Zakup używanego MAXI Skutera - kilka pytań, bardzo proszę o pomoc

Witam serdecznie, jest to mój pierwszy post więc wypada się najpierw przywitać.

Do tej pory 9 lat jeździłem po mieście samochodem i ostatnio dopadło mnie zmęczenie - pomimo klimatyzacji, 'bezpieczeństwa' i 'wygody' - jazda w mieście w lecie/sezonie stała się dla mnie uciążliwa - jeżdże dużym samochodem (A8) i wyciąganie tej krowy za każdym razem z garażu po to by podjechać na zakupy mija się powoli z celem - dlatego, zdecydowałem że zrobię prawo jazdy kategori A - by móc rozpocząć przygodę z jazdą motocyklem po mieście.

Mieszkam na południu - lubie jeździć w góry ( zakopane/kościelisko ), oraz w trasy Kraków - Brzesko - Nowy sącz, i tamtejsze przepiękne rejony - chciałbym jednak nie ciągnąć za sobą 2 ton, spróbować takiej rekreacyjnej bezstresowej jazdy na dwóch kółkach, czując przy tym przyjemny powiew ciepłego wiatru...

Nie tak dawno, skończyłem egzaminowanie kat A. i dostałem magiczny dokument - rozglądałem się za różnymi motocyklami, ale wszystkie te które widziałem robią wrażenie niewygodnych ( pozycja, ubranie, zamknięte kaski, rękawice, buty ) - i jedyne które przykuły moją uwagę to duże skutery - wyglądają niesamowicie wygodnie i kierowcy tych pojazdów jakoś nie są obładowani ciężkimi ciuchami przy 30 stopniach w słońcu.

Aktualnie jestem przed zakupem dwóch kółek - i pewnie tak jak każdy z Was mam poczucie, że jest tego cała masa i nie wiadomo co wybrać...

Jako, że nie jestem zwolennikiem kupywania nowych samochodów ( ze względu na szybką utratę wartości ) - postanowiłem że skuter także kupię używany - tutaj jestem ze sobą maksymalnie zgodny.

Skutery które przykuły moją uwagę to:

- Yamaha TMAX ( 500cc ) ~2005
- Piaggio X9 Evolution ( 500cc ) ~2005
- Burgman ?

Nie trzymam się tych modeli, szukam waszych sugestii - dodam, że fajnie było by móc czasem wziąść na wyprawę też żone, stąd wielkość / moc ma tu znaczenie.

Czy ktoś mógłby mi proszę powiedzieć czy:

- Taki wybór / rocznik / model / pojemność - ma uzasadnienie do 90% jazdy po mieście / 10% wypadów poza miasto ?

- Ile warto dać za skuter, jaki przedział cenowy jest 'pewny' i ile +- wydam na zakup?

- Z jakimi kosztami się muszę zmierzyć po zakupie skutera?

- Czy takie rzeczy jak: parkowanie, poruszanie się w tłoku dużego miasta - na takich skuterach jest wygodne?

- Jak wygodnie prowadzi się taką klasę skuterów ?

- Jakie są prędkości osiągalne i czy warto brać 500cc czy coś słabszego ?

- Jaka powinna być cena takich skuterów z przedziału roczników 2005,2006 ?

- Na co uważać / jaka jest charakterystyka maksi skuterów ? Z czym się będe mierzył gdy kupię skuter i będe nim musiał dojechać np do Krakowa ?

- Czy warto kupywać skuter już, gdy jest sezon - czy odczekać, kupić na jesień, jaka jest różnica w cenie i co mogę zyskać ?

i wreszcie, czy jest tutaj (Małopolskie) ktoś, kto służyłby pomocą przy zakupie skutera ? - Chętnie 'odpalę' za dojazd, mogę nawet podjechać po taką osobę i razem wyruszyć oglądnąć / zakupić skuter - boję się po prostu, że źle trafię a tego bym bardzo nie chciał, w końcu mam się cieszyć jazdą i bezpieczeństwem...

Może istnieje tu na forum jakaś inicjatywa w stylu : "Tu warto kupić" a "Tego ogłoszeina na allegro się strzeż!" ?

Dziękuje za wszelkie odpowiedzi,
Pablo - Kraków.

Warto też zainteresować się Kymco Downtown 300 - duży, wygodny i piękny skuter.

