Pierwszy skuter dla dorosłej ;) kobiety.

Mam dosyć korków i chcę łatwiej dojeżdżać do pracy (na co dzień jeżdżę autem).
Mam trochę lat (tak gdzieś 3x od najmłodszych użytkowników...), ale daję radę,"trzymam" się dobrze no i od młodości podobały mi się jednoślady.
Nie zależy mi na osiągach, żadnych tuningach, powyżej 50 km to mam samochód :) Wozić też nikogo nie będę. Chcę dojechać z punktu A do B w mieście, no i mieć trochę frajdy ;).
Najbardziej zależy mi, by się nie psuł i by był dostępny dobry serwis . Mogę przeznaczyć jakieś 3-4 tys, więc raczej niedrogi, może nieznacznie więcej przy dużym zysku na jakości.
Bardzo proszę o dobre rady.

Ja polecam firmę Kymco,a który wybierzesz to już kwestia gustu i funduszy:

http://kymco.pl/index.php/skutery

Może Kymco Agility? Wiem, że będziesz szanować więc poleciłbym od rau taki z "lepsiejszej" półki...

Mogłabyś podać jeszcze jaki preferujesz wygląd, jaki kolor, twój wzrost i wagę. Łatwiej by było dobrać. Sprawdź może sobie Romety: http://romet.pl/Moto,ROMET_727_PREMIUM_10,20,600,13715.html http://romet.pl/Moto,_ROMET_727_ECO,20,600,13716.html http://romet.pl/Moto,ROMET_RETRO_7_50,20,600,13709.html

Może też zainteresuj się Zippami: http://www.zipp.pl/kolekcja/skutery/8/QUANTUM_CLASSIC.html http://www.zipp.pl/kolekcja/skutery/6/PARCO.html

No i może zobacz także te testy: http://www.skuterowo.com/router-bassa-test-wideo/ http://www.skuterowo.com/toros-fresco-50-test-wideo/

Generalnie maszyny typu Zipp Quantum są większe, więc będzie ci na czymś takim wygodniej - ale są tez cięższe, a dla początkującej może to sprawiać lekkie problemy.

W moim przedziale finansowym to chyba tylko Kymco Agility 50 4T, bo te inne to już powyżej 5 tys. i nie mam tyle.
W pobliżu Gliwic, gdzie mieszkam, na stronie internetowej dealera Moto Sport cena jet 3999 zł, czy da się negocjować cenę? Mogłabym kupić na jesieni lub nawet w zimie, jeśli byłoby taniej, bo mam garaż.
Mam jeszcze drobne pytanie - jak to jest przesiąść się z auta na skuterek? Szybko dam radę? Jak się przygotować do jazdy?

Mam 170 cm wzrostu, ważę ok. 67 kg. Mam 55 lat, ale czuję się OK.:)
Mój pomysł na skuter trochę bulwersuje otoczenie ;)
Szanuję to co mam, chociaż traktuję użytkowo. Mam prawo jazdy B od ponad 20 lat. Bardzo lubię prowadzić, uchodzę za dobrego kierowcę. Jeżdżę autem dość szybko, aktywnie, ale raczej rozsądnie.
Wygląd raczej obojętny, choć wolę klasykę. Nie lubię czegoś, co udaje to czym nie jest.

No i dlatego polecam Ci Kymco. Agility nie jest super duze i nie wiadomo jak cieżkie, a to ułatwi ci manewrowanie nim - zwłaszcza z predkościami parkingowymi. Te Zipp-y i Romety to sobie daruj, szkoda Twoich cieżko zarobionych pieniędzy.

Dziękuję za porady.:)
Kymco Agility chyba rzeczywiście będzie najlepsze dla mnie.
Wielkość i wygląd tego skuterka jest dla mnie OK.
Najważniejsza z mojego punktu widzenia to niska awaryjność, za to jestem skłonna dać ten tysiąc więcej. Jestem skazana na serwis, mąż nie jest zbytnio "techniczny", sama też za wiele nie zdziałałam, więc jakość pojazdu to podstawa.
Mam nadzieję,że ogarnę technikę jazdy - skoro dzieciaki potrafią...;)) Nie jestem szczególnie strachliwa, traumę ma głównie rodzina.

