Stosunek mocy do masy 125

Witam, malutkie pytanie. posiadam prawko B 7 lat , Kupiłem moto dwusówa 125 który ma w dowodzie 13,54KW i masę własną 220KG, czyli stosunek mocy do masy wynosi 0,06, i pytanie czy normalnie mogę się poruszać na prawko B??

nie - ponieważ oprócz stosunku mocy do masy jest też moc graniczna 11kW.

czyli najlepiej w takim wypadku kupić moduł blokujący z papierami do 11kw i zrobić przegląd i jakoś wbija w dowód 11kw czy to nie przejdzie w ogóle?>

Cytat:
"(...) o pojemności silnika nie przekraczającej 125cm3, mocy nie przekraczającej 11kW pod warunkiem posiadania prawa jazdy kat B od co najmniej 3 lat (...)"
Zatem na swoich obecnych uprawnieniach tym moto po drogach publicznych legalnie jeździć nie możesz.
Ewentualna opcja to zduszenie go do 11kW co wiąże się z pewną procedurą i kosztami.

Mariuszz napisał:

czyli najlepiej w takim wypadku kupić moduł blokujący z papierami do 11kw i zrobić przegląd i jakoś wbija w dowód 11kw czy to nie przejdzie w ogóle?>

Jak najdziesz takiego co ci to podpisze i takiego co ci zrobi na tym przegląd - to przejdzie.

Na koniec o wszystkim informujesz (wniosek) swój wydział komunikacji i dokonają zmian (za $) w dowodzie rejestracyjnym itd

eadem napisał:

Na koniec o wszystkim informujesz (wniosek) swój wydział komunikacji i dokonają zmian (za $) w dowodzie rejestracyjnym itd

Nie wiem za ile było to 2T, ale może się okazać, że koszty przerosną wartość sprzętu. W OSKP często rozkładają ręce i każą iść do rzeczoznawcy...

Dokladnie taka jest droga formalna.
Formalny rzeczoznawca z PZMOT wysle cie na formalna hamownie (100-150zl). Potem napisze opinie (od 400zl w gore). Z tym idziesz na badania (nie pamietam ile kosztuje) i do wydzialu komunikacji po nowy dowod z nowymi danymi (kolo 100zl)

Ależ Panie Dyrektorze, my nie poruszamy tematu wykonalności, sensowności czy kosztów przedsięwzięcia. Klyent pytał o drogę do celu, tośmy ją wskazali :D

To się w ogóle nie opłaca...Jacyś mądrzy wymyślili prawo co można samochodami jeździć bez prawka(wiem ze tez do jakieś tam masy i mocy ale jednak bez żadnych uprawnień), a motorem który przekracza jakaś tam na papierze wartość ju np. na b nie można,chodź się ma uprawnienia które pozwalają się poruszać po publicznych drogach i które mówią ze zna się przepisy ruchu drogowego,,, to jest chore wszystko... ale mniejsza o to. Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam

Mariuszz Tu Cie poprawie bo mimo ukończonych 18l przed wejściem ustawy 2013,01,19 nie można się poruszać na dowód czterokołowcem lekkim a jedynie motorowerem, rozumianym jako pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h

Mariusz co z tego że masz kat B i znasz przepisy drogowe jak nikt nie uczył Cie jazdy motocyklem ? tak samo mógłbys miec prawko A i chcieć jezdzić samochodem . Dla mnie wgl to co zrobili że z prawkiem kat B można jezdzić 125cm to jakieś nieporozumienie .

Ja podstaw upatruję w podobieństwie do kat. A1. Pojazdy na B powyżej 3 lat są takie (dopuszczalne) jak na A1. Zresztą ktoś mądrze uznał że można te 125tki uwolnić dla mas i to jest udogodnienie. Z całego prawa UE i jego głupotmi, to uregulowanie uważam za słuszne.
Warto też mieć na uwadze znaczący wzrost liczby motocykli na naszych drogach, dzięki nowelizacji.

A ja jestem za a nawet przeciw że zacytuję klasyka:) jednak do poruszania się na B 125tką zalecał bym jak chyba DE wkładka do prawka którą dostaje się bez egzaminu po wylataniu 7 czy 10h na moto w szkole jazdy na placyku i po mieście wtedy jakotakie podstawy elef ma.

Adam Ornowsk... napisał:

Mariusz co z tego że masz kat B i znasz przepisy drogowe jak nikt nie uczył Cie jazdy motocyklem ? tak samo mógłbys miec prawko A i chcieć jezdzić samochodem . Dla mnie wgl to co zrobili że z prawkiem kat B można jezdzić 125cm to jakieś nieporozumienie .

Wiesz.. a na rower to może wsiąść i bez B i jeździć po drodze publicznej. Nie można tak uogólniać. Ustawodawca zaufał że uprawnień nie dostaje KAŻDY a tylko osoby z 3-letnim doświadczeniem za kierownicą. Owszem - inna kierownicą, innego pojazdu ale jednak z obyciem w ruchu. Juz raczej pełnoletnie i raczej świadome swoich umiejętności i zagrożeń na drodze.
No i jak widać zasadniczo to działa.

paci napisał:

A ja jestem za a nawet przeciw że zacytuję klasyka:) jednak do poruszania się na B 125tką zalecał bym jak chyba DE wkładka do prawka którą dostaje się bez egzaminu po wylataniu 7 czy 10h na moto w szkole jazdy na placyku i po mieście wtedy jakotakie podstawy elef ma.

popieram

Albo elf, albo elew :-)))

Bez przesady. Każdy ogarnięty człowiek opanuje tego 10KM potwora i wie ze rumakowanie nie ma większego sensu.. Absurdem jest tez istnienie kat AM. Nie doprowadzajmy do absurdu wymagając szkolenia jak do lotu w kosmos.

Bardziej chodzi o tych userów, którzy bardzo chcą jeździć ale nie mają zupełnych podstaw motocyklowych. Za dużo nawyków z czterech kółek może być szkodliwe dla zdrowia :)

Nie każdy opanuje, niektórzy nie powinni nawet pieszo na ulicę wychodzić, nie mówiąc o wsiadaniu na/w cokolwiek.
AM jest przesadą ze względu na dostępność (cena) dla młodych ludzi. Popieram badania lekarskie, ale dlaczego nie u lekarza pierwszego kontaktu, tylko za 200,- prywatnie? Szkolenie teoretyczne najlepiej w szkole w ramach zajęć z wychowania komunikacyjnego, szkolenie praktyczne we własnym zakresie (albo własny placyk i sprzęt z rodzicem, albo - jak jest kasa - szkółka). Ale egzaminu państwowego chyba bym nie ruszał, natomiast wrócił do starego: przepisy+placyk. Ktoś niezależny powinien sprawdzić przydatność kandydata. Bo w szkole, to różnie bywa. Tylko cena by mogła być jakaś ludzka, 50% stawki podstawowej? Jak bilet ulgowy dla młodzieży szkolnej?