Dobry wybór te 3 marki warte uwagi i proponuje tego się trzymać

Witam ;) Na kilka pytań postaram Ci się odpowiedzieć. A więc tak:
Co do takiej jazdy jak przedstawiasz, to poleciłbym Ci 300cc.
Po zakupie skutera no to koszta takie jak rejestracja, OC, kask. Warto też się zabezpieczyć kupując jakąś blokadę na skuter, coby nikogo nie kusiło i jakaś kurtka motocyklowa. Koszt trudno dokładnie określić, zależy od jakości oraz po prostu tego co uznamy za potrzebne nam.
Co do poruszania się po mieście, wymijania w korkach to na pewno nie będzie tak łatwo 50cc, ale też powinno być w miarę wygodne.
Co do tego czy kupować teraz czy pod koniec sezonu to wątpię, żeby były jakieś znaczące różnice w cenie kupując używany skuter. Co innego gdy kupujemy nowy, wtedy się opłaca, bo zawsze to można liczyć na przyzwoite rabaty.
Specjalistą co do skuterów nie jestem. Co do maxiskuterów to wcale, ale na tyle na ile wiedziałem to mam nadzieję że pomogłem.
Do twojej listy dorzuciłbym Kymco Downtown 300, Aprilia Leonardo, Yamaha Majesty. Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napisze.

Mogę z czystym sumieniem polecić Downtowna, choć sprzęt ma swoje wady, ale pierwsze o zaletach
Downtown ma prawie 300ccm i 33 km przy 8500 tysiąca obrotów, co czyni go dość zrywną maszynką tzn. ciężko jeżdzić wolno> Bezproblemowo osiąga 130km/h (licznikowo jakieć 143 km/h). Setkę osiaga po ok. 8-9 sek. więc np burgmany 400-tki odpadaja na starcie. Do tego wielkość kufra pod siedzeniem powala, osobiście wożę tam drugi kask, plecak z laptopem, odzież przeciwdeszczową i jeszcze kilka szpargałów.
Teraz wady. Po pierwsze sławetna "pozycja krzesełkowa", po mieście nie przeszkadza,w trasie jest upierdliwa ( po 350km trasy myślałem że już nie wyprostuję nóg:)). Drugie to podnóżki pasażera, mają nieprzemyślany kształt i nie ma jak na nich ustawić stopy, jedyna wygodna pozycja powoduje "kopanie" w łydki kierowcy.
Sprzęt miał premiere w Polsce w 2010 r. i jeszcze rok temu ciężko było znaleść używki, teraz już się pojawiają i zazwyczaj to właśnie niespełna 2 letnie maszyny za ceny o. 13000-15000 PLN ( z ABS-em lub bez). Nowy bez ABS z rocznika 2012 to ok. 18000 ale jeszcze niedawno widziałem na Allegro rocznik 2011 za ok 16000 (stara cena).

Ja też szukam "okazji" kupna skutera powyżej 50ccm. Wcześniej z dużych skuterów śmigałem Hondą Pantheon 125 i Kymco People 150.
Zakup używek to wielka loteria, tym bardziej w drogich firmówkach, bo jak trafisz na odpicowany zajazd, to dużo włożysz w części, a ceny do firmówek są porażające, np.moduł zapłonowy do Pantheona kosztował u dealera ok.1000zł. Również plastiki są b.drogie, itd.
Zwróć uwagę na te skutery:
- Malaguti Madison 3,
- Yamaha Versity,
- SYM Citycom,
- SYM GTS / Joyride
i tak jak chłopaki piszą Kymco Dowton, ale to stosunkowo młody model i na rynku wtórnym ciężko spotkać, nie wspominając o wybieraniu, przebieraniu..dlatego z Kymco sugerowałbym Xciting 500 po lifcie.

Moim faworytem wymienionych przeze mnie wyżej skuterów, jest nówka sztuka SYM CITYCOM 300i (jesienią w salonie u Muchy w Jaworznie, widziałem wyprzedaż starego rocznika w cenie 11tyś.zł.) Jest to super skuter, na dużych kołach, z ogromnym schowkiem pod kanapą. Skuter nowy za niewygórowane pieniądze o świetnych walorach i trakcji.

SYM ma ciekawe skuterki i ogólnie jest marką porównywalną z Kymco, z ciekawostek GTS 250 posiada światła przeciwmgielne i kombinowany system hamulcowy (użycie lewej manetki uruchamia oba hamulce,a prawej tylko przedni. Na minus SYM-a jest mała sieć autoryzowanych serwisów i kiepska baza części zamiennych (mój znajomy pożegnał się kiedyś z jazdą na pół sezonu, bo ściągano części z Taiwanu) . Ogólnie w Polsce SYM średnio się sprzedaje (przynajmniej w zakresie maxiskuterów) i do tej pory można kupić nieużywane skutery z datą produkcji z 2008 r ( ale przynajmniej jak w przyzwoitej cenie,np ok 12000 sa SYM-a GTS 250i).

witam raz jeszcze i dziekuje za pomoc.
wybor padl na x9 piaggio, jakos w rocznikach 2005 2006 po prostu mi sie podobaja.

na allegro znalazlem nastepujace ogloszenia, moze ktos juz ogladal i wie czy to jest warte zachodu?

