Zipp Steed - no i jednak coś padło.

Witam niedawno cieszylem sie z kupna chinczyka i powiem szczerze wszystko bylo fajnie.
Przejechalem okolo 200Km od nowosci i niestety cos trachlo. Wydaje mi sie ze delikatnie dzialo sie to wczesniej, jakis czas temu juz jakby delikatnie myszkowalo mi tylne kolo. Wczoraj podjechalem z parkingu pod dom chwile si epokrecilem i chcialem troche pojezdzic zdjalem go z nozki centralnej wsiadlem na swojego bzyka i nagle tyl mi chodzi na boki jak glupi, mysle sobie so jest grane, zatrzymalem sie i oto co zauwazylem:

Kurcze skuter byl traktowany jak nalezy a jednak. Mysle ze to wlasnie od stawiania i zdejmowania z nozki, zrestza widac na zdjeciu w jakim miejscu peklo. Poczytalem troche i pewnie do wymiany caly karter. Mam nadzieje ze gwarant mi to wymieni bez mrugniecia okiem. Wkoncu nozka chyba jest po to zeby na niej stawiac. Niewiem czy to moze jakis blad przy zlozeniu, np. za mocno dokrecona ta duza sruba ?? Wogole poradzcie mi jak uniknac takich problemow nastepnym razem, ewentualnie w przyszlosci moze bedzie mozliwosc zainstalowania jakiegos bardziej wytrzymalego karteru z lepszych materialow. Taka czesc powinna byc naprawde wytrzymala co by nie mowic jednak dzialaja tam spore sily.....

Niezłe gówno zakupiłeś, nie ma co. Ewidentnie to wada fabryczna, ciekawe jak się zachowa sprzedawca/producent, zawsze można zrzucić na nieprawidłowe użytkowanie.

Tylko moznaby zapytac jak inaczej uzytkowac, trzymac go w powietrzu ??:D no okaze sie jutro co na to wszystko Zipp, bo dealer ma do nich jutro dzwonic co dalej.....

Szczerze to bałbym się nim jeździć, reszta może być na podobnym poziomie jakościowym. Jak tu pisał pewien wyznawca chińczyków "kupując taki produkt za niską kwotę godzisz się na niską jakość", "jak dbasz tak masz", "części tanie jak barszcz", szkoda tylko, że nie zdołał dojechać nawet na pierwszy przegląd... Nie daj się zrobić w balona jak inni, a domagaj się swoich praw.

Ja tam dam szanse, zobaczymy jak producent podejdzie do gwarancji, jesli potraktuja mnie OK to przymkne oko na ta awaria, ja bym sie tez tu upatrywal bledow w zlozeniu, ale sie nie znam. No zobaczymy, mozliwe ze akurat mialem pecha z ta czescia. Tak jak napisalem nie daje go na straty bo jezdzilo mi sie swietnie hehe.

O w dupę. To się nazywa mieć pecha. Wina nie leży po stronie użytkownika, tylko defektu przy produkcji. Albo karter wykonano z kiepskiego stopu metalu, albo w samym procesie jego przetwarzania były błędy. Punkt w którym pękł Ci karter jest jednocześnie mocowaniem silnika i centralnej stópki. Co jak co, ale ta część nie powinna mieć prawa pęknąć. Dobrze, że usterka nie nastąpiła podczas jazdy, bo połamany skuter to jedno, a człowiek, to drugie. W zasadzie, to producent nie tylko powinien to przyjąć, tak naprawdę powinien jeszcze Cie przeprosić za narażenie życia i zdrowia. Gdyby to pękło podczas jazdy, to cholera wie, czy skuter pod wpływem przeciążenia nie pękłby w pół, a wtedy to kiepsko z Tobą. lucek71 faktycznie jest to ewidentna tandeta ze strony producenta, ale nie możemy pakować wszystkich chińczyków do jednego wora. Ja tez mam chińczyka i oprócz zbyt miękkich śrub, które wymieniam po każdym odkręceniu, to sama rama i silnik są wykonane należycie.

