Pytanie o zmiane biegów

Siemka. Od jakiegoś czasu znowu poruszam się Simsonem S51. Dawno nie jeździłem biegówkami, i troszkę zapomniałem jak zmieniać biegi. Nie chodzi o samą zmianę, ale o to czy

1. Można hamować biegami?

2. Czy można zmieniać biegi jeden po drugim, nie puszczając sprzęgła?

No i w sumie tyle ;). Będę wdzięczny za odpowiedzi.

Jak jedziesz sobie np. na czwórce i to puszczasz gaz, hamujesz bez sprzęgła. Potem naciskasz sprzęgło i zbijasz sobie do tej jedynki czy dwójki i potem puszczajac sprzeglo dodajesz gazu i jedziesz ;p.

Nie rozumiem jak "hamowac" biegami?

Załóżmy że jadę na czwórce. Jak zrzucę na trójkę to motorower zwolni i to dosyć gwałtwonie. Najbardziej jest to odczuwalne kiedy z dwójki redukuje się do jedynki. Wtedy prawie mnie wyrzuca z siedzenia :D.

No to musisz łagodnie puszczać sprzęgło po redukcji i dodać trochę gazu (tzw. międzygaz). Inaczej szybko zepsujesz jakąś częśc skrzyni lub sprzęgła.

opis ze strony OSK Pionier (dla motocykli) http://www.osk-pionier.pl/miedzygaz2.html

Redukcja biegu z "międzygazem"

Skrzynia biegów w motocyklu jest niesynchronizowana w odróżnieniu od skrzyni samochodów jakimi dziś każdy z nas jeździ.
Co to oznacza w praktyce?
Jeżdżąc samochodem wciskamy pedał sprzęgła i zmieniamy bieg, synchronizatory robią za nas całą robotę i bieg "zapina" się bezszelestnie i bez dodatkowych obciążeń dla kół zębatych skrzyni biegów. W motocyklu natomiast przy przełączaniu biegów najczęściej towarzyszy nam trzask, to jest wynik zazębiania się wałków wirujących z różną prędkością. Wyrównaniu ich prędkości towarzyszy uderzenie trybu jednego o drugi, aby uzyskały pewną "wypadkową" prędkość. Udar jakiemu poddajemy skrzynię wpływa na jej żywotność oraz na płynność i kulturę jazdy - a raczej jej brak - szczególnie redukując biegi w motocyklu.

Jak więc robić to płynnie i cicho?
Przykładowo, motocykl jadący z prędkością 60km/h na 4 biegu ma 5000obr./min, przy tej samej prędkości (60km/h) z "zapiętym" 3 biegiem silnik będzie miał około 6000obr./min.
Jedziemy więc na 4 biegu. Wciskając klamkę sprzęgła i odejmując gaz naciskamy dźwignię biegów w dół i jest wspomniane już uderzenie. Powstaje ono dlatego, że odejmując gaz obroty spadły poniżej 5000 na minutę. Puszczamy sprzęgło i obroty wystrzeliwują do 6000, bo takie właśnie przy 60km/h mamy na 3 biegu.
Należy więc podnieść obroty silnika z 5000 do 6000 po to, aby uniknąć rożnic w prędkościach wałków w skrzyni biegów, a tym samym uderzenia i szarpania motocyklem.
Redukcję będziemy robić najczęściej po to, aby hamować silnikiem. Dlatego odejmujemy gaz, "kasujemy luz linki" (co to luz linki dowiesz się na kursie ;) ) i przed nami trzy czynności:
1. Ręka spoczywa na klamce sprzęgła
2. Gaz już mamy zamknięty, ale luz linki "wybrany"
3. Noga dotyka dźwigni biegów - powinieneś czuć opór mechanizmu.
Wciskamy klamkę sprzęgła, gdy tylko sprzęgło się odłączyło podkręcamy obroty z 5000 na 6000 i w tej chwili naciskamy szybko i pewnie dźwignię biegów, aby zmienić bieg na niższy, szybko po tym puszczając sprzęgło. Dopiero teraz noga przestaje naciskać na dźwignię biegów.

Dzięki panowie :). Już będe wiedział co i jak. Lekkim problemem może być to że nie mam obrotomierza, a nawet prędkościomierza :D. No trudno, trzeba się przyzwyczaić :).

Motorek musisz wyczuć słuchowo i potem biegi bez problemy zmieniać będziesz wtedy kiedy się należy ;)

No już chyba jakoś międzygaz ogarnęłem ale mistrzem nie jestem :D. Gdybym mógł odkręcić manetkę do końca i by się nie dusił, to pewnie brałbym chińskie 2t ale to raczej gdybanie. Kolega ma Pro 50 i niestety jest troche szybszy :).