http://otomoto.pl/piaggio-x9-evolution-M3135833.html

http://allegro.pl/piaggio-x9-500-i2302085469.html

http://otomoto.pl/piaggio-x9-2007r-evolution-krakow-okazja-M3022426.html

czy ktos uzytkuje takie modele i moze co nieco napisac, na co zwracac uwage i co najczesciej sie zuzywa?

gdzie jest serwis piaggio na terenie kkowa ?

pozdrawiam:)

Moim zdaniem wybór nie bardzo trafiony, jak kupisz to się przekonasz, a może nie, bo nie masz odniesienia, w końcu ma to być Twój pierwszy skuter.. Poza tym skutery mają duże przebiegi, a ten z ostatniego linku, wierzysz w autentyczność przebiegu 11tyś.km przez 5 lat we Włoszech? bo ja jakoś nie..

Pietro napisał:

Moim zdaniem wybór nie bardzo trafiony, jak kupisz to się przekonasz, a może nie, bo nie masz odniesienia, w końcu ma to być Twój pierwszy skuter.. Poza tym skutery mają duże przebiegi, a ten z ostatniego linku, wierzysz w autentyczność przebiegu 11tyś.km przez 5 lat we Włoszech? bo ja jakoś nie..

ostatni, to faktycznie kompletny przypal - co do poprzednich, cholera wie nigdy skutera nie mialem..

warto chociaz ogladnac, czy juz z gory odrzucic i szukac dalej?
a moze ktos ma cos godnego polecenia?

yamaha majesty 400 lub piaggio x9 500 - ktos moze sprzedaje?

Mieszkam w Sączu także niby bym mógł oglądnąć to piaggio, ale on ma aż 44tys nawalone, także wątpię w to żeby był wart kupna. Poza tym amatorem jestem także za dużo bym nie wywnioskował.

Jakbyś chciał się coś dowiedzieć na temat kupna używki: http://www.skuterowo.com/z-drugiej-reki-jak-sie-nie-naciac/

Mnie Piaggio x8/9 w ogóle nie leży w guście. Może dlatego że sam serwisuje sobie skutery, a ten podobnie ukształtowane ma plastiki do Hondy Pantheon którym miałem przyjemność śmigać 3 sezony i serwisować go, ale dostęp do gaźnika, czy nawet takiej banalnej rzeczy jak czyszczenie filtra powietrza -dostęp do niego, to była makabra..bo żeby wyjąć gąbkę z obudowy filtra powietrza, trzeba było rozkręcić połowę plastików okalających filtr. Skuter ten ma bardzo dużą ilość elementów plastikowych, które nie daj Boże po zaliczeniu gleby, trzeba kleić lub wymienić, niestety słono kosztują, a nie zawsze można dokupić używkę wogóle a co dopiero w dobrym stanie.
Radzę szukać skutera z krajowej dystrybucji, lub dołożyć i kupić nówkę sztukę, bo w przypadku skutera nie jest to samo co używany samochód. Wierz mi.

no to sie zaczyna 'pod gorke'...
dzieki pietro, klasyczne nieprzyjemne zakupy mnie czekaja...

a majesty pietro 400?
np. http://allegro.pl/majesty-400-rocznik-2006-przebieg-17-000-km-i2311942957.html

nie chcialbym wywalac 20tys na nowy skuter za 1razem, wolalbym zaczac od sprawdzonej uzywki a dopiero wymienic go na cos nowego, gdy wyrobie sobie odrobine doswiadczeńia..

ryglos, dziekuje za lekture chetnie poczytam..
co do ogladniecia, jesli dasz rade, to bylbym wdzieczny gdybys mogl na niego kuknac..

zaciekawilo mnie ze napisaliscie o duzych przebiegach - ile km to znak ostrzegawczy przy zakupie ? czy 30tys km na skutery klasy maxxxi to duzo ?

pabloes napisał:

no to sie zaczyna 'pod gorke'...
dzieki pietro, klasyczne nieprzyjemne zakupy mnie czekaja...
a majesty pietro 400?
np. http://allegro.pl/majesty-400-rocznik-2006-przebieg-17-000-km-i2311942957.html
nie chcialbym wywalac 20tys na nowy skuter za 1razem, wolalbym zaczac od sprawdzonej uzywki a dopiero wymienic go na cos nowego, gdy wyrobie sobie odrobine doswiadczeńia..

