub śniegu mogą być dimateralnie różne, ale to wszystko wychodzi szybko w praniu. Najważniejsze by dobrze się bawić i nie zrobić sobie krzywdy.

Co wiecej, nie trzeba wcale jeździć po mokrym i śliskim. Sa takie miejsca na mapie Polski jak na przykład PUK Arena w Lipnie – niedaleko Włocławka i Torunia, gdzie na hali można przez cały rok pojeździć po specjalnie przygotowanym torze enduro. Mniam!

Zima 2022 na motocyklu: Trial

Trial jest lekki. Trial jest zwinny. Trial jest uniwersalny! Tymi małymi motocyklami można jeździć dosłownie w każdych warunkach pogodowych i w praktycznie każdym terenie. Oczywiście, w tym wypadku najważniejsze są umiejętności kierującego. Poza umiejętnościami warto pamietać, że oblodzone przeszkody mogą spłatać figla całkowitym brakiem przyczepności. Na trialówce także nie ma co przejmować się niskimi temperaturami. Jeździsz tak wolno, że i tak cię nie przewieje, a jazda szybko anagazuje niemal wsyztskie mięśnie, więc nie trzeba ubierać kożucha, by utrzymać temperaturę. Warto za to postawic na solidną rozgrzewkę przed jazdą.

Trening na motocyklu zimą: Pitbike

A jeśli nie lubicie chłodu, to zawsze pozostaje trenowanie na pitbike. Hale do pitbików są także w Polsce, a motocykl można wypożyczyć na miejscu. W najgorszym wypadku będziemy się bardzo dobrze bawić. Pitbike to także świetne narzędzie do nauki odpowiednich nawyków podczas jazdy – niezależnie od wieku i zaawansowania. Dobra zabawa jest gwarantowana, a to już więcej niż coś! Można na gokarty, a można przecież na pitbike`i!

Zima 2022: ski-bike receptą na udane ferie

Mało kto o tym w Polsce jeszcze wie, ale pewna ekipa świrów z Austrii wymyśliła jak połączyć motocykl z nartami. No dobra, bardziej rower niż motocykl, ale jednak poszaleć w motocyklowym stylu da się pięknie na tym ustrojstwie. Mowa o ski-bike`u, czyli pojeździe pozwalającym poszaleć z kierownicą w dłoniach, ale na stoku narciarskim. Z resztą zobaczcie sami naszych dzielnych testerów.

A jeżeli na samą myśl o jeździe zimą robi Ci się zimno i chowasz się pod kołdrę, to mamy dla Ciebie specjalny seans na naszym kanale YouTube. Przygotuj duży dzbanek herbaty, wskakuj pod ciepły koc i wraz z Markiem Suslikiem ruszaj w motocyklową podróż na Syberię. Zimą!

 

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

    1. Dokładnie. Też chciałem to napisać 🙂 a faktycznie u nas takie zimy że trzeba specjalnie kupować moto typu adventure,cross na dosłownie 3 tygodnie bo śnieżek poprószy. Zwykły skuter wystarczy do tego motokoc żeby stawów nie przeziębić i heja banana.
      Ewentualnie opony z głębszym bieżnikiem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button