Pierwszy skuter z marketu: Router Bassa czy Toros F16

Pierwszy skuter z marketu: Router Bassa czy Toros F16
Mam dylemat, co mi dłużej posłuży, dodam też że będzie to mój pierwszy skuter.

Silnik ten sam, wszystko to same tylko inne malowanie. Jakbym miał wybierać z tych dwóch to wziąłbym Torosa.

Wszystko jedno, bierz to co Ci się bardziej podoba z wygladu.

No, dokładnie, w środku siedzi to samo. Decyzja należy tylko do Ciebie ;D

Ok, dzięki

Ja mam Bassę, 2000 km w 2 miesiące i w sumie 0 problemów.

kupować i jeździć ;)

ja mam Torosa od marca (ale jezdze nim jakies 1,5 miesiaca lacznie - bo leczyłem się po szlifie, a ostatnio ani pogoda ani czas nie pozwala na zabawę), w sumie 1700km i nic sie nie wydarzyło złego. Najdłuższa wycieczka ponad 200km w ciągu paru godzin bezproblemowa.

pr0siaczek w ile godzin tak około pokonałeś traskę 200km licząc przerwy i wszystko ?

4000 km za sobą - bez poważniejszych awarii.

Witam jako nowy forumowicz.
Noszę się z zamiarem zakupu skutera. Chodzi mi po głowie Toros F16 ze względu na dobrą cenę i takież opinie użytkowników.
Przymierzałem się do tego sprzętu ostatnio w markecie jakimś. Wszystko fajnie tylko że nogi nie pozwalają mi na większy skręt kierownicy (mam 190 cm wzrostu i 130 kilo wagi) Nie mam doświadczenia ze skuterami i nie wiem czy nie będzie mi to utrudniać normalnej jazdy, a może powinienem poszukać czegoś większego. Zastanawia mnie też jak ten sprzęt poradzi sobie z tak ciężkim kierowcą...
Proszę o radę.

Marucha, z takim wzrostem to ciężko będzie śmigać na torosie ;/ Sam mam 1,88 i przy skrętach skuterem o identycznej budowie haczyłem nogami o kierownicę. Zdecydowałem się dlatego na większy skuter. Ludzie z takim wzrostem niby dają rady na tych torosach, ale ani to wygodne ani nic ;/