Deep_Nothing... napisał:

O w dupę. To się nazywa mieć pecha. Wina nie leży po stronie użytkownika, tylko defektu przy produkcji. Albo karter wykonano z kiepskiego stopu metalu, albo w samym procesie jego przetwarzania były błędy. Punkt w którym pękł Ci karter jest jednocześnie mocowaniem silnika i centralnej stópki. Co jak co, ale ta część nie powinna mieć prawa pęknąć. Dobrze, że usterka nie nastąpiła podczas jazdy, bo połamany skuter to jedno, a człowiek, to drugie. W zasadzie, to producent nie tylko powinien to przyjąć, tak naprawdę powinien jeszcze Cie przeprosić za narażenie życia i zdrowia. Gdyby to pękło podczas jazdy, to cholera wie, czy skuter pod wpływem przeciążenia nie pękłby w pół, a wtedy to kiepsko z Tobą. lucek71 faktycznie jest to ewidentna tandeta ze strony producenta, ale nie możemy pakować wszystkich chińczyków do jednego wora. Ja tez mam chińczyka i oprócz zbyt miękkich śrub, które wymieniam po każdym odkręceniu, to sama rama i silnik są wykonane należycie.

Mi tez sie wydaje ze to byl poprostu pech, szczerze to o takich przypadkach nawet nie slyszalem, a duzo for przeczytalem zanim zdecydowalem sie na chinczyka. Blad tkwi albo rzeczywiscie po stronie samego producenta i wadliwej czesci albo po stronie dealera/mechanika ktory to skladal.
Tak wogole to dziwne rozwiazanie umieszczenia stopki przy mocowaniu silnika, przeciez skuter wazy oklo 90kg i wiadomo ze przy stawianiu/zdejmowaniu ze stopki dzialaja pewne sily gdzie w miejscu laczenia jest to szczegolnie wrazliwe. Poczekamy do jutra i zobaczymy co mi odpowiedza. Ogolnie nie generalizowalbym, jak ktos oglada TVN Turbo i bodajze program \\\"Turbo Kamera\\\" to przedstawione tam samochody kupione prosto z fabryki nawet znanych marek potrafia miec spore wady techniczne. Narazie nie jestem uprzedzony to mojego bzyczka uznam to jako nieszczesny przypadek ktory mam nadzieje sie nie powtorzy.

ale np mój chińczyk ma (miał w zasadzie) podstawkę centralną mocowaną do ramy. Tak sie własnie zastanawiałem dlaczego. Bo może w cięższych skuterach ta baryczna półka na ośk nóżki nie wytrzymuje??

Z drugiej strony to jest 1 taki przypadek o którym słyszę. A to chyba jest wyrwana oś zawieszenia silnika a nie centralnej nóżki.
Byc może to wada odlewu a może to efekt hamowania na dziurach a może połączone jedno z drugim.
W końcu w samochodach niemieckich, japońskich, francuskich i wszelkich innych kontakt ze studzienką lub dziurą kończy się podobnie nawet na fabrycznych częściach a nie zamiennikach.
tak czy siak nie powinno się zdarzyć wiec bez kichnięcia powinni ci to zrobić na gwarancji

Wombat Ty masz Junaka 607 ?? Wlasnie ogladalem fotki i rzeczywiscie w junakach jest inne rozwiazanie mocowania stopki centralnej moim zdaniem duzo bezpieczniejsze. Patrzylem jak maja wieksze skutery typu RXL i Grande, tam maja tak jak u mnie. Quantum R i RS maja jak w Junaku, ale Quantum Tour juz znowu ma jak u mnie. Junak jednak rozwiazal to lepiej :).
Mozliwe ze to zalezy od tego czy 2T czy 4T na tym sie nie znam :D

Pierwszy raz widzę taki przypadek, a kilka chińczyków już widziałem w swoim życiu.

Wada materiałowa? Być może, a może rąbneli silnikiem o glebę przy montażu tego w kompletną całość. Delikatnie pękło, a potem już samo się rozchodziło. Nóżka boczna czy stopka centralna nie mają tu nic do gadania, chyba, że ktoś przydzwoni w próg zwalniający lub krawężnik, ale wówczas gubi wydech ze szpilkami z głowicy.
Mogło by się tak też stać, gdybyś zahaczył tylnym kołem o studzienkę kanalizacyjną, ale to są już przypadki ekstremalne i bardziej podpadają pod kaskaderkę niż codzienne użytkowanie. Faktem jest, że silnik musi być rozebrany i karter musi być wymieniony, a znając naszych rodzimych mechaników nie wróży to już takiej powtarzalnośći montażu jak w wielkoseryjnej fabryce. Będzie super, jak dostaniesz całkiem nowy silnik. Będzie całkowita kicha, jak Ci tego nie uznają i każą płacić z własnej kieszeni. Wówczas, faktycznie, można się z lekka zirytować takim stanem rzeczy.
Daj cynk tutaj, jak Ci z tym poszło i jaką tamci postawili diagnozę, bo przyznaję, że jest to ewenement. Co nie znaczy, że takie rzeczy wcale się nie zdarzają. Uszy do góry i domagaj się nowego silnika, nawet łącznie z papierami do niego.

