Wybór motorka - Czy pomożecie?

Witam. W czasie najbliższego miesiąca zapewne kupię sobie swój pierwszy poważny motorek. Do tej pory jeździłem Simsonem S51, oraz Keewayem Hurricane. Upatrzyłem sobie kilka interesujących modeli. Najbardziej interesują mnie marki takie jak Yamaha, ale kto wie.

Tak więc zacznijmy może od Yamahy DT. Egzemplarz z 2008 r. widziałem na Allegro za 5 tyś, więc niewiele. Silniki ponoć niezawodne i potężne. Wygląd niektórych nie pociąga, ale mi się nawet podoba. Brzmi nienajgożej, ale zawsze można usprawiedliwić sie tym że każdy cross brzmi przynajmniej podobnie do kosiarki.

Kolejnym kandydatem może być Yamaha TZR. Na temat tego modelu moja wiedza jest dosyc ograniczona. Wiem tyle że wygląda ładnie, ale nie jest wygodna dla pasażera na czym mi zależy.

Honda CBR 125/50 widziałem na Allegro za jakieś 6 tyś. Prezentuje się ładnie, osiągami przewyższa wyżej wymienione. Wydaje się być dosyć wygodna dla pasażera. Jedną rzeczą która mnie niepokoi może być ewentualna kontrola. Czy Policjant zauważy na pierwszy rzut oka że nie jest to 50 ccm?

Jak szaleć to szaleć. Następnym kandydatem na mój przyszły motorek może być Honda NSR. Na Alledrogo widnieją ogłoszenia sprzedaży tego cudeńka za 3-5 tyś. Przy zakupie większej pojemności zarejsstrowanej na 50 niepokoi mnie ta sama sprawa co u kandydata nr 3.

Na ostatniej pozycji stawiam chińczyki takie jak Barton TZR, Junak 901, Zipp Pro. Ustawione względem mojego zainteresowania nimi. Za Bartonem, jak i za Junakiem może przemawiać fakt że serwis znajduje się w odległości ok 15 km od mojego domu. Co do Zippa nie mam pewności. Kolejnym aspektem jest cena. Są tańsze, ale mają gorsze osiągi niż wszystkie powyższe. Jednak kto kupi używanego przez 3 lata chińczyka? Napewno nikt przy zdrowych zmysłach, a za tyle właśnie zamierzam wyrobić prawko A1 i kupić sobie jakiegoś chopperka.

Wszystkie wyżej opisane motorki są uporządkowane wzgędem mojego zainteresowania nimi. Powiedzcie mi co o nich sądzicie, jakie są ich wady, zalety, osiągi. Za wszelki odpowiedzi pod tym postem serdecznie dziękuje. Za wszelkie literówi i inne błędy przepraszam, ale zaburzyłem troszke swój rytm dnia i siedzę o 1:37 przed kompem i pisze posty na Skuterowo.com :).

"Honda CBR 125/50 widziałem na Allegro za jakieś 6 tyś. Prezentuje się ładnie, osiągami przewyższa wyżej wymienione. Wydaje się być dosyć wygodna dla pasażera. Jedną rzeczą która mnie niepokoi może być ewentualna kontrola. Czy Policjant zauważy na pierwszy rzut oka że nie jest to 50 ccm?"

Jeżeli już chce się ryzykować to "z głową". Jeżeli policjant interesuje się motocyklami, to raczej od razu będzie wiedział, że Honda CBR jako 50-tka jest podejrzana (CBR to dość znana seria motocykli Hondy) i papiery sa "lewe". Jeżeli chcesz 125 ccm (czego nie zalecam bez prawka) zarejestrowane na 50 ccm (tego tez nie zalecam) to robi się to tzw "w górę" czyli do klasycznej 50-tki wsadza się większy silnik.

Widziałem niedawno Rometa Zetke 125 z małą tablicą motorowerową. Motorki te (Zetka 125/50), poza silnikiem, naklejkami i wyskalowaniem prędkościomierzy niczym się nie różnią. Cena nowego nie jest wygórowana, kanapa dla pasażera z pewnością wygodniejsza od kanapy DT, CBR, itd. Może w tym kierunku się zainteresujesz? ;)

Zetka specjalnie mi się nie podoba, a zresztą jest chinskiej produkcji. Zależy mi na czymś co można potem sprzedać nie tracąc więcej jak 1000 zł. Yamaha DT słynie z niezawodności, ma mocny silnik, chlodzenie cieczą. Taki motorower potem łatwiej sprzedać niż Rometa Zetkę.

Ale może, może zdecyduje się na coś innego. W sobote udaję się na giełde i wynajde jakieś motorki. Do chińskich prodkukcji nic nie mam, ale wydawanie 4 tyś. po to by sprzedać je za 1000 zł to dosyć marny pomysł.

Jeszcze słówko co do CBR-ki. Ravenowi raczej udało się mnie przekonać :). W mojej okolicy nie brak policji. Mieszkam przy skrzyżowaniu na ktorym mniej więcej co tydzień jest jakaś stłuczka. Tak więc CBR i NSR myślę że sobie odpuszczam.

I na koniec pytanie: Czy znacie może jakieś wygodne japońskie 50?

Masz rację, Zetka to chińczyk podobnie jak ostatnie z twojej listy.
Co do straty, na każdym się traci, a czy akurat 1000? zależy po jakim czasie i jak poszanujesz moto. Myślę że jak kupisz nowego Rometa za 3 do 4tyś (softchopper 3k), strata będzie mniejsza od pozostałych firmowych w niewiadomym stanie. Kupując używkę, na dzień dobry też musisz liczyć się z wydatkami, ceny części do firmówek nie są tanie...(cena używki+dodatkowe wydatki+utrata wartości=większa strata).

Dziś "DeTetka" z 2008 r. kosztuje jakieś 5 tyś. Za 3 lata mozliwe będzie sprzedanie go za więcej niż 3,5 tyś, a nawet więcej (1996r - 3600 zł). Zamierzam jeździć nim po drogach asfaltowych, ale w mojej okolicy nie brakuje też leśnych dróżek, żwirówek, piachu po którym można przejechać. W tych silnikach nie trzeba praktycznie nic wymieniać. Raz na 2 lata tłok i w sumie niewiele więcej. Części do DT są nawet tanie. Posoztaje jednak kwestia wygody. Nie wiem jak się przedstawia, ale liczę że na giełdzie znajde coś podobnego do DT.