Skuter nie odpala ani ze startera ani z kopki

Cześć, więc tak od jakiegoś czasu mój skuter keeway ry 6 2t po dłuższym postoju nie chciał odpalać z rozrusznika jak się namachałem kopką to odpalał. Dzisiaj standardowo wstałem rano odpaliłem skuter i pojechałem załatwiać swoje sprawy dodam że jeździłem dzisiaj w deszczu. Potem skuter miał 1 godzinę postoju odpalił normalnie więc pojechałem do domu, po drodze zauważyłem że przy włączonym kierunkowskazie gdy naciskałem tylni hamulec to było słychać jakieś syki jakby jakieś zwarcie było, zahaczyłem o sklep po wyjściu zauważyłem że po przekręceniu kluczyka kontrolka paliwa nie podnosi się, wbudowany zegarek nie działa a skuter nie chce odpalić (nawet rozrusznika nie było słychać) pomachałem kopką z 5 min to w końcu odpalił(przy machaniu kopką zegarek wskazywał godzinę jakby resztki prądu do niego docierały). Dojechałem do domu zgasiłem go i chyba umarł nawet machanie kopką nie pomaga (przy machaniu nawet już zegarek , do serwisu za daleko facet powiedział że i tak nie ma miejsca i że nic nie musi jak mu powiedziałem, że mam gwarancję. Powiedział że mogę dopiero w przyszły piątek zajechać, i powiedział że wg niego są 3 opcje awarii bezpiecznik się spalił, świeca się zamoczyła lub po prostu akumulator padł (skuter ma tylko 800km przebiegu i już akumulator). A jaka może być inna wg was przyczyna? Chcę sam go naprawić bo do pracy jakoś muszę dojeżdżać a do przyszłego piątku czekać nie będę. Z góry dziękuję za pomoc :slight_smile:

facet ma racje. tyle że akumulator mógł paść bo nie masz poprawnego ładowania - ale jeżeli z kopniaka dał się ruszyć to może troche prądu produkuje. mogło przez wlot wentylatora zassać wode i podtopić stator. generalnie jest jeszcze sporo opcji. może być cos zalane, przeschnie ze dwa dni i wszystkie objawy (po naładowaniu akumulatora) znikną.
Mój 2T po umyciu karcherem tak na chama sechł dwa dni (dwa upalne dni na słońcu).