Narazie sytuacja wyglada tak ze Zipp ma wyslac do dealera karter i mechanik ma mi to naprawic, najbardzie co mnie zdziwilo to ze uslyszalem od dealera ze gdyby nie on to nie uznali by mi gwarancji, WTF ???? ewidetnie to nie moja wina, przez te 180km, ani w nic nie uderzylem, ani nie zachaczylem, ani go nie obciazalem, poprostu jezdzilem i to po asfaltowych ulicach a nie po polach. Napewno bym nie odpuscil jak by kombinowali z nieuznaniem gwarancji. Wedlug mnie przyczyna jest stawianie/zestawianie ze stopki centralnej, innego wytlumaczniea nie widze co nie znaczy ze cos takiego wogole powinno sie wydarzyc. Chyba stopka jest po to zeby na niej stawiac..............

Dolaczam filmik ktory pokazuje jaka ta czesc jest badziewna, jest to leciutkie i bardziej przypomina jakies niewiem aluminium niz material jaki powinien byc tu zastosowony.

https://www.youtube.com/watch?v=WgOcRMUOYfo

PS.
Z tego co wyczytalem to chyba jest aluminium, dla mnie bardzo dziwne, aluminium do takiego mocowania szkoda slow.
Chcialem wogole zapytac, moze ktos obeznany czy sa jakies kartery wzmacniane z lepszych materialow ??

Taki niby wytrzymały materiał ten duraluminium a dekle od kopki tez często pekają

Zapraszam do lajkowania :D https://www.facebook.com/ChinoletezLataja

AKTUALIZACJA:

Skuter niesprawny juz 2 tyg. od tyg u dealera/mechanika.
Okazalo sie ze ZIPP wyslali karter ale nie od tego modelu, wtf.
Wnerwiony dealer wyslal caly silnik do Zippa gdzie maja mi go zlozyc juz w ich siedzibie.
Mysle ze troche jeszcze to potrwa.
Wogole okazalo sie ze karter pierdyknal od zle zamontowanej nozki centralnej, stawianie na nozke dzialalo jak przecinak dlatego usterka byla tylko kwestia czasu. Tylko to stwierdzil moj dealer/mechanik, na poczatku Zipp chcial mi wmowic ze siadalem na skuterze podczas postoju na nozce i to byl powod, ale jakos sie chyba z tego wycofali bo gwarancje uznali :)
Narazie czekam dalej na rozwoj sytuacji.

Wymien tuleje w zawieszeniu. Koszt ok 30zl

Piotr Fraszc... napisał:

Zipp chcial mi wmowic ze siadalem na skuterze podczas postoju na nozce i to byl powod

A od kiedy to nie można siadać na skuter stojący na centralnej nóżce? Boczna, to rozumiem, ale centrala? Kombinatorzy nie mają już się czego czepiać. Byle nie uznać gwarancji i zaoszczędzić.

