Honda 250 R, wymuszenie pierwszeństwa i bliskie spotkanie z autem

Piękna słoneczna pogoda, trzypasmowa jezdnia, nieduży ruch i ty jedziesz na swoim motocyklu Honda CBR 250 R niecałe 70 km/h – co może się złego wydarzyć? Na przykład to…

Niefrasobliwy kierowca skręca w lewo swoim kombi. Nie upewnia się, czy może wykonać ten manewr i…? Skutki jego bezmyślności są opłakane. Zniszczony motocykl i chłopak, który nie jest w stanie wydobyć z siebie niczego poza stłumionym wyciem z bólu. Swoją drogą co to za pierwsza pomoc, która opiera się na zadawanych bez końca pytaniach o to, czy wszystko w porządku. Chyba wiadomo, że w tej sytuacji NIC nie jest w porządku.

Michał Brzozowski

Motocyklami jeżdżę od 2000 roku. Choć przez lata pojawiały się kolejne pasje i zainteresowania, to jednak jednoślady z silnikiem zawsze opierały się nowościom i w moim sercu do tej pory mają pierwszeństwo. Obecnie reprezentuję barwy Szybkiej Turystyki (CBR1100XX) na zmianę z Supermoto i Enduro (DRZ450E SM).

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Chmmm z początku myślał,że wyminie. Jednak wydaje mi się gdyby od razu hamował to skończyło by się na lekkim stuknięciu.

  2. Motocyklista zamiast się bawić (skanie z pasa na pas bez sygnalizacji), powinien patrzeć na drogę i przewidywać. Auto można było próbować ominąć lewą stroną, było dość miejsca.
    Pytanie czy wszystko w porządku ma na celu wstępną ocenę obrażeń oraz sprawdzenia czy osoba poszkodowana jest przytomna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button