Szkodliwe filtry stożkowe? Uszkodzony gaźnik? - pytania.

Witam.

Parę dni temu byłem ze swoim skuterem (Toros el diablo) u mechanika by sprawdzić stan silnika, bowiem ciągle mam problemy ze skuterem, a po pewnym incydencie miałem obawy iż silnik mógł zostać przytarty. Po przeprowadzeniu pomiaru kompresji, mechanik stwierdził, iż silnik jest w dobrym stanie, jednakże po zauważeniu mojego stożkowego filtra powietrza, doradził jak najprędzej zamontować fabryczny, bowiem według niego te filtry bardzo destrukcyjnie wpływają na gaźnik, bo przepuszczają kurz, a blokują jedynie piach i kamienie. Jego zdaniem mój gaźnik (po 4400km na liczniku) to praktycznie już trup, którego nawet nie opłaca się już czyścić i stąd te problemy. Dodam, że ów gaźnik był czyszczony, nie jestem pewien czy po 2500, czy po 3000 kilometrów.

A problemy jakich doświadczałem ostatnio są następujące. Przy ruszaniu skuter często dławi się, tak samo przy zwalnianiu z dużej prędkości. Po dotarciu i zdjęciu blokady, skuterek (przynajmniej według prędkościomierza) był w stanie rozpędzić się do 75 km/h, natomiast ostatnimi czasy przy przekraczaniu 60 km/h już ma bardzo wysokie obroty. Więcej wolę się nie rozpędzać, w obawie czy nic się nie zepsuje. Oczywiście na codzień nigdy nie jeżdżę szybciej niż 60km/h.

No i wczoraj ów skuter całkiem odmówił posłuszeństwa - nie mogłem go odpalić. Podejrzewając brudną świecę przystąpiłem do wymiany - faktycznie, obecna była całkiem czarna. Jednakże po wymianie świecy skuter dalej nie pali, ponadto po wyciągnięciu nowej świecy po próbie odpalenia jest lekko zabrudzona paliwem.

I teraz pytania.

Czy to prawda, że filtry stożkowe są zabójcze dla gaźnika?

Czy to możliwe, że te problemy to wina gaźnika i jest on już całkiem do wymiany?

Czy to możliwe, że wysokie obroty silnika są spowodowane zużytym paskiem napędowym?

Jeżeli jedyne co mi pozostało by reanimować skuter to wymiana gaźnika, jakiego gaźnika mam szukać? Nie mam zielonego pojęcia jaki gaźnik byłby kompatybilny z moim skuterem i na jakie parametry zwracać uwagę.

No i tak z innej beczki, jaką świecę najlepiej montować w tym skuterze? Fabrycznie była zamontowana CR7. Po niej była zamontowana CR8, ze względu na to, że w sklepie nie mieli innej, natomiast ta na którą teraz wymieniłem to C7. Czy ten numerek ma jakieś znaczenie?

Z góry dziękuję i proszę o wyrozumiałość - w temacie motoryzacji jestem niedoświadczony, z racji że jest to mój pierwszy pojazd.

Mechanik wcisnął ci bajkę, gdyż gaźnik od środka może zostać zabrudzony, ale tylko przez brudną benzynę, gdyż powietrze wpadające do gaźnika, nie krąży po nim, tylko od razu idzie do króćca ssącego.
Jeżeli skuter słabo jedzie, a słychać, że ma max obroty, to należy wymienić pasek napędowy na najlepiej firmowy.
Co do twoich problemów to przyczyną jest rozregulowany gaźnik, fabrycznie za duża dysza główna.

Filtr powietrza radził bym Ci seryjny zamontować, gdyż chroni on przed wodą. Jeżeli zamoczysz ten stożek np. przez kałuże a silnik pociągnie wody, to uwierz mi, będziesz mógł już silnik zmieniać.

