Problemy z mocą i gaźnikiem
- This topic has 65 odpowiedzi, 11 głosów, and was last updated 12 years, 10 months temu by Pietro.
- AutorWpisy
- 4 kwietnia 2011 dnia 21:07 #25863
Witam!
Mam problem z moim skuterem (chiński 2T). Ostatnio było coś nie tak ale dzisiaj to po prostu dostał wariacji. Dostawał strasznie dużych wolnych obrotów, potem spadały tak, że prawie gasł. Gdy jechałem i stanąłem wolne obroty były strasznie wysokie, potem spadały… Odczepiłem kabelek od ssania i nic nie pomogło. Regulowałem mieszankę od najbogatszej do najuboższej i też nic. Pali 4,3 zamiast 3,7. I nie wiem dlaczego tak wariuje.
Gaźnik dwa dni temu rozbierałem na części pierwsze i myłem benzyną rajdową. Potem składałem i może coś nie tak złożyłem? Może źle założyłem pływak?
Skuterem jeżdżę w tym roku od jakichś trzech tygodni. Pierwszych 200 km było w normie – spalanie 3,7. Vmax licznikowe 65 km/h. Moc normalna, ładnie wyregulowany. Właśnie podczas tych pierwszych 200 km dolałem preparat czyszczący marki Shell (ten skoncentrowany) ale zgodnie z proporcjami. Przy drugim tankowaniu dolałem trochę V-Powera, bo mi został z jesieni. Po tym chodził jeszcze lepiej, nawet vmax i przyspieszenie trochę wzrosły. Później lałem już normalną benzynę 95. I po jakichś 150 km zaczął gorzej chodzić, moc spadła, musiałem nieznacznie zubożyć mieszankę. W końcu vmax spadł do 60 km/h, a spalanie wzrosło do ponad 4 l/100 km. I wszystkie próby regulacji kończyły się tym samym – nie mogłem przywrócić wcześniejszych parametrów. A po tym czyszczeniu gaźnika to już kompletna wariacja…
Czym to jest spowodowane? Może ktoś z Was wie?
Co teraz mam zrobić?
4 kwietnia 2011 dnia 21:30 #25865Ja bym spróbował raz a porządnie wyregulować gaźnik.
4 kwietnia 2011 dnia 21:52 #25866Próbuję już od trzech dni. I teraz przy tych samych regulacjach zaczęły się pojawiać te wariujące obroty.
5 kwietnia 2011 dnia 06:59 #25881Na Twoim miejscu mocno bym się skupił nad lewym powietrzem. Posprawdzaj wszystkie połączenia gdzie może zasysać powietrze, przede wszystkim zobacz czy dobrze założone są gumy i opaski. Połączenia muszą być pewne i mocne.
To by tłumaczyło falujące obroty i chwilowe wkręcanie się na obroty.5 kwietnia 2011 dnia 14:24 #25970Dziś jechałem do Piaseczna i powiem, że mało spalił. Były wariacje obrotów ale spalanie w miarę rozsądne.
Byłem u kumpla, który serwisuje skutery dla Dominium i zapytał czy nie zgubiłem podkładki pod śrubę składu mieszanki. To mogło powodować według niego podobne objawy. Głowę i coś innego dałbym uciąć, że podkładka była ale sprawdziliśmy – tkwiła na swoim miejscu.
Wyjąłem gaźnik, rozebraliśmy go – na dnie było mnóstwo syfu, rdzy i wody (Orlen w Ćwiklinku? Łukoil w Piasecznie? Mała stacja między Grójcem a Piasecznem? Orlen na Conrada w Wawie?). Kolega przeczyścił mi gaźnik kompresorem. Podobno czyszczenie bez tego daje mierne rezultaty.
Gaźnik został zebrany do kupy i wyregulowany. Nie ma już tego problemu z wolnymi obrotami. Vmax jednak został jak był. I teraz możliwości są dwie:
1. Poluźniony pasek napędowy – po zimie.
2. Lekko przytarty silnik z powodu zbyt dużej ilości oktanów benzyny.Co o tym sądzicie?
5 kwietnia 2011 dnia 14:33 #25971Kisiu a patrzyłeś rolki? MOże tez masz już pasek lekko wytarty. Ja ma przebieg ponad 8 tys na jednym pasku ale wygląda ok moim zdaniem
5 kwietnia 2011 dnia 14:39 #25973Ja mam niecałe 4000. Ale ten spadek vmax zaczął się dość nagle. Rolki nie wytarłyby się chyba tak szybko.
5 kwietnia 2011 dnia 14:57 #25975Suawek napisał:
Na Twoim miejscu mocno bym się skupił nad lewym powietrzem. Posprawdzaj wszystkie połączenia gdzie może zasysać powietrze, przede wszystkim zobacz czy dobrze założone są gumy i opaski. Połączenia muszą być pewne i mocne.