Witaj Elka :)Nie wiem czy to pomoże Tobie i coś podpowie w temacie który podjęłaś, ale mam taką nadzieję że będę pomocnym wpisując w tym miejscu moją opinię i rekomendację.Po pierwsze to co pisał HugoBoss i Kisiu jest racją,firma Kymco ma swoje fabryki w Tajwanie,czyli nie jest to taki typowy Chiński produkt.Od wielu lat Firma ta produkowała dla Hondy część stosowane w ich jednośladach także ma ugruntowaną pozycję.Skutery produkowane przez Kymco odznaczają się większą wytrzymałością na eksploatację niż typowe ''Chińczyki''Nie będę się rozpisywał o co dokładnie biega,ale pokrótce pisząc silniki powstały z lepszych stopów,część plastikowe skutera są dokładniej wykonane,spasowane i wytrzymalsze od tych zastosowanych w Chińskich.Ogólnie jeśli zakupisz skuter firmy Kymco będzie on produktem wytrzymalszym i sprawiającym mniej kłopotów(wszelkie usterki i inne przypadłość które dopadną jak zakupisz Chiński szybko lub nawet bardzo szybko ominą Cię)jednocześnie sprawiając że będziesz nim poruszała się a nie czekała kolejny raz aż serwis go naprawi.Co do dostępność punktów serwisowych w razie jakby jednak coś odmówiło posłuszeństwa to wiedz że Kymco ma sporą sieć takich na terenie kraju,a gdy coś wymagałoby wymiany to część do wszystkich modeli w pojemność 50 cm są dobrze dostępne i ceny są nie wygórowane.Myślę że możesz pomyśleć o Agility 4T który byłby dla Ciebie nie złym rozwiązaniem.Jeśli chciałabyś coś trochę bardziej żwawego,w podobnych gabarytach to Vitality 2T jest świetnym skuterem i jak dobrze poszukasz to często można nowy na Allegro w okolicach Śląska dostać do 5 tysięcy złotych(wiem że część sklepów chce za niego prawie 6tyś,ale szukaj to znajdziesz).Co do Twojego pytania czy kupując zimą skuter zapłacisz mniej i czy bardziej się to opłaca.masz do dyspozycji garaż jak nadmieniałaś,a jest to ważne w przechowywaniu skuterka i to dobrze że nie będzie stał pod gołym niebem.Wracając do tematu zakupu po sezonie,więc i tak i nie.Dlaczego tak piszę,otóż zimą tanieją najczęściej jednoślady używane-sprzedawane przez handlarzy zajmujących się zarobkowo tym procederem.Czasami osoby prywatne również w okresie kiedy nie śmiga się sprzedają swoje pojazdy po niższej cenie niż wiosną,czy latem by zmienić na inny ale to rzadsza sytuacja.Wreszcie jeśli chodzi o sklepy z nowymi pojazdami to ceny ''zimowe'' czasami są trochę niższe np.gdy dany sklep pozbywa się w tym okresie nadwyżek magazynowych danego modelu który sprzedawał się słabo i zbyt duże ilość sztuk danego rocznika produktu pozostała na stanie.Ja osobiście na Twoim miejscu właśnie na takie sytuacje i okres sprzedażowy liczył w pewnym sensie.Oba modele skuterów firmy Kymco które Tobie polecam są znane,uznane i przez wielu objeżdżone w Polsce,Europie i zapewne wielu krajach Świata także polecam je wiedząc co piszę.Osobiście jeden z tych modeli posiadałem i chwaliłem sobie bezawaryjność jego,jak i ogólnie całość jako udany sprzęt.Na koniec wierz mi chociaż się nie znamy że kupowanie skutera-produktu z Chińskiej Republiki Ludowej jest totalnym błędem zawsze jeśli posiadasz tylko fundusz pozwalający nabyć coś lepszego.Także Elu proszę Cię pozbądzi się planów....ba myśli nawet o zakupie czegoś co nazywa się Romet,Zip,Kingway,Keeway czy cokolwiek innego co ulepili(bo wyprodukowaniem nazwać tego badziewia wszelakiego z Chin nie można)Chińczycy.I nie słuchaj mądrali tu co pisac Tobie będą że Chinol wcale nie taki zły,żę są dobre sztuki i może akurat na taką trafisz.....bla,bla,bla....same złe podpowiedzi wież mi.Podsumowując ja osobiście (jest to moje subiektywne zdanie)polacam Tobie produkt na pewno nie Chiński,myślę że coś Kymco będzie w porządku,no i szukaj dobrej okazji nowej sztuki w po sezonowej cenie.Pozdrawiam serdecznie Ciebie,udanego zakupu życzę i szerokość na drodze......Robertonos

Kisiu1981 napisał:

No i dlatego polecam Ci Kymco. Agility nie jest super duze i nie wiadomo jak cieżkie, a to ułatwi ci manewrowanie nim - zwłaszcza z predkościami parkingowymi. Te Zipp-y i Romety to sobie daruj, szkoda Twoich cieżko zarobionych pieniędzy.

