Test Gilera Runner na trasie Olsztyn – Warszawa

Skuter Gilera Runner jest dla wielu najpiękniejszy, dla innych nie do przyjęcia. Niemniej chcieliśmy się sami przekonać o użyteczności tego pojazdu. Podczas testu przejechaliśmy na w pełni odblokowanym skuterze 950 km. Testowaliśmy go w różnych warunkach pogodowych i w różnym środowisku.

Wybraliśmy się nim nawet w trasę z Warszawy do Olsztyna i z powrotem (łącznie w obie strony 440 km). Z wyglądu skuter jest ciekawy stylistycznie. Jego interesująca linia nadwozia z pewnością zwróci uwagę każdego przechodnia. Runner aspiruje do stylistyki motocykla, a to za sprawą umieszczonego w przekroku tunelu. WykoAączenie jest solidne. Widać, że styliści z fabryki Gilery zadbali o każdy detal. Układ wydechowy zamontowany w testowanej przez nas wersji przypominał tłumiki sportowe (zawinięty). Deska rozdzielcza jest bogata w kontrolki. Mamy wskaźnik paliwa, temperatury i kilka innych równie potrzebnych kontrolek.

Ciekawy jest prędkościomierz z licznikiem dystansu całkowitego i dziennego wyskalowany do wartości 0,1 km.Istnieje możliwość zerowania wartości dziennych. Lusterka wsteczne są średniej wielkości i zapewniają w miarę dobrą widoczność, regulowane jak w samochodach (ruchome szkło). Zdarzały się jednak sytuacje kiedy nie zapewniały należytego pola widzenia. Zastosowane w runnerze oświetlenie jest zadowalające. Mamy do wyboru zarówno światła krótkie jak i długie.

Jazda po ciemku powyżej prędkości 70 km/h wymaga czasem włączenia długich świateł. Niemniej i tak skuter ten plasuje się w czołówce jeśli chodzi o jakość oświetlenia. Ciekawym i nieszablonowym pomysłem jest zamontowanie seryjnie chłodzenia układu przeniesienia napędu. Zapewnia to lepszą i bardziej stabilną pracę. Naszym zdaniem ten model Gilery ma wspaniały schowek. Jest on bardzo głęboki i pojemny. Bez problemu mieści kask i to zarówno integralny jak i otwarty (nawet z daszkiem). Za schowek należy się wielki plus. Bije na głowę inne modele w swojej klasie. Przestrzeń na nogi jest nieco ograniczona poprzez tunel środkowy umieszczony w przekroku. Po dłuższej jeździe jednak da się do tego przyzwyczaić.

Archiwum Jednoślad.pl

Archiwum portalu Jednoślad.pl 2005-2010.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button