Sprzedawca wydaje się być uczciwy, bo przyznał się że skuter leżał na boku i wymienione miał plastiki. Reszta wyjdzie podczas oględzin na żywo ;)

Kto mówi o 20tyś? za 10-11 kupisz nówkę skuter 250-300cc z wyprzedaży starego rocznika. W Wa-wie był kiedyś Malaguti Password 250cc nówka, bez przebiegu za 8tyś, z tym że rocznik 2008..To był piękny czarny skuter z sercem Yamahy 250.

pabloes napisał:

zaciekawilo mnie ze napisaliscie o duzych przebiegach - ile km to znak ostrzegawczy przy zakupie ? czy 30tys km na skutery klasy maxxxi to duzo ?

zależy jaki skuter, jak był eksploatowany i serwisowany..jak skuter z Włoch, to raczej daruj sobie, no chyba że kupisz tak tanio, aby zamortyzowało ci to koszty remontów.
Śmigałem kiedyś chopperem Suzuki Savage 650 i wiem że te silniki robiły bez remontu ok 50tyś.km.ale skąd masz pewność czy nawet te 30-40tyś w skuterach z linków są autentyczne?

Pietro, z tymi przebiegami musze sie 'przestawic' z samochodowych na motocyklowe, bo przypuszczam ze 50tys dla takiego silnika w majesty400 to jak 200tys dla samochodowego ..

i co sie dzieje z takimi silnikami pozniej, remonty, kupno innego silnika, czy taki skuter jest jz bezuzyteczny? zakladajac ze trafie na 20tys przebiegu, ile jeszcze 'mam w zanadzu' ?

dzieki pietro za wsparcie, ciezko o rzeczowych, pomocnych i solidnych ludzi ostatnimi czasy na necie.

pabloes napisał:

Pietro, z tymi przebiegami musze sie 'przestawic' z samochodowych na motocyklowe, bo przypuszczam ze 50tys dla takiego silnika w majesty400 to jak 200tys dla samochodowego ..

Niestety nie, bo współczesne samochodowe silniki benzynowe wytrzymują 400tyś km, a 50tyś nawet w majesty 400 może być kres jego możliwości..z pewnością po takim przebiegu będą przedmuchy i branie oleju.

Pietro napisał:

Kto mówi o 20tyś? za 10-11 kupisz nówkę skuter 250-300cc z wyprzedaży starego rocznika. W Wa-wie był kiedyś Malaguti Password 250cc nówka, bez przebiegu za 8tyś, z tym że rocznik 2008..To był piękny czarny skuter z sercem Yamahy 250.

Nie stricte Yamahy - oba mają silniki włoskiej firmy Minarelli, którą Yamaha kupiła kilka lat temu.

Odnośnie przebiegu, pabloes: osobiście cieszyłbym się, gdybym kupił kilkuletni maksiskuter z przebiegiem ok. 25 tys. km, bo mógłbym być praktycznie pewny, że jest oryginalny. Ile w zanadrzu? Jak zadbasz, to moim zdaniem 50 tys. spokojnie. Prawdę mówiąc, nie ma na to reguły - mój kolega ma znajomego, który ma Piaggio NRG 50, jeszcze z zieloną tablicą rejestracyjną, z przebiegiem ponad 100 tys. i jeszcze nie remontował silnika (chociaż mnóstwo części już w nim zmienił). A, no właśnie - po zużyciu się silnika najłatwiej go wyremontować.

T-Max i Burgman to taka klasa de lux - te skutery zawsze były drogie, również jako nowe i są pożądane. Jednak Majesty 400, nowe Piaggio 300 (Beverly, X7 czy X8) wcale im nie ustępują, zwłaszcza pod względem przeciętnego stanu technicznego dostępnych egzemplarzy. Na Twoim miejscu po prostu bym się wokół takich zakręcił, a nie przejmował się, czy to dobry wybór, bo markowy, dobrej jakości skuter zawsze takim będzie - pytanie, czy Tobie będzie odpowiadała pozycja za kierownicą, to, w jaki sposób oddaje moc i inne sprawy, które wpływają na przyjemność z eksploatacji.

Zwróć też uwagę, że skutery świeże mają zazwyczaj silniki na wtrysku, co jest bardzo wygodne, bo są prawie bezobsługowe. A stereotyp o tym, że co z Włoch, Francji czy Hiszpanii to dziadowskie i zajechane włóż między bajki - liczy się stan techniczny, a nie pochodzenie, za to w tych krajach wszelkiej maści skuterów jest bardzo dużo i po prostu łatwo taki stamtąd sprowadzić.

Pozdrawiam.

Majker napisał: A stereotyp o tym, że co z Włoch, Francji czy Hiszpanii to dziadowskie i zajechane włóż między bajki - liczy się stan techniczny, a nie pochodzenie, za to w tych krajach wszelkiej maści skuterów jest bardzo dużo i po prostu łatwo taki stamtąd sprowadzić.
Pozdrawiam.

Chodzi właśnie o stan techniczny, bo mentalność włochów w zakresie serwisowania i nie tylko, pozostawia wiele do życzenia. Skuter może mieć na blacie 40tys, a w rzeczywistości 100.
Łatwo sprowadzić, ale sprowadza się te najtaniej kupione, żeby zysk był większy.