Toros F16: Nie działa prędkościomierz oraz licznik kilometrów

Jadąc dziś na trasie z prędkością ok. 45km/h nagle zaczęła opadać wskazówka od prędkościomierza. Po chwili zauważyłem, że również licznik przejechanych km stoi w miejscu pomimo, że nadal jechałem.

Wyłączenie silnika i ponowne włączenie nie usuwa usterki (czyli nic się na chwilę nie zawiesiło).

Jadę jutro na serwis i opiszę gdzie tkwi problem i jak się z nim uporają. Ciekawe czy to błahostka do usunięcia w kilka minut, czy jakaś dłuższa w czasie wymiana całego wadliwego podzespołu?

Zanim pojedziesz możesz sprawdzić linkę od prędkościomierza, bo mogła się odkręcić. Zobacz przy kole i przy liczniku.

Aron napisał:

Jadąc dziś na trasie z prędkością ok. 45km/h nagle zaczęła opadać wskazówka od prędkościomierza. Po chwili zauważyłem, że również licznik przejechanych km stoi w miejscu pomimo, że nadal jechałem.
Wyłączenie silnika i ponowne włączenie nie usuwa usterki (czyli nic się na chwilę nie zawiesiło).
Jadę jutro na serwis i opiszę gdzie tkwi problem i jak się z nim uporają. Ciekawe czy to błahostka do usunięcia w kilka minut, czy jakaś dłuższa w czasie wymiana całego wadliwego podzespołu?

Prosta sprawa.
Odkręcasz przednie koło. Wyjmujesz je, po czym w bębnie wyjmujesz "pierścionek z blaszkami". Prostujesz blaszki aby "stały na pierścionku" i gitara. Zakręcasz wszystko.

http://www.skuterowo.com/forums/topic/toros-el-diablo-opinia-po-zakupie#post-57588

Jestem już po naprawie w serwisie. Co się okazało? Otóż linka od prędkościomierza była urwana! Mechanik zdjął 2 przednie plastiki (ten z lampą i ten pod nim), wyjął całą metalową linkę wraz z jej pancerzem. Włożył nową, skręcił całość. Działa!

Niestety, pomimo, że jest gwarancja, to niestety... jak coś padnie, to od razu jest wyłączone z pod gwarancji! Linki to część eksploatacyjna i nie podlegają wymianie gwarancyjnej, nawet jak się urwą po 3 m-cach użytkowania zgodnego z instrukcją...

Diagnoza, część oraz naprawa kosztowała mnie 40zł. Swoją drogą ciekawe jak to się urwało, zważywszy na to, że jechałem ze stałą prędkością po asfaltowej równej drodze (?)

Wiedziałem! Ta gwarancja to pic na wodę, fotomontaż! Dlatego w dupę se ją wsadziłem zaraz po 300 km i sam sobie naprawiam!

izdebski12 napisał:

Wiedziałem! Ta gwarancja to pic na wodę, fotomontaż!

Przed odjazdem mnie pytał jaki mam przebieg, kiedy przyjadę na przegląd ;-) Pytanie: Po co?