Romet RXL 4T zmiana cylindra. Na jaki ?

Witam
Od marca poruszam się po Warszawie RXL 4T, stan sklepowy nic nie grzebane poza modułem, który w zasadzie nic nie zmienił.
Przy użytkowaniu na dojazdy do pracy, ok 10km z czego 7-8km w korku, można się pomęczyć. Gorzej jak np. w wekeend chcę zwyczajnie sobie pojeździć... brak mocy, przyśpieszenia i troszkę V-max.
Z drugiej strony wiedziałem co kupuję... spore chińskie 4T.

Zrobione ok 1200km i powoli dochodzę do wniosku że czas coś zmienić. Tylko pytanie co i na co ??

Zastanawiałem się nad cylindrem Airsala 50mm lub jakiś chińsko-tajwańskim kompletem 47mm

np. http://allegro.pl/cylinder-glowica-walek-skuter-4t-80-tajwan-mcn-i4187863444.html#tabsAnchor

Czy są jakieś w miarę do użytku (sprawdzone) zestawy czy za każdym razem to loteria co się trafi ??

Oraz czy ktoś się wie jaki jest orientacyjny koszt wymiany (sama robocizna) i jakiś godny polecenia warsztat w Warszawie ??

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi

Jak chcesz sobie coś poprawić to minimum zmiana na 72 ccm. Lepsza dynamika jazdy, trochę większa prędkość maksymalna.
Sama zmiana cylindra na większy na pewno rozwiąże Twoje problemy w większej części :)
Kiedyś w swoim chińczyku za zmianę cylindra, ogólny przegląd, regulacje, wymianę napędu i kilka innych rzeczy zapłaciłem w Warszawie ok 350 zł.
Cylinder kupiłem najtańszy za ok 70 zł, chiński, bez bajerów. Zrobiłem na nim trochę ponad 15 tys km i dawał radę. Potem skuter poszedł dla dostawcy pizzy i pewnie jeszcze mu służy do tej pory :)
Dla chińczyka najlepsze wszystko co chińskie :)

Dziękuję za odpowiedź :)
Nie chcę robić z niego *wyścigówki* :D
v-max 0k 70 km/h i sprawne przyśpieszanie do 50km/h w zupełności mi wystarczy.
Sam często poruszam się autem po mieście i wiem jak to wqr...a jak na światłach przed maskę wydostaje się skuter który po zmianie na zielone... porusza się wolniej niż rower :/
Właśnie tego oczekuję żeby przestać być zawalidrogą, która powoduje tylko wzrost ciśnienia u innych kierowców.

Czyli wymiana samego cylindra na NP. Airsala 80ccm wystarczy ?
Oczywiście dysza w gaźniku, regulacja oraz *dostrojenie* napędu ... rolki, sprężynki sprzęgła ...
Czy wymieniać cały zestaw na 72ccm bo inne ciężko trafić,cylek, głowica, wałek ??

Mam dokładnie taki zestaw MCN. I nie narzekam. :-)

Ten zestaw jako całość jest dość rozumnie skompletowany i z dyszą #90 całkiem przyjemnie się odpycha. 3 litrów na 100 km nie jestem w stanie przepalić, chociaż czasami próbuję (typowa jazda w opór i tylko 0-1). Wariator i sprzęgło (o tym tutaj już chyba każdy wie) mam z Wilmatu (WM Motor) i jeżeli się jest człowiekiem rozumnym, to się na tym też da bezproblemowo jeździć. Samemu można to wymienić sobie w jakiejś wolnej chwili i wówczas robisz to po kosztach zakupu gratków. Ustawić właściwie pierścienie na tłoku, to nie jest jakaś wielka sztuka. Sensowna regulacja gaźnika i ganiasz tym dalej. Chcesz coś markowego do chinola, to inwestuj w markowe. Jesteś osobą myślącą, musisz dokonywać swoich własnych wyborów. I płacić za nie. ;D

Mrooq napisał:
Czyli wymiana samego cylindra na NP. Airsala 80ccm wystarczy ?
Oczywiście dysza w gaźniku, regulacja oraz *dostrojenie* napędu ... rolki, sprężynki sprzęgła ...
Czy wymieniać cały zestaw na 72ccm bo inne ciężko trafić,cylek, głowica, wałek ??

Wystarczy jak wymienisz sam cylinder, wałek spokojnie Ci wytrzyma przy 80 ccm, dysza myślę 90-tka, sprzęgła też nie musisz ruszać, rolki w okolicach 4.5Gr.

maxell napisał:

Wystarczy jak wymienisz sam cylinder, wałek spokojnie Ci wytrzyma przy 80 ccm, dysza myślę 90-tka, sprzęgła też nie musisz ruszać, rolki w okolicach 4.5Gr.

