Pierwszy Skuter!
- This topic has 675 odpowiedzi, 20 głosów, and was last updated 8 years, 11 months temu by paci.
- AutorWpisy
- 21 lutego 2015 dnia 13:16 #182934
Postanowiłam kupić skuter i w tym celu czytam wszystkie informacje które mogłyby pomóc mi uporać się ze wszystkimi formalnościami. Oczywiście od pół roku przeglądałam różne modele i wybrałam najbardziej odpowiedni oraz zdecydowałam, że chce owy model kupić w salonie. Odpowiedzi na podstawowe pytania znalazłam, ale pośród nich znalazło się kilka niejasności oraz wręcz sprzecznych informacji i chciałabym aby ktoś pomógł mi znaleźć odpowiedzi.
Po pierwsze, nie jestem pewna w jakiej kolejności należy wykonywać czynności rejestracja / ubezpieczenie. Tu znalazłam informację, iż najpierw rejestruje skuter a później z dokumentami idę do ubezpieczyciela, na stronie urzędu w wymaganych dokumentach przy rejestracji mam napisane “polisa OC”, więc która kolejność jest właściwa? A może występują różnice gdy pojazd jest nowy oraz używany? Tylko na stronie urzędu nikt tego nie napisał.
Drugą drobną wątpliwością jest podatek – wymaga się jego zapłaty w przypadku każdym poza kupnem z komisu, czy mam rozumieć, że salon też jest traktowany jako miejsce w którym kupuje się pojazd bez konieczności późniejszej opłaty podatku?21 lutego 2015 dnia 13:27 #182937Jak przy kupnie dostajesz fakturę VAT to nie musisz opłacać żadnego podatku.
Musisz jak kupujesz od osoby prywatnej, jak masz umowę tylko kupno-sprzedaż.
Kupujesz nowy skuter? Jeśli tak to najpierw rejestracja, później ubezpieczenie.
Jak używany to masz starą polisę (jeśli jest) i ona wystarcza. Później robisz do niej aneks ewentualnie, bo zmienisz numery rejestracyjne.21 lutego 2015 dnia 13:29 #182938AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Cześć,
salon, skuter nowy lub używany, to zakup na fakturę, więc jest odprowadzany VAT, nie płacisz dodatkowego podatku skarbówce, tylko z fakturą do wydziału komunikacji idziesz.
Jeśli nowy, ubezpieczenie jest potrzebne (do wglądu dla wydziału komunikacji) dopiero przy odbiorze stałego dowodu, nie przy rejestracji. Można ubezpieczyć wcześniej, ale trzeba będzie ponownie potem podreptać do ubezpieczyciela, żeby wpisał numer rejestracyjny do polisy (w zasadzie wystawił ją na nowo, czyli strata czasu i pusty przebieg 🙂
Witaj na pokładzie!
Co za maszynę wybrałaś na start?21 lutego 2015 dnia 13:41 #182940Araszu! Broń Boże! W dniu w ktorym dokonujesz rejestracji, otrzymujesz tymczasowy dowód rejestracyjny z docelowymi tablicami (i numerem). W tym samym dniu masz obowiązek ubezpieczyć pojazd w zakresie OC (AC możesz zrobić kiedy chcesz). W ciągu miesiąca odbiera się docelowy – stały – dowód rejestracyjny. Polisa OC nie ulega wtedy zmianie…
Nie mąć w niewieściej głowie … mącicielu… 😀
Ps. Urząd sprawdzi polisę OC przy odbiorze stałego dowodu rejestracyjnego…21 lutego 2015 dnia 13:43 #182942Dziękuję! Kupuję Kymco Agility City 125. Głównie ze względu na komfort, jazdy, ma spore koła i dobrą amortyzację (na drogi w dużym dziurawym mieście idealny). Cena też jest zadowalająca. Zastanawiam się wciąż jeszcze nad AC oraz zabezpieczeniami przed kradzieżą 🙂
21 lutego 2015 dnia 13:46 #182943Jeśli stać Cię na to, to lepsze jest AC… W razie kradzieży nie tracisz skutera. One są stosunkowo łatwe w kradzieży. Nawet z zabezpieczeniem…
21 lutego 2015 dnia 13:48 #182944Czy przy AC jest obowiązkowe jakieś konkretne zabezpieczenie? Coś wcześniej o tym czytałam 🙂
21 lutego 2015 dnia 13:51 #182945AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Druid, opisałem dokładnie to, co przerobiłem ile… trzy tygodnie temu na własnej skórze.
Najpierw go ubezpieczyłem, ale w WK powiedzieli, że niepotrzebnie, bo oni chcą zobaczyć kwit przy odbiorze.