Czyli reasumując:
- Filtr powietrza zamień na zwykły
- Wyjmij gaźnik
- Rozkręć gaźnik
- Wymień dyszę główną z 85 na 80 m4 4mm
- Wkręć do końca śrubkę regulacyjną skład paliwa do powietrza, i wykręć ją o 1,75 obrotu, później już o mm regulujesz - Wykręcasz - więcej benzyny, wkręcasz - mniej benzyny.
- Wolne obroty ustaw tak, aby skuter miał je stabilne, oraz, żeby odpalał bez dodawania gazu na zimnym silniku - tak jest najlepiej, i to jest około 1900 obr/min - 2000 obr/min.
- Na końcu otwórz przekładnie, i zobacz w jakim stanie jest pasek napędowy.

Jeśli chodzi o filtry stożkowe to te z najniższej półki z siatką to na pewno za dużo nie dają; zdecydowanie lepszy są firmowe filtry z gąbki (np. Polini) te na pewno nie powinny szkodzić silnikowi ;)

Nie sądzę, żeby lekko zanieczyszczone powietrze aż w takim stopniu szkodziło gaźnikowi jak mówi mechanik, bardzo to szkodzi samemu silnikowi...

Jeśli chodzi o pasek, to możliwe że się rozciągnął i silnik ma trochę wyższe obroty.

Tylko dlaczego on W OGÓLE nie chce teraz odpalić? Poza tym... wymieniać fabryczną dyszę? Kiedyś nie miałem takich problemów - jedynie ostatnio robi się coraz gorzej pod tym względem. Co tam się właściwie stało? Dysza się zużyła czy co?

Co do wysokich obrotów, generalnie to nawet zbytnio nie odkręcam manetki i skuter rozpędza się do 60, ale już wyżej ma bardzo wysokie obroty.

Pasek do wymiany. Co do czarnej świecy to zalewa ci go. A co do dyszy to fabrycznie producent wkłada do niego dyszę 85, i każdy Ci powie, że ta dysza jest przystosowana do cylindra 72cm3, a nie 50cm3, stąd też zalewanie, i wysokie spalanie. Dyszę zmień na 80 z gwintem M4.

To czemu dopiero ostatnio zaczął się aż tak zalewać? Nie mówię że wcześniej tak nie było, ale do przebiegu 2000 był względny spokój, później coraz gorzej, aż przedwczoraj w ogóle odmówił posłuszeństwa.

Btw, ów mechanik u którego byłem z wizytą, po sprawdzeniu kompresji na moje życzenie również regulował gaźnik. Dwa dni później skuter nie jeździ. Czy to może mieć jakiś związek?

Co do paska, to jakiego powinienem szukać dla tego skutera?

Update:

Rozmontowałem pokrywę przekładni by rzucić okiem na pasek. Nie znam się, ale na oko wydaje się być w porządku. Nie ma żadnych widocznych gołym okiem śladów zużycia lub uszkodzeń. Jest dość napięty.

Zdemontowałem gaźnik, rozmontowałem go by zajrzeć do środka i to samo - nie jestem w stanie dostrzec niczego dziwnego. Żadnych większych zanieczyszczeń, dysze mają prześwit, NIC!

Tymczasem świeca po próbie odpalenia zawsze jest czymś oblana. Czy to benzyna, czy to olej... No nic, po jakichś 30 próbach odpalenia z kopniaka i startera elektrycznego naprzemian, pomiędzy którymi usiłowałem na różne ustawienia regulować mieszankę paliwową i wolne obroty, w końcu zapalił... na moment, przy czym miał BARDZO dziwne obroty. Rzęził jak by dosłownie topił się w paliwie. Pracował dopóki trzymałem manetkę - gdy puściłem, natychmiast zgasł.

Proszę, pomóżcie bo już jestem bezradny. Już sam nie wiem co mam zamawiać - gaźnik, dyszę czy pasek. Do tego mechanika, u którego byłem nie ma sensu iść, bo na pewno od niego usłyszę to co wcześniej, że mam wymieniać gaźnik, a skoro koledzy wyżej mówią, że to co mi mówi to ściema, jestem sceptycznie do niego nastawiony.