Dokładnie daruj sobie rometa a już napewno zippa.. kymco ma dużo koła duża sieć serwisów świetnie się prowadzi i jest względnie bez awaryjny ale bardziej stawiał bym na 2T nie ma tego zamieszania z wymianą oleju osiągi i przyspieszenie również są owiele lepsze ja bym stawiał na Kymco Agility 2T

A Ci już od chińczyków zaczynają :) brałbym Kymco jak Reksio szynkę :)

Dzisiaj każdy kawałek nawet szynki faszerowany jest tam czymś, aż strach to w swoje zęby brać. :D

No więc chyba będzie Kymco, ten najtańszy Agility, bo wyższej kwoty niż 4000 nie dam rady uzbierać.
Chociaż wcześniej rozważałam Rometa 727,Premium, ale nie sądziłam, ze to pełny chińczyk, kiedyś dawno miałam fajny rower rometowski i był polski. Podobał mi się także wizualnie Romet Retro ale psującego się badziewia nie chcę.
Największy problem teraz przekonać rodzinę, pełna panika, mają mnie za wariatkę, wróżą, że będę kaleką lub się zabiję itp. Gorzej niż bym miała 15 lat - a mam ponad 3x tyle.;) Trochę się teraz przez to straszenie boję czy się nauczę bezpiecznie jeździć nie zrobię jakichś głupot. Kiedyś śmigałam na rowerku, teraz od wielu lat auto - jeżdżę codziennie i na różne trasy bez problemu. Czy się przestawię?
Jak to jest w starszym wieku ? ;)

Dasz rade
Proponuje negpcjowac cene. Zobacz na otomoto kto w okolicy diluje nowymi kymcami. Zadzwon do kazdego - pytaj z mostu 'a u pana na jaki rabat moge liczyc?'
Gwarantuje ze jesli w okolicy jest wiecej niz jeden sprzedawca to jakis rabat dostaniesz

Jadąc jednośladem trzeba mieć raczej oczy dookoła głowy, bo te kobiety w tych osobówkach i terenówkach jeżdżą jak same chcą. :D

Fakt, za 2 tysiaki można łyknąć nawet i takiego Retro, ale już za te 4 tysiaki to dumaj raczej o czymś takim, do czego to kobieta już sama swoich rączek pchać nie musi. :D

Jestem z natury uważna, choć nie strachliwa i mam raczej "męski" styl jazdy (także z negatywnymi konsekwencjami ;), kiedyś jeździłam nieco za ostro, ale z biegiem lat zmądrzałam. Nie miałam dotąd poważnego wypadku, ani tendencji do zagapiania, teraz mam seicento, więc uważać muszę szczególnie, pojazd respektu nie wzbudza na drodze... Jeżdżę codziennie od 20 lat. Teraz dzielę auto z mężem, choć wcześniej zawsze miałam swoje, ale jeżdżę więcej ze względu na dojazd do pracy - miejską komunikacją nie zdążę. Naprawiać faktycznie nie czuję się na siłach.

Ela masz tu taki namiar,może Ciebie zainteresuje: http://otomoto.pl/kymco-agility-50-4t-kask-i-kufer-gratis-M3629671.html Tylko jakbyś się decydowała i dzwoniła to pytaj o rabat,upust,po prostu negocjuj cenę.Widzisz oni sami piszą przy cenie że do negocjacji jest.A ci tu dowiozą i skuter za darmo te 50 kilometrów z Jaworzna pod dom.....i jeszcze dadzą do niego darmo kask i kuferek.A no i za 4500 masz 2T do wyboru.Pozdro......LwG.......Robertonos

Jadąc autem myslisz glownie o sobie. Jadac jednosladem niestety myslisz glownie jakie glupoty moga zrobic za kolkiem inni. Jest duuzo trudniej. W aucie myslisz tylko czy jest sucho czy snieg a na jednosladzie takze o piasku, lisciach, kaluzy, zakretach, czy droga ma pobocze. Ale wszystko jest dla ludzi

Sugeruję dołożyć pieniążków do Agility z silnikiem 2T.

Sam niedawno kupiłem Kymco Agility 50 4T. Wybór dokonany po głębokim zastanowieniu. Budżet jak i w Twoim przypadku miałem ograniczony do jakichś 4000. Jak sie później okazało należy doliczyć koszty rejestracji i szybkiego pierwszego serwisu polegającego na wymianie oleju przekładniowego i silnikowego. Jeśli zrobisz to sama to nie ma problemu. Ale jak wspomniałaś mąż ma dwie lewe łapy do mechaniki. Serwis kosztuje i to nie mało jesli podliczyć wszystkie koszty.
Jednakże wybów jest na prawdę dobry. Niech Cię nie zrazi wygląd zegarów i brak bajerów. W Agility nie ma ledów tylko stare poczciwe żarówki. Ale za to masz pewny sprzęt. Jeden w domu z dwiema lewymi a jeden w garażu :-).
Pozdrawiam, Kuba.