"Rynek podróbek"

Jak macie wolną godzinkę to polecam zapoznać się z ciekawym dokumentem.

"Rynek podróbek" można obejrzeć np. tu http://video.anyfiles.pl/Rynek+podr%C3%B3bek/Ludzie/video/43700

Lucek, ten reportaż nie jest jakąś złośliwą aluzją do sprzedawanych na polskim rynku przez naszych rodzimych polskich producentów z długoletnią tradycją jednośladów? Mam na myśli takich uznanych polskich producentów jak Romet, Junak...

Zgadza się po junaku to już tylko nazwa została importerem junaka jest firma almot

Polecam obejrzeć, ze skuterami nie ma to nic wspólnego, ale z częściami do samochodów już tak. Czym jednak są silniki w chińskich motorowerach jak nie podróbkami?

to tak samo z firmą WM Motor - Podrabia części od Naraku. Przykład: Wariator Naraku High Speed. Nawet pudełko jest takie same! Jednak na pudełku nie pisze NARAKU a RACING

Młody, nie szalej tak. Jedziesz grubo, a jak to udowodnisz? Pykną Ci sprawę o zniesławienie i z ich dobrym prawnikiem będziesz potem bulił konkretną kasę za swoje tutaj wygłaszane widzimisię. Masz plecy, żeby iść w bój? Warto? Inni Ciebie poprą w walce o sprawiedliwość i właściwy porządek świata?

Kupiłeś sobie coś z oferty WM Motor. Uważasz, że jednak szajs kupiłeś, ale jednak użyłeś tego szajsu i jest już po zawodach. Odpuść już sobie produkty WM Motor. Nic nie wskurasz w tym temacie. Nie kupuj tego więcej i nie będziesz już na to narzekał. Ja sobie może kiedyś ponarzekam, ale za takie 50...100 zeta to czego mam niby oczekiwać? Brokatu na częściach, wstawek ze srebra, a może nadruku własnego imienia (personalizacja produktu)? Bez jaj!

Poszedłeś w produkty firmowe i za konkretne pieniądze, więc na tym się teraz skupiaj, żeby to razem dało Ci pełne zadowolenie i pokazało może alternatywną drogę innym, równie rządnym mocy i respektu w swoim miejscu zamieszkania. Narakuj. :D

Masz rację, przestaję interesować się już chińszczyzną. Krew mnie jednak zalewa kiedy np. wiem, że jest to jakiś przekręt, na który dużo osób się nabiera.

Ja bym zaczął od "zachodnich" wynagrodzeń. Wówczas ludzie nie musieliby szukać "taniej alternatywy" jako jedynego sposobu na funkcjonowanie. Kultura posiadania dobra od czasów komuny nie jest tu zbyt powszechna. Spopularyzowało się szukanie rozwiązań po taniości, bo koszty towarów z górnej półki są masakrycznie wysokie względem zarobku. Przykład: cylinder Airsal 80cc 4T do 139QMB - najtańsza oferta z ebay. Biorąc poprawkę na straty przy kursie słabszej złotówki od mocniejszego euro oraz siłę nabywczą pieniądza, wychodzi na to, że cena setu jest porównywalna zliczając do euro. Tylko ile my tu a "oni tam" zarabiają? Właśnie.

http://www.ebay.pl/itm/Zylinderkit-Airsal-Sport-80ccm-fur-139QMB-GY6-50ccm-Kymco-50-4T-/331065892609?pt=Motorrad_Kraftradteile&hash=item4d15109f014T

eadem napisał:

Ja bym zaczął od \"zachodnich\" wynagrodzeń. Wówczas ludzie nie musieliby szukać \"taniej alternatywy\" jako jedynego sposobu na funkcjonowanie. Kultura posiadania dobra od czasów komuny nie jest tu zbyt powszechna. Spopularyzowało się szukanie rozwiązań po taniości, bo koszty towarów z górnej półki są masakrycznie wysokie względem zarobku. Przykład: cylinder Airsal 80cc 4T do 139QMB - najtańsza oferta z ebay. Biorąc poprawkę na straty przy kursie słabszej złotówki od mocniejszego euro oraz siłę nabywczą pieniądza, wychodzi na to, że cena setu jest porównywalna zliczając do euro. Tylko ile my tu a \"oni tam\" zarabiają? Właśnie.
http://www.ebay.pl/itm/Zylinderkit-Airsal-Sport-80ccm-fur-139QMB-GY6-50ccm-Kymco-50-4T-/331065892609?pt=Motorrad_Kraftradteile&hash=item4d15109f014T

Święte słowa. Tanio, taniej, najtaniej. To i wypłaty dla zwykłego obywatela są 'tanie', co kończy się klasycznym podcieraniem d*py szkłem na każdym kroku.