Człowieku, ile razy można Ci pisać? Zalewa Ci po prostu tą świecę benzyną, czyli gaźnik podaje za dużo benzyny.
Przejdź na lewą stronę skutera, i popatrz na gaźnik od lewej strony. Zauważysz małą złotą śrubkę. Wkręć ją do końca i wykręć o 1,50 - 1,75 obrotu. Będzie lepiej Ci jeździł, ale będziesz miał problemy z zalewaniem podczas jazdy, gaśnięciem do dojazdu na światła, bo po prostu dyszę, którą montuje producent jest za duża.
Tu masz wymiary dysz do danej pojemności silnika.:

Zwykły filtr:
50cc - 80
62cc - 82
72cc - 85
80cc - 88
90cc - 94

Stożek:
72cc - 90
80cc - 94
90cc - 100
Nie podałem przepustowości dyszy dla stożka przy 50cc oraz 62cc ponieważ w tym wypadku zakładanie go celem uzyskania większych osiągów jest bezsensowna ( na 50cc dochodzi nawet do spadku mocy).

//Źródło: http://skuterypolnoc.ubf.pl/forum/viewthread.php?forum_id=10&thread_id=2737

Aktualnie masz zamontowaną dyszę 85, więc jest o wiele za duża.
A i wywal ten stożek i załóż normalny, seryjny filtr.

I rolki sprawdź/wymień.

Racja, jeszcze rolki do sprawdzenia, ale ja podejrzewam pasek firmy "FA.XING", czyli coś gorszego niż WM Motor, który seryjnie jest zakładany. Mój pasek po 2300 był już poszarpany jak przez jakiegoś Reksia.

Panie izdebski, ponawiam pytanie - skoro winna jest dysza, to dlaczego przez 4000 kilometrów przebiegu nie było żadnych problemów, natomiast nagle z dnia na dzień nie da się go kompletnie odpalić? Kilkukrotnie czyściłem zalaną świecę, montowałem również czystą świeżą świecę - dalej to samo.

Kręciłem też śrubką, o której wspomniałeś, I NIC! Dalej to samo.

Tak jak radzisz zrobię, wymienię tą dyszę, bo to i tak wyjdzie mi tylko na zdrowie, ale co takiego sprawiło, że ten skuter NAGLE nie chce jeździć, skoro na tej dyszy tyle czasu odpalał i tylko miał problemy podczas pracy?

Btw, filtr stożkowy wymieniłem spowrotem na seryjny od razu po powrocie od tego mechanika i jeżdżę na nim od tamtej pory (z świeżym wkładem w środku).

Kisiu1981 napisał:

I rolki sprawdź/wymień

Chodzi o rolki wariatora? Czy to one mogą być przyczyną problemu?

Sprawdź jeszcze, czy masz zwężkę w filtrze powietrza - jeśli nie to ją załóż. Jeżeli zakręciłeś śrubkę, i odkręciłeś ją o te 1,50 - 1,75 obrotu, to rozumiem, a później chciałeś odpalić, i nie odpalił to rozumiem, że przedtem wyczyściłeś świecę, którą wcześniej zalałeś?

Ja Ci podam przykład z moich 2 skuterów F16:

1 - Wszystko ładnie jeździło, ale od 2000 km były same problemy z gaźnikiem - gasł na światłach, zalewało go.

2 - Ładnie jeździło, ale strasznie wysokie spalanie było, potem zaczęło zalewać podczas jazdy, tak, że jechałem te 60km/h i nagle zwalniał do 20km/h i się mozolnie rozpędzał, gasł też na światłach.
Wszyscy pisali, że dysza za duża więc ją wymieniłem na mniejszą - chodzi elegancko silnik - stabilne obroty itd. Aktualnie mam mały problem z przeniesieniem napędu, gdyż kupiłem super pasek za 12,88 zł firmowy "WM MOTOR".

Wybacz, ale nie mam pojęcia czym jest i jak wygląda ta zwężka. Ciężko się dowiedzieć czegokolwiek z google na ten temat. Raczej nic nie wyrzucałem przy wymontowywaniu tego filtra za pierwszym razem.