To by tłumaczyło falujące obroty i chwilowe wkręcanie się na obroty.Myślę że to jest dobra podpowiedz , możesz też:
-nasącz filtr powietrza olejem do filtrów
jak masz suchy filt a zbiera sie deszcz to może skuter wariować.
-być może przepustnica się wyrobiła i zasysa powietrze. ( Powietrze dostaje się pomiędzy przepustnicą a ściankami gaźnika)5 kwietnia 2011 dnia 16:02 #25978Kisiu teraz tak myślę że moje żawroy? o ile dobrze pamietam to masz 4t
5 kwietnia 2011 dnia 16:03 #25979ops zawory
5 kwietnia 2011 dnia 16:28 #25981U mnie nie ma zaworów. Mam 2T.
Faktycznie – był deszcz. Filtr mam nasączony ale wariowały obroty. Tyle tylko, że dziś gaźnik był rozebrany i przedmuchany kompresorem, a potem wyregulowany i objawy ustały. A może teraz go lepiej dokręciłem i przestał łapać lewe powietrze? Albo wtedy go niedokładnie wyczyściłem (bo w sobotę nie przedmuchiwałem sprężonym powietrzem).
5 kwietnia 2011 dnia 16:54 #25984Wszystko możliwe ale ważne że już po problemie 😉
5 kwietnia 2011 dnia 17:30 #25986Właśnie. Ale tylko po jednym.
Jeśli chodzi o spalanie to sprawdzę teraz. Z Łomianek na Chomiczówkę jest za blisko żeby coś stwierdzić.
Nadal tylko mnie zastanawia dlaczego vmax spadł z 65 na 60 km/h…
5 kwietnia 2011 dnia 18:51 #259885km/h to jeszcze nic takiego ,pewnie mu przejdzie.Ja zauważyłem ze mój skuter to meteopata inaczej zachowuje się jak jest ciepło i jak zimno jak mokro i jak sucho.Pogadaj z nim może po prostu strzelił focha 😆
5 kwietnia 2011 dnia 19:50 #25989Właśnie. Może za mało z nim rozmawiałem, a za dużo ujeżdżałem? Może nie jestem dobrym właścicielem?
Nic, nabijam się…
A co do meteopatii wśród pojazdów to miałem kiedyś Corsę z 1984r. Gdy było sucho okno od kierowcy można było otworzyć tylko do połowy i wentylator nawiewu piszczał. A wystarczyło tylko porządnie zachmurzone niebo i już szyba mogła być otwarta cała, a wentylatorek cichutki…
A co do Bzyczka to może faktycznie mu przejdzie. Może pojeździ trochę i się rozjeździ, a może nie…
Co ile się zmienia przewód zapłonowy?
5 kwietnia 2011 dnia 20:08 #25990Ragaz, żaden meteopata :), każdy 2T tak ma. Różne temperatury to inna wilgotność, skraplania pary wodnej, oblodzenie w gaźniku.
Kisiu sprawdź jeszcze świecę, przerwę, a najlepiej wymień ją. Wspominałeś coś o “paliwie lotniczym”, może przegrzałeś świecę.
5 kwietnia 2011 dnia 20:30 #25994No ale mój tak nie miał w tamtym roku. W tym przez pierwsze 200 km było normalnie. A z tą benzyną to było tak, że żeby przeczyścić układ paliwowy wlałem środek czyszczący shellowski, a potem mieszankę 3 litry zwykłej 95, litr V-Power 95 i litr V-Power Racing 100 i wyjeździłem. Potem zbiornik normalnej 95 – było dobrze ale od następnego vmax spadł i musiałem doregulowywać gaźnik, a nie dało się za bardzo. Spalanie też było 4,3. Próbowałem wszelkich możliwych ustawień i nic.
Sprawdzę jeszcze spalanie po dzisiejszym czyszczeniu i regulacji ale vmax został 60. No, może momentami 62 ale trochę z górki…
Co do świecy to w tamtym roku była wymieniana ale faktycznie – powinienem zajrzeć. Sprawdzę sobie jutro.
5 kwietnia 2011 dnia 21:16 #26003Kisiu to nie wiesz że żadnych dodatków czyszczących się nie wlewa bo robią więcej szkody niż poprawy. To jest silniczek 50cm, lejemy tylko Pb95 i olej do zbiorniczka i nic więcej,żadnych kombinacji.