Pytanie z innej bajki - Jak odróżnić podróbki takich firm jak Naraku, Airsal, Motoforce, Polini, Malossi? Mowa o produktach takich samych jak oryginał, zapakowane w podrobione opakowania z logiem oryginalnej firmy. Jaką mam pewność, że kupując część za 300 zł ze sklepu XXX jest ona oryginalna danej firmy, a nie podrobiona w Chinach?

O benzynie w PL też warto wspomnieć. Przykład: nowa Mazda 6 jest na jazdach testowych ponoć regularnie lawetowana. Przyczyna? Jej nowoczesne wtryski nie są przystosowane do chrzczonej polskiej benzyny...
I wychodzi szydło z worka - jak się Japończyk czy Europejczyk krztusi to "na pewno przez benzynę" a jak już Chińczyk się dławi, to "na pewno wina tego, że chiński".
A zawieszenie też by lepiej i dłużej służyło na gładkich drogach. O wyklepywaniu się reszty części nie wspomnę.

izdebski12 napisał:

Pytanie z innej bajki - Jak odróżnić podróbki takich firm jak Naraku, Airsal, Motoforce, Polini, Malossi? Mowa o produktach takich samych jak oryginał, zapakowane w podrobione opakowania z logiem oryginalnej firmy. Jaką mam pewność, że kupując część za 300 zł ze sklepu XXX jest ona oryginalna danej firmy, a nie podrobiona w Chinach?

Dobre pytanie, tylko niestety złotego środka nie ma. Od weryfikacji jest gwarancja producenta. Ostatecznie produkt możesz wysłać do ekspertyzy producentowi w celu potwierdzenia autentyczności. Tylko że koszt wysyłki w obie strony dla przedmiotu wartości 300zł stanowić będzie co najmniej połowę tej kwoty i koło się zamyka...

izdebski12 napisał:

Pytanie z innej bajki - Jak odróżnić podróbki takich firm jak Naraku, Airsal, Motoforce, Polini, Malossi? Mowa o produktach takich samych jak oryginał, zapakowane w podrobione opakowania z logiem oryginalnej firmy. Jaką mam pewność, że kupując część za 300 zł ze sklepu XXX jest ona oryginalna danej firmy, a nie podrobiona w Chinach?

Nie masz. Nawet ASO sprzedaje podróby..tfu..zamienniki albo części serwisowe/zamienne nie są takie same jak te na pierwszy montaż (OEM Parts).
Posiadam na stanie taki ciekawy wóz jak VW Polo z 2009 roku. Samochód nikomu w domu nie podszedł do tego stopnia że ma 6 tyś przebiegu, folie na większości elementów i stoi w garażu.Od 2-3 lat nikt nie widział kluczyków od niego.
Bo jakiś pechowy jest- wszyscy w niego wjeżdżali. Nie jakoś mocno ale tu zderzak do zmiany tu lusterko ścieli..itd
No i z tym lusterkiem - pojechałem do ASO VW, zamówiłem część wg VIN- kolor, rocznik, wersja..itd, odebrałem. torebeczka VW, numer ETKA. Jakość.Cena też jak za jakość.

Samochód prosty jak kij, lusterko manualne - sam se zmienię w 15 minut.
Zwalam boczek, odkręcam śrubki przy lusterku i 2 śrubki przy gałce do ustawiania. Z lusterkiem łączą ją takie 2 elastycznie cięgła (linki w pancerzu) wyciągam to uszkodzone.
Przykręcam lusterko do drzwi i biorę sie za gałkę (bez podtekstów). I zonk. Cięgła są za krótkie. O ile OEM miało minimalny luz tak część serwisowa ma 2-3mm za mało cięgła żeby na styk to założyć.
Jakby nie 100kg wagi i determinacja z jaką to naciągałem (drzwi trzeszczały, cięgła trzeszczały, lusterko trzeszczało) to bez szans.