Quantumek, dupą tutaj świecisz, a nie obyciem w danym temacie. :-)
*
Wczoraj było to samo z wydechem. Tak doradziłeś, że się gość natentychmiast był spękał i uciekł w kibinimater. Młody, jak bardzo się dzisiaj nudzisz? Tak w skali od 1 do 5? Pełne cztery? Sam się nudzisz, ale i nas tutaj mocno nudzisz. Słabo. :(
*
Dzieciaka sobie klepnij. I już jest... FUN, pełne 24 godziny na dobę. I tak przez całe osiemnaście lat, a potem to niby dorosłe, a i tak swoją rękę dalej bezwstydnie wyciąga. Jak nie ślub na wypasie, to... *kwadrat* w bloku. Na furę też może coś... DAJ. WTF? A mi to kto nadawał? Babcia Bogumiła?
*
Gwarancja zasadniczo nie obejmuje niczego. Cały miesiąc w plecy, bo część za niecałą stówkę wymieniają. I gwarant naprawia. Fajnie. NORMA. Ciebie już nieco nosi, a cała reszta ma to głęboko pomiędzy półdupkami avatara mistrza ceremonii ślubnej... Quantumka. :-)
*
Coś czuję przez skórę, że więcej nie kupisz chińczyka (jako chińczyka w istocie swej samej). Ja jednak przyjąłem nieco inną strategię. Mnie nikt nigdy w ASO *producenta-składacza* nie widział, a jeżdżę dalej i nawet cały czas. Trzeba się edukować w temacie i robić po swojemu. Sprzęt działa dalej i to za niewielkie pieniądze.
*
Nie licz zbytnio na innych, raczej na siebie tylko licz. Pękło niby od stawiania na stopkę centralną. Aha. Sama prawda i w tej prawdzie jest tylko 30 % prawdy. To tak samo jak z ketchupem. Czy jedzie mi tu czołg na czole? Ale chyba już widzę... mrówki faraonki. Mam już dosyć tego dnia. ;D
*
Edit:
Ja, jako dziecko z ADHD tak już mam. Trzeba to polubić, albo i znienawidzieć nawet. Albo coś jest zupełnie czarne, albo jednak całkiem białe.
Szare, albo z jakimś lekkim odcieniami szarości. Nie, to raczej nie w tym życiu. Piramidy już były. I dość dawno. A faraona podobno zjadły mrówki, tak jak myszy Popiela. Za dużo ostatnio czytam i mi się już udziela. Wszyscy inni tylko oglądają telewizornię i czasem komentują danego temata. A potem komentują już inszy jaki. Znaczy się... POLSKA NORMA (PN). I jesteśmy przy tym w zjednoczonej UE. Ujeeeeeee. Fajnie.
*
Obiecuję, że pójdę na terapię... dla starych zgredów. Obiecuję solennie. Swojej też coś tam kiedyś obiecywałem, a wyszło to tak, jak tam sobie to wyszło. Ale jednak fajnie jest. I wszyscy są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Poniekąd. Poza mną samym, ale o tym... cicho sza.

Ja powiem tak mnie niezraza narazie to co sie w tym momencie dzieje, co prawda to juz 2 tyg bez skuta ktorego kupilem po to zeby na nim jezdzic.
Staram sie byc spokojnym i grzecznie czekam na naprawe tym bardziej ze juz wiem co bylo przyczyna, inna sprawa ze ktos tu zakpil sprawe przy montazu. Bede dobrej mysli i mam nadzieje ze jeszcze troche nim pojezdze po naprawie :d .
Nie wiem czy w przyszlym sezonie nie sprzedam i nie kupie 125ccm bo juz wtedy chyba nowe przepisy z katB na 125 beda obowiazywac.
Mimo zlego startu z "chinczykami" mysle o kupnie quantum r 125ccm :D.
Chyba ze pomysle jeszcz end keeway'em silverblade.
Pozdrawiam.

PS.
Chinol ja to wogole nierozumiem twoich postow, moze nie czytam ze zrozumieniem albo sa zbyt zagmatwane :D

KłantumR 125 to najsłabsza i najbardziej zmulona 125tka na rynku. Kijem bym tego nie ruszył.

Wombat napisał:

KłantumR 125 to najsłabsza i najbardziej zmulona 125tka na rynku. Kijem bym tego nie ruszył.

No skoro tak jest to bedzie Silverblade, chociaz ciekawa opcja to kymco agility city 125, o hondzie pcx czy yamaha to nie wspominam bo pewnie nie bedzie mnie stac, ale wydaje mi sie ze obstawial bede nad kymkaczem albo keeweyem. Widzialem ciekawy filmik z Kymco A/C 125 i wydaje mi sie ze najlepsza opcja miedzy cena a jakoscia/osiagami. W sumie jak patrze na ceny quantuma a kymco to raptem z tysiak roznicy, takze bedzie kymkaczek cos czuje, chyba ze wyjdzie cos jeszcze w praniu :D
W kazdym badz razie narazie mysle o tym zeby znow zasiasc na mojego Zipka i poczuc ta predkosc na twarzy :D:D