Nie piszę o tym kiedy, tylko w jakiej kolejności załatwić papiery.
Efekt był taki, że latałem drugi raz do Warty, żeby wpisali do wystawionej już polisy numer rej. i kobita od nowa wszysrwszystkomdrukowała. Fakt, dwa dni latałem skuterem z OC bez numeru rej.
*
No to witaj w klubie, kupiłem to samo zwierzę, już mnie tu koledzy pytali, czy nie było męskich 🙂21 lutego 2015 dnia 13:54 #182946Jestem zielony w temacie skuterów i mam pytanie.
Czy skuter musi przechodzić przegląd jak samochód ?, dodam że interesuje mnie skuter z możliwością rejestracji i ubezpieczeniem.21 lutego 2015 dnia 14:03 #182948Arasz, to już wiem do kogo będę się zagaszała z pytaniami, a skoro już o tym mowa, czy Agility City ma w opcjach szybkę? Kupiłeś może? Jeśli tak jaka jest cena? I czy warto zastanowić się na kupnem jeszcze czegoś do tego skutera? 🙂
No i co z tym wymaganym zabezpieczeniem przy AC? 🙂21 lutego 2015 dnia 14:17 #182950Przy AC nie wymagane są żadne zabezpieczenia. Zresztą jakby Ci zwinęli to jak udowodnisz czy był zabezpieczony jakoś czy nie?
To tak jak z autem. Jedynie przy wartości auta powyżej 60k zł bodajże wymagają aby miał alarm. W tańszych nawet tego nie trzeba.21 lutego 2015 dnia 14:28 #182951AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Nie tak szybko, jestem tak samo zielony jak Ty, tylko trzy tygodnie dłużej 🙂
Chłopaki mają tu dużą wiedzę i przerobili już po kilka sprzętów, wiec mogą pomóc (a co bardziej zgredowaci, jak Paci) to pewnie kilkaset… :-))) Już się pewnie cieszy, ale musiałem mu się odgryźć… :-)))
Szyby jeszcze nie kupiłem, bo nie było, ale mam zamiar najmniejśzą jaką będą mieli w serwisie.
W necie widziałem za 320-350 pln, serwis chce około 400. Ale u nich mogę podjechać, sprawdzić kilka, dopasować i założą. Z AC nie wiem, nie brałem, to nie jest drogi sprzęt, pomyślałem, że nie warto w moim przypadku. Do AC trzeba dołożyć zabezpieczenie ( nie wiem czy jedno, czy dwa), pewnie alarm, może plus dodatkowa blokada.
Z dodatków, to na razie walczę głównie z ubraniami dla siebie.
Druid zalecał apteczkę, więc kupiłem.
Wombat odradzał mufki na ręce i motokoc, ale pomyśl, dziewczyny bardziej cierpią jak przemarzną. Serwis KYMCO ma motokoce po około 300pln.
No i wieczny temat… kask…
PPanowie, pomóżcie, ja mam do swojego mieszane uczucia…21 lutego 2015 dnia 15:01 #182952Z tym zabezpieczeniem przy AC to oczywiście zależy od ubezpieczyciela i od wartości pojazdu, ale przy tej cenie skutera, to zazwyczaj wymagane jest jedynie standardowe – fabryczne zabezpieczenie skutera (blokada kierownicy)…
+++
Co do kasku – przy jeździe po mieście – zdecydowanie kask otwarty, najlepiej z blendą przeciwsłoneczną. Dużo lepsza widoczność, nie paruje. Warto od razu dokupić kominiarkę na chłodniejsze dni. I raczej biały – lepiej widoczny i latem duża ulga… 🙂
Ps. Są zresztą specjalnie dziewczyńskie z kolorowymi malunkami… :)))21 lutego 2015 dnia 15:14 #182953AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Te kolorowe, dziewczyńskie i z malunkami to jak dla mnie. Nabędę na lato :-)))
*
No to mi serwis chciał wcisnąć alarm do AC.
*
Ja mam kask ze szczęką zamykaną, więc jak zimno bardzo, to kominiarka, a jak tylko trochę, to samm polarowy golfik na szyję21 lutego 2015 dnia 15:22 #182954AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Widzisz Druid, kobieta na forum, to kolegę olaliśmy, a pytanie zadał.
Nie wiem jak 50, ale 125 to jak samochód z tego co słyszałem/ wiem? Czyli nowy po tzech, dwóch i co roku. Czyli używane co roku.21 lutego 2015 dnia 15:40 #182956gtx napisał:
Jestem zielony w temacie skuterów i mam pytanie.