5 kwietnia 2011 dnia 21:22 #26006No wiem ale mimo wszystko chciałem sprawdzić i przy okazji przeczyścić go trochę. A taka już moja natura, że wiem coś ale za wszelką cenę muszę sprawdzić…
7 kwietnia 2011 dnia 09:07 #26093Doszedłem do wniosku, że największej szkody musiał narobić ten dodatek czyszczący. Musiał zawierać substancje utleniające, które pozbawiły tłok i cylinder nagarów. Potem reszty dopełnił dodatek utlenionej benzyny. Może zauważyliście, że gdy się wleje V-Powera (tego 95), a potem z powrotem normalną 95 to nie chodzi już tak dobrze jak przedtem i bardziej się dusi? To właśnie utlenione paliwo pozbawia silnik nagarów i powoduje ten efekt.
Teraz na nowo muszą się wytworzyć nagary. Mam dolewać mixolu? 😆
Wniosek: Albo lejemy OD NOWOŚCI skutera tylko utlenione paliwo albo… tylko normalne.
Niech mój przypadek będzie przestrogą dla wszystkich “kombinatorów”.
7 kwietnia 2011 dnia 09:15 #26094Dlatego ja nigdy nie tankuje na Shellu,raz się zdarzyło,ale to zwykłą Pb95
7 kwietnia 2011 dnia 09:21 #26095Hugo, zwykła 95 nawet na Shellu nie jest utleniona. Paliwa z dodatkiem związków tlenowych to V-Power 95 i V-Power Racing 100. Racing to mieszanina estrów (a nie węglowodorów alifatycznych jak w zwykłej benzynie) dzięki czemu ma i większą liczbę oktanową (co zapewnia równiejszą pracę silnika) i daje większą moc (większa energia spalania wynikająca pewnie z dłuższych łańcuchów węglowych w cząsteczce).
A shellowska 95 jest tak samo orlenowska jak i paliwo z innych stacji… Różni się tylko ceną i może zawartością wody.
7 kwietnia 2011 dnia 09:49 #26096Dla mnie liczą się tylko 3 stacje paliw, BP najlepsza,Orlen i Lukoil. Na Shellu można lać V-Power ale do auta,a nie skutera.
7 kwietnia 2011 dnia 10:13 #26098Z tym Łukoilem to bym się zastanowił. W Warszawie na Rewolucji Październikowej jak zalałem to musiałem się nieźle męczyć żeby go później odpalić. Spalanie nawet w normie było tylko skuter wyraźnie czuł, że coś z tym paliwem nie tak. A na Łukoilu pod Glinojeckiem gaz lałem do cienkusa kiedyś. Nie miałem pusto jeszcze, a weszło 29,5 litra. A zawsze na pustą butlę wchodziło 27,5 max. A wcale dłużej niż zawsze nie jeździłem.
A na BP jest w kiblu “półka motocyklisty” gdzie można położyć kask.
Dobra ale ten temat przenieśmy do innego żeby nie robić off-topu.
7 kwietnia 2011 dnia 10:34 #26099Ja jak lałem na Lukoil w Łazach czy Piasecznie to nie miałem żadnych problemów i cena trochę niższa 😀
7 kwietnia 2011 dnia 10:49 #26100Nie mówię, że każdy Łukoil jest zły. Z tym w Piasecznie nie miałem problemów.
12 maja 2011 dnia 21:03 #29154Ten shellowski dodatek rozwalił mi silnik. Dziś wiozłem kumpla to ten silnik przy ruszaniu dosłownie charczał i ledwo dawał radę. Potem jechał ale myślałem, że ie ruszy z miejsca. Mam spalanie rzędu 4,5 litra i nie mogę zejść. Vmax też spadł, praca silnika jest inna – bardziej brzęczy i dusi się w pewnych przedziałach obrotów – na niższych.
Powiedzcie co mogę zrobić żeby choć trochę opóźnić proces destrukcji silnika.
Niedługo i tak muszę zmienić cylinder z tłokiem. Wiem, że w Motorlandzie kosztuje około dwustu złotych.
13 maja 2011 dnia 07:53 #29162Kisiu a po co kupujesz nowy cylinder, uszkodzony jest?
Jak tylko zużyty to zdejmujesz, kupujesz tłok (dobry tłok nadwymiarowy np. Meteor już za 80-90zł) jedziesz na Parowcową i za 50-60 zł robią Ci szlif w ciągu jednego dnia. W komplecie z tłokiem masz pierścienie, tulejkę i zabezpieczenie tulei. Składasz wszystko do kupy i cieszysz się nowymi osiągami.13 maja 2011 dnia 08:22 #29163Suawek,a co tam jest na Parowcowej?
13 maja 2011 dnia 09:33 #29164Robią szlify, tulejują cylindry, planują głowice. Generalnie jak coś trzeba zrobić rzeźbę w silniku to u nich.
- AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.