Skuter 4t palenie się żarówek..

Witam, mam problem, otóż ostatnimi dniami jeździłem skuterem, lecz nie tak jak zawsze 60-65, tylko nie co ponad 75 wczoraj zaparkowałem skuter w garażu, przejechałem ok 40km z tego stałą prędkością 70+ przejechałem ok 10 następnie 65 75 zależnie od drogi. Tak jak już mówiłem, zaparkowałem skuter, dzisiaj po południu chciałem jechać po nowy olej, odpalam go i taki dziwny pisk był, jakby pasek, ale to coś z przodu było. To mnie zdziwiło, wyjechałem z garażu, ustawiłem skuter przed bramą i jak zawsze przed jazdą sprawdziłem światła i kierunkowskazy, tyle, że nie działają światła, przednie i tylne, światła przednie działają jedynie jak wł. długie światła, a tylne, tylko przy hamowaniu przednim. Kiedyś usłyszałem, że prędkość ma coś do tego, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, wczoraj wieczorem, światła działały, a dzisiaj po południu nie, mimo tego, że nikt oprócz mnie nim nie jeździł od wczoraj. Powiedzcie co może być przyczyną i czy koło dwu masowe, może mieć coś do tego, albo może moduł z targu od ruskich ( taki zapewne wstawił mechanik, który ten skuter więcej zepsuł niż naprawił ) i czy dziwne ''pyrkanie'' na wolnych obrotach spowodowane może być przekładnią ? Gdy skuter chodzi bez dodawania gazu, słychać dziwne obijanie, jakby metal o metal, nie jest to bardzo głośne, ale jednak słychać, olej wymianiany był 150km temu, zawsze leje ten sam, skuter nie jest i nie był serwisowany w żadnym ASO itp. wszystko robie sam, mimo tego, że nie jestem bardzoo doświadczony, to regulacja zaworów nie stanowi dla mnie problemów. Powiedzcie co jest z tym ''pyrkaniem'' i od czego mogą się palić te felerne żarówki, dodam, że kierunkowskaz lewy też nie działa, za to prawy tak. Aaa i jeszcze podświetlanie zegarów, też nie działa, spalona żarówka, żarówki wym. 2tyg temu sytuacja była podobna, szybka jazda i za 2 dni brak świateł i lewego kierunkowskaza.. Powiedzcie od czego to może być, z góry dziękuję.