Czy skuter musi przechodzić przegląd jak samochód ?, dodam że interesuje mnie skuter z możliwością rejestracji i ubezpieczeniem.Kobiety mają pierwszeństwo Araszu! Już się jednak poprawiam… :)))
Tak, każdy skuter musi przechodzić przegląd – dokładnie tak jak samochód.21 lutego 2015 dnia 15:42 #182958Stanowczo wolę jakiś bardziej męski kask choć niekoniecznie czarny, ze względu własnie na grzanie w lecie, jednakże jakiś jasno-szary pasujący byłby idealny. Co do ogrzewanie – wybiorę na chłodniejsze dni jakieś porządniejsze spodnie i kurtkę. Tak liczę i widzę, że dodatkowe koszty poza samym skuterem to już jakieś kolejne 1500 zł (rejestracja, opłaty, ubezpieczenie, szybka, zabezpieczenie, kask, rękawice, kurtka, spodnie, kufer może jeszcze).
Arasz, a powiedz mi jeszcze jakie odczucia co do jazdy? 🙂21 lutego 2015 dnia 15:59 #182961AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Stop! Kuferek jest w cenie nowego agility city!
Dla mnie super, to moje pierwsze 2 kółka, a samochodem od 1991, czyli doświadczenie inne, nowe i bardzo fajne.
Nie wiem gdzie Ty, ale ja się poruszam w mieście i w zasadzie tylko w korkach. To super uczucie mijać samochody, jak je światła uziemią, móc wszędzie wjechać i zaparkować bez problemu. Miła odmaina. Po jeździe rowerem w mieście też, mało kto mnie wyprzedza, na wąskich uliczkach jadę równo z resztą, a startuję dużo szybciej. Maszynka jest jeszcze na dotarciu, max 60/h… jeszcze trochę, mam 340km przejechane, jestem już po pierwszym przeglądzie gwarancyjnym, ale za 700km kolejny – na koniec docierania.
Cały czas spokojnie, bo ślisko, a te chińskie oponki na naszych skuterach podobno nie grzeszą przyczepnością 😉
*
Tym kaskiem mnie dobiłaś, Paci mi nie przepuści… też mam biały… jak skuter 🙂
*
Z tym ubraniem to uważaj… po pierwszym tygodniu jazdy przy zerze moje stawy do mnie zagadały i zacząłem kupować ubranka nieco cieplejsze. Jak sdobie nerki załatwisz, będziesz się z tym bujała do końca życia…21 lutego 2015 dnia 20:17 #183014Pas nerkowy Panie i Panowie a jak się będą śmiać że na skuter ich olejcie.Widzisz nawet dziewczyna stwierdziła że masz pedaslki kask:D:D:D:D
21 lutego 2015 dnia 20:50 #183018AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Wiedziałem, że tej uwagi nie przeoczysz, to poczytaj o sobie wcześniej 🙂
*
Nerki nerkami, ale panie mają też niezłe jazdy z pęcherzem, muszą bardziej uważać, konstrukcja delikatniejsza i bardziej wysilona 🙂 Ja bym polecał jednak koc.21 lutego 2015 dnia 21:47 #183023Kochani, kocyk jest fajny, ale na późną jesień i wczesną wiosnę. Bielizna termalna wystarczy w zupełności. Ważne, co Araszu już chyba doceniłeś, są nakolanniki. Stawy trzeba chronić. No i jeansy z membraną… chroni i od wody i od wiatru!
Zgadzam się z Pacim co do nerek. Otóż zauważyłem w Apce takie zjawisko, że strugi powietrza bardzo ładnie omijają mnie z przodu, natomiast turbulencyjny efekt pojawia się na plecach i to w okolicy nerek. W chłodne dni pas, albo wręcz żółwik, wcale nie jest przesadą…21 lutego 2015 dnia 21:53 #183025AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Turbulencje to ja może poczuję, jak odepnę boczne kółka, przestanę pedałować, a zacznę jeździć 😉
Druid może mieć rację, ja zakładałem, że będziesz jeździła ile się da, ale przecież nie musisz kymkać w mrozy 🙂
*
I tak, stawy są Wam wdzięczne za spodenki, użytkownik stawów również 🙂22 lutego 2015 dnia 01:37 #183034Karolina Zet napisał:
Stanowczo wolę jakiś bardziej męski kask choć niekoniecznie czarny, ze względu własnie na grzanie w lecie, jednakże jakiś jasno-szary pasujący byłby idealny. Co do ogrzewanie – wybiorę na chłodniejsze dni jakieś porządniejsze spodnