Problem z odpalenie ze startera

Jako że to mój pierwszy post chciałem się przywitać.
Patrząc na ceny ropy postanowiłem kupić tani skuterek do poruszania się w mieście. Kupiłem do znajomego Hainana XDZ50A. Skuterek zostałem lekko rozebrany (był malowany). Teraz przejdę do sedna, posiadam problem z odpaleniem go ze startera. Znajomy sprawdzał go u siebie na warsztacie u elektryka (raczej człowiek ogarnięty serwisuje codziennie ciężarówki) i odpalili go z rozrusznika na krótko (pomijając przekaźnik rozrusznika) i podobno rozrusznik kręcił i odpalał normalnie. Dostałem jakiś przekaźnik ale z inną końcówką, z tego co powiedział tamten mechanik to podpiąć to tak (są 4 końcówki na starym i nowym) 2 grube kable (czerwone) do grubych nóżek przekaźnika i 2 pozostałe do 2 pozostałych na przekaźniku (podobno nie gra roli który gdzie). Powiedzcie mi czy tak to ma wyglądać?

Zastanawiam się czy przyczyna tkwi rzeczywiście w tym przekaźniku, dziś zauważyłem ze światło stopu działa tylko z prawą klamką, natomiast w lewej jak sprawdzałem to nie działa. Doszedłem do tego że kable są dobre (zamieniłem z lewej klamki pod prawą i działało. Czyli gdzieś ten przełącznik w lewej klamce nie zwiera tego i teraz pytanie, czy ten przełącznik w lewej klamce który jest odpowiedzialny za światło stopu bierze udział w odpalaniu skuterka z "guźika" (chodzi o to że żeby odpalić muszę trzymać lewą klamkę a jak widać ona nie zwiera chyba)

Czy ten czujnik można w klamce wymienić/naprawić czy muszę kupić nową klamkę ?

ps. Pytanie na uboczu, czy kierunkowskazy powinny działać tylko po przekręceniu stacyjki czy muszę odpalić "maszynę" ? :)

z góry dziękuję za pomoc.

Witamy w społeczności 'skuterowców' :)

Co do kabli to nie pomogę...
Nie musisz odpalać z lewej klamki. (chyba że stary skuter)
A jeżeli faktycznie musisz odpalać z lewej klamki a ona nie działała to to może być przyczyna.. Gdyż skuter nie wie że klamka jest zaciśnięta.

Klamka to klamka, prawdopodobnie linka hamulca się odczepiła (sam hamulec jako hamulec działa ? )
Tak, można to naprawić, ale jak dokładnie to Ci nie powiem bo tego nie robiłem :)

PZDR

Właśnie się zastanawiam czy muszę mieć zaciśniętą klamkę przy odpalaniu bo od niej z tego co teraz patrze wychodzą tylko 2 kabelki (do stopa) i linka. Hamulec jako hamulec działa wyśmienicie.
Czyli pozostaje chyba ten przekaźnik prawda ?
No i jak tę klamkę naprawić żeby stop zapalała :)

Dzięki za zainteresowanie.

Nie ma za co :)
Hamulec musi być zaciagnięty przy odpalaniu na pewno inaczej to nawet rozrusznik nie zareaguje choćby chciał :)
2 kabelki i linka >?
Tak, to powinien być przekaźnik, acz kolwiek możliwe że po prostu miałeś jakieś zwarcie, ja u siebie mam straszny cyrk, zobacz temat problem ze światłami w 'serwis' jak będziesz chciał zobaczyć cyrk, ale nie o tym mowa :).
A nie odpala z tej klamki która normalnie stop zapala ?
A do tej klamki normalnie dochodzą te kable i są podpięte ?
Jak nie to to co do naprawienia będę się musiał zastanowić, u siebie pewnie bym naprawił ale to co innego jak ma się przed sobą sprzęt ;p

Własnie, bardzo prostej rzeczy zapomniałem powiedzieć...!
Mój kolega też nie może odpalać ze startera, bo ma aku do wymiany, może ty też musisz już zmienić aku, na nowy :)

Więc tak, aku mam nowy 4ah i prąd rozruchowy 20A. Kupiony 2 dni temu.