Dokładnie, przed próbą odpalenia i regulacją wyczyściłem świecę.

W przykładach, które podałeś jednak widzę, że miałeś problemy podczas jazdy, ale nie są one tak drastyczne jak całkowita niemożność uruchomienia pojazdu. Przede wszystkim usiłuję ustalić co tam się takiego stało, że skuter jednego dnia jeździł, a na drugi nagle nie może odpalić. Dyszę, którą doradziłeś mi zainstalować już zamówiłem, ale nie jestem pewien czy to przez nią ten cały kłopot, a przed wymianą innych części wolałbym upewnić się, że ich wymiana jest konieczna.

Swoją drogą, co to za pasek za 12zł? xD

Jest jeszcze jedna opcja. Zacina Ci się pływak w gaźniku, przez co cały czas jest w pozycji otwartej, i zalewa Ci świecę. Oraz 2 opcja: Uszkodzony elektrozawór potocznie nazywany ssaniem, który zepsuł Ci się w pozycji otwartej.

Jeżeli problemy zaczęły się z dnia na dzień obstawiałbym membranę w gaźniku - może źle podnosić drugą przepustnicę (tą z iglicą) - od małego rozerwania do większej dziury. Tylko to przychodzi mi do głowy. Zalewanie brałoby się z pompki wstrzykującej paliwo do komory gaźnika - spływa zamiast mieszać się z powietrzem. Chyba że wyskoczyła Ci iglica z kanału ale już chyba nie raz gaźnik rozbierałeś i składałeś więc to można odrzucić.

Radziłbym Ci pożyczyć gaźnik od kogoś kto ma taki silnik jak ty - wtedy wiedziałbyś na pewno czy to on jest uszkodzony.

degename napisał:

Jeżeli problemy zaczęły się z dnia na dzień obstawiałbym membranę w gaźniku - może źle podnosić drugą przepustnicę (tą z iglicą) - od małego rozerwania do większej dziury. Tylko to przychodzi mi do głowy. Zalewanie brałoby się z pompki wstrzykującej paliwo do komory gaźnika - spływa zamiast mieszać się z powietrzem. Chyba że wyskoczyła Ci iglica z kanału ale już chyba nie raz gaźnik rozbierałeś i składałeś więc to można odrzucić.
Radziłbym Ci pożyczyć gaźnik od kogoś kto ma taki silnik jak ty - wtedy wiedziałbyś na pewno czy to on jest uszkodzony.

Rozmontowywałem wczoraj ten gaźnik, dzisiaj jeszcze z ciekawości zaglądałem pod dekielek - nie widzę żadnych uszkodzeń membrany ani iglicy.

Słuchajcie, dzisiaj po kilku bezskutecznych próbach regulacji przyszło mi do głowy by założyć tamten filtr stożkowy, na którym jeździłem wcześniej. Potem odkręciłem śrubkę do regulacji mieszanki paliwowej o 450 stopni... i zapalił! Po kilku próbach udało mi się go wyregulować tak, by nie gasł i odpalał na zimnym silniku bez dodawania gazu.

Po skończeniu ssania wchodzi normalnie na wolne obroty. Na krótkiej 5-miinutowej jeździe testowej po okolicy nie sprawiał żadnych problemów.

Pytanie - czy to ten fabryczny filtr powietrza mógł być sprawcą całego zamieszania?

No i teraz pojawił się taki problem, że teoretycznie nie powinienem na tym stożkowym jeździć, ale skoro z fabrycznym sprawia takie poważne problemy, to nie mam wyboru. A może sytuacja zmieni się po zamontowaniu mniejszej dyszy?

Dopisuję tylko tak na wypadek gdyby ktoś miał podobny problem.

Parę dni od napisania powyższego posta problem powrócił i to tak, że skuter w ogóle nie chciał odpalić w żaden sposób. Po wizycie u mechanika problem rozwiązany - okazało się, że przyczyną był podparty zawór.