Witam mam problem z rometem 767 2t od przedwczoraj pojawił się taki problem gdyż zawsze na zimnym palił mi na dotyk z rozrusznika a z dnia na dzień stało się tak że musze kręcić nim dłużej aby zapalił a jak z kopki to pali za drugim kopem trzecim kopnięciem dodam że skuter ma 650 km przebiegu jest cały czas prawidłowo docierany czy to normalne? czy to wynik docierania się silnika ? czy to może pogoda ? bo wiecie ze jest już coraz zimniej :) a wcześniej praktycznie dwa razy przekręcił i odpalał ładnie a teraz kręci dłużej o wiele.pomocy ://
Chyba pogoda taki mały akumulatorek stojąc na zimnie szybko zdycha ja swojego Kymco dwa tygodnie temu musiałem pierwszy raz z kopki palić bo rozrusznik nie zajarał go
Ja swojego Kymco pale dosyć czesto z kopki bo po częstym odpalaniu i gaszeniu głupieje. Taka praca. Sprawdz świece
A ja dziś pierwszy raz w życiu usłyszałem, a po chwili oglądałem (bo podlazłem), jak gość z Beduina zrobił wkrętarkę akumulatorową... W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby tyle czasu piłować rozrusznik... Byłem nawet w szoku, że aku to przetrzymał (jakimś cudem). I wiecie co...? On jednak w ten sposób odpalił!
Jak nie jeżdżę ze trzy tygodnie, to mu chyba całe paliwo schodzi i trzeba napompować i wtedy też tak to wygląda. Następnego dnia jednak pali od pierwszego dotknięcia... Akumulator jakoś wytrzymuje to bez problemu... ;)))
Facet twierdził, że jego B&W tak ma, jak postoi 2-3...dni... Masakra.
Masakra? Panie Czarny, normalnie, ale nie przesadzaj pan. Zbyt długo i zbyt dosadnie. Z czymkolwiek. ;P
^
Normalnie mam farta, że nadal wspieram... chińską myśl technologiczną (tę, z wygasłych już patentów tu i tam). :D
Czyli, że w granicach normy...? Wlazłem na parking, gość już chechłał kymkacza. Odpiąłem blokadę z tarczy, odpaliłem Murzyna, pozapinałem rozporek, kask, rękawice, kurtkę, kamizelkę, założyłem plecak. A w tle BEZ CHWILI PRZERWY, cały czas b&w na rozruchu. To norma...? To ja pierdziu taką normę :-)
Mój Ziumak nie ma takich problemów. Po 3-4 tygodniach stania trzeba albo ze 4 sekundy pokręcić albo 2-3 razy kopnąć. Ale to naprawde długo żeby wywietrzało paliwo z komory pływakowej. 2-3 dni to od pierwszego bez skargi- nawet teraz, lekko przytarty
Murzynicho też nie kwęka po kilku dniach, no, ale ma swój salon, a nie pod chmurką. Pod chmurką, to hgw co by wykonał... :-)
Wywietrzało paliwo z komory pływaka... ;D
^
Normalnie... padłem na kolana. Oba jednocześnie. ;-)
Bardziej bym się martwił o elektrykę... Murzyny tak kiepsko są zelyktryfikowane...
Zalej Arasz kostki parafiną wtedy nic się tam nie dostanie xD
wywietrzało, odparowało.. nazywaj jak chcesz. Chodzi o fakt że to czym jest "wypełniony" układ zasilania paliwem na odcinku gaźnik-cylinder po kilku tygodniach stania w systemie lekko otwartym traci swoje lotne i palne właściwości. I chwile trzeba pokręcić żeby układ sie wypełnił odpowiednią, lotną mieszanką.
No, a czym jest ostatecznie wypełniony dany gaźnik po tych kilku miechach... stania sobie całkiem bezczynnie?
>
https://pl.wikipedia.org/wiki/Benzyna
^
Ponieważ też masz wiedzę (obecnie jednak jakby nieco niekompletną), to ją tutaj publicznie uskutecznij.
Zima idzie, zatem będzie czas na kolejne rozważania. O wszystkim i zupełnie o niczym. ;-)))
gaźnik sobie jest wypełniony ale skrzynia korbowa i układ dolotowy niekoniecznie.
I jak zapewne wiesz wszystkie frakcje lekkie paliwa parują chętniej - zwłaszcza w układzie otwartym. Wiec to co zalega po kilku tygodniach nieużywania jest lekko mniej palne niż świeża zupa. A rozruch po takim czasie musi dostarczyć na tyle palnej mieszanki i w odpowiednim stężeniu żeby zapiła i siebie i te resztki.