U mnie wygląda to tak:

Prawa klamka posiada 2 kable od stopu i linka od hebla
Lewa klamka posiada 2 kable od stopu (nie stykają) i linkę od hebla.
żadnych więcej kabelków tam nie widzę. Powiedz mi w jaki sposób rozrusznik "widzi" ze hamulec jest zaciśnięty ? nie poprzez jakiś czujnik w manetce prawda ?

Dodam że skuterek to wiekowy dziadek z 1997roku :)

Nie wiem jak konkretnie w Twoim modelu ale w większości ( jak nie wszystkich ) skuterach można odpalać trzymając obojętnie który hamulec. Jeśli naciskając lewą klamkę nie zaświeca Ci się światło stopu to masz coś nie tak z czujką za to odpowiedzialną. Kierunkowskazy powinny świecić po przekręceniu stacyjki w pozycję ON czyli przy włączonym zapłonie. Przynajmniej u mnie tak jest.

PS. jest to skuter czy motorower ?

Kapu zawsze tak jest, bowiem przewody z klamek łączą się jeszcze na kierownicy i potem jako jeden idzie do przekaźnika i lampy.

Tutaj najprawdopodobniej jest walnięty przekaźnik, jak się go zmieni to będzie działało wszystko normalnie.

Tak jak wyżej koledzy piszą. A u mnie to nie trzeba odpalić żeby kierunki świeciły tylko wystarczy kluczyk przekręcić :) mam Rometa 727:P

Więc tak, zamieniłem na inny przekaźnik, podpiąłem w ten sposób że 2 cienkie druty do 2 cienkich nóżek przekaźnika oraz 2 grube (plusowe) do dwóch grubych nóżek (elektryk mówił mi że kolejność nie gra roli ale czy tak jest nie wiem). I w efekcie nic.... to samo. Czy da się miernikiem sprawdzić jakoś przekaźnik ?
Podczas podpinania leciutko zrobiłem spięcie na sekundę zaspawałem, czy to może być przyczyna ?

Co do kierunków to przy stacyjce na ON nie włączają się, tak samo jak światła drogowe i mijania, działają jedynie postojowe.

ps. to jest motorower

Ok, teraz grzebałem troszkę i powiem na czym stoję:

Gdy zwarłem 2 grube czerwone kabelki na przekaźniku to rozrusznik kręci. Problem jest natomiast żeby zakręcił poprzez "guzik".
Nie wiem jak działają do końca te 2 pozostałe kabelki. Myślę że najszybsze było by poprowadzenie od nowa tych kabli od "guzika" tylko jak to wygląda, wiem że z "guzika" wychodzą 2 kable. Jeden z nich idzie na przekaźnik a drugi nie wiem, chyba na masę. Więc zostaje mi jeszcze jeden kabelek niewiadomy a mianowicie czwarty który jest w przekaźniku.

znalazłem takie zdanie na internecie cytuję:
"W niektórych skuterach rozrusznik jest tak podłączony że trzeba nacisnąć dźwignię hamulca żeby się włączył. W takim modelu do przekaźnika są podłączone dwa grube przewody (jeden do rozrusznika a drugi do akumulatora) oraz dwa cienkie ( jeden do wyłącznika rozrusznika a drugi do światła stop w lampie) "

Powiedzcie w jaki sposób podpiąć sterowanie z "guzika" aby to zwierało te 2 czerwone kable, chętnie pominę potrzebę trzymania hamulca przy rozruchu.

Edit:
poprawcie mnie jeśli się mylę ale ja to widzę tak.

Do przekaźnika idą sobie 2 grube przewody (te które jak się zwiera to kręcą rozrusznikiem) pozostałe 2 służą do sterowania i teraz tak:
3 nóżka bezpośrednio do aku (przez bezpiecznik) pod plus
4 nóżka bezpośrednio do guźika pod (-)

Guźik:
1 nóżka do masy
2 nóżka do przekaźnika

w teorii jak włączę guzik to na przekaźniku pojawi się na 3 i 4 nóżce plus i minus i w mojej teorii załączy to styki 1 i 2.

Nie jestem elektrykiem i to wszystko sam wymyśliłem więc może to być stek bzdur :) proszę poprawić mnie jeśli się mylę :)