Miałem na myśli wałek rozrządu ... bo zastanawiam się czy głowice te z powiększonymi zaworami i zmienioną charakterystyką wałka rozrządu coś tak naprawdę zmienią odczuwalnie w stosunku do seryjnej głowicy i cylka 47mm <72ccm>

Do tego jak na złość ... pomijając wycie z pod pokrywy napędu bo to już od ok 400 km świszcze (jakoś nie mogę się zebrać żeby zobaczyć co się tam dzieje ) skuter na zimno nie pali... nie jedzie... bunt po całości. Rano muszę go kilka razy odpalać i trzymać manetką na obrotach bo gaśnie.
Próba jazdy zanim się nagrzeje (20-30 km/h więcej się nie da ) kończy się zgaśnięciem po kilkudziesięciu metrach i kolejnym minutowym kręceniem zanim zapali. Wygląda że paliwa brak i prawdopodobnie padło ssanie
Wykręciłem gaźnik ... przedmuchany... wyczyszczony filtr powietrza i nic ... Paliwo przy ściągnięciu obudowy filtra i ruszaniu kopką spływa mi do filtra. Przewody też przedmuchane, membrana w gaźniku cała ładnie się unosi nie przepuszcza powietrza ... grom go wie o co mu chodzi ...
Na wymianę cylindra będzie musiał poczekać ...dowiadywałem się o koszta .... sama robocizna koszt ok 250 pln ... ale nie pozostaje nic innego pewnie jak oddanie go na gwarancji po niedzieli :/

Z własnego doświadczenia wiem, że airsal na serii może chodzić, ale jeżeli wał już ma luz to airsalek zajedzie ten wałek w mniej więcej 1000 - 2000 km - po prostu ten cylinder jest mocny od cholery i każda wada układu napędowego stanie się piętą Achillesową, a Airsal będzie jak Parys - trafi w ten słaby punkt z dużą siłą.

Zazwyczaj pada :
sprzęgło
pasek
łożysko korbowodu
przy zablokowanym wydechu może się zanagarzyć

Jak ci nie odpala, a wszystko masz dobrze, to albo pierścienie/tłok/cylinder ( niepotrzebne skreślić), albo zawory w głowicy przepuszczają - do regulacji, albo ponownego docierania, lub wymiany.

u mnie airsal sport 70 skatował wał seryjny o przebiegu 1000km po 400km

No zawory słychać ... w zasadzie trzeba by wyregulować nie chciałem (nie chciało mi się) grzebać bo i tak do wybebeszenia miał iść. No ale może jutro zobaczę do nich, coś mi świta w skacowanej łepetynie żeby na 0,6 regulować.... szczelinomierz gdzieś tam jeszcze mam ... chyba

Im_Jurek napisał:

Z własnego doświadczenia wiem, że airsal na serii może chodzić, ale jeżeli wał już ma luz to airsalek zajedzie ten wałek w mniej więcej 1000 - 2000 km - po prostu ten cylinder jest mocny od cholery i każda wada układu napędowego stanie się piętą Achillesową, a Airsal będzie jak Parys - trafi w ten słaby punkt z dużą siłą.<b/>
Zazwyczaj pada :
sprzęgło
pasek
łożysko korbowodu
przy zablokowanym wydechu może się zanagarzyć
Jak ci nie odpala, a wszystko masz dobrze, to albo pierścienie/tłok/cylinder ( niepotrzebne skreślić), albo zawory w głowicy przepuszczają - do regulacji, albo ponownego docierania, lub wymiany.

Wombat napisał:

u mnie airsal sport 70 skatował wał seryjny o przebiegu 1000km po 400km

I właśnie dlatego pytałem czy Airsal nie będzie przerostem formy nad treścią :-)
Poszukam zdecydowanie jakiegoś chińsko-tajwańskiego produktu, a jutro zerknę do zaworów

Wałek rozrządu i wał korbowy silnika.
A wymienię sobie cylindra na większą pojemność. I zaczyna się jazda bez jazdy.
Stopień sprężania jest jasno określony (od 9 do 10,5), ale kto tam się takimi szczegółami przejmuje.
Jedno zdanie mi się spodobało szczególnie: *Trudno to ukopać w cholerę*. Tak się zazwyczaj kończą eksperymenty z wymianą tylko samego cylindra (72 cm3 i wzwyż). Nieważne czy to Airsal 50mm (za 260 zeta) czy WM Motor 51mm (za 80 zeta). Podwyższona ponadnormatywnie kompresja skutecznie zabije łożyska w silniku. Spalanie stukowe jest już dodawane zazwyczaj w gratisie. I kończy się to remontem silnika lub jego wymianą.
A ktoś tam, to tylko cyla sobie wymienił i długo tym tak latał. Widać, albo był wielkim szczęściarzem, albo zwykłym bajkopisarzem. Silnik spalinowy musi mieć warunki, aby pracować poprawnie. Jak się robi ten temat na skróty, to się dość szybko robi i remont. Tego się nie przeskoczy, bo to ma swoje wymagania, albo dość szybko odmawia współpracy i strajkuje. I trzeba płacić już wtedy górką. Warto?

Warto to sobie zrobić samemu i zrobić to przy tym z głową. I tyle moich mądrości w tym temacie. Darz bór.