Pomocy Kymco Agility 50 4t nie odpala z rozrusznika.

Witam jestem posiadaczem Kymco Agility 50 4t z 2008 roku, przebieg około 11500km. w ostatnim czasie borykam się z pewnym problemem, a mianowicie, jak w temacie skuter nie odpala z rozrusznika, ale tylko na zimnym silniku, na ciepłym wszystko jest już okej i odpala praktycznie od "strzała". Jeżeli chodzi o starter nożny, to odpala gdzieś za drugim, trzecim kopnięciem (zawsze, było tak nawet zimą przy mrozie -10/-15). Sam próbowałem coś z tym zrobić, jednak przerosło to moją wiedzę na temat skuterów. Sprawdziłem już świecę( jest nowa daje iskrę), akumulator jest naładowany, a rozrusznik kręci ile wlezie, a mimo wszystko skuter nie odpala. Zastanawiam się co może być przyczyną tego problemu, może to filtr powietrza (jest w skuterze od początku i był czyszczony, ale mimo wszystko jest już brudny), może coś nie tak z filtrem paliwa, albo gaźnikiem? Proszę o szybką pomoc. Dodam jeszcze że skuterek nie miał spuszczonego paliwa na zimę, ponieważ codziennie był odpalany a średnio raz w tygodniu przejeżdżał około pół kilometra, jednak na jesieni (znaczy do końca września- listopada jakoś) nie miałem takiego problemu jak teraz.

po prawie 12 tys km nie zmieniales filtra? od nowości?? no kolego zmień odrazu:)a co do dolegliwości twojej maszynki to nie mam zielonego pojęcia, ale ogolnie rozrusznik kreci? bo mi np ostatnio czesto świece zalewało i tez musiałem z kopniaka palić i zalewalo na zimnym na ciepłym bylo ok

Filtr był zmieniany, ale jakoś po 5tyś. więc 6 na jednym(ale ja jestem jego właścicielem około 1,5 roku i planuje robić go pod siebie i teraz będę wymieniał wszystko po koleji co jest już na wykończeniu;)). Tak rozrusznik normalnie kręci. Co masz na myśli mówiąc zalewa świece, jak to sprawdzić i co zrobić z takim fantem jeżeli to prawda?

Dziś coś się zmieniło, rano zimny skuter odpalił z rozrusznika (po jakiś 5 sekundach kręcenia),a potem po jakiś siedmiu godzinach po szkole zapalił od strzała, nawet nie mineła sekunda, a on już chodził jak marzenie. Nie wiem czy to było coś chwilowego na okres niskich temperatur (dzisiejsza noc była pierwszą tak ciepłą w tym roku), czy poprostu dziś to była jednorazowa sytuacja? Ale narazie się cieszę, że dziś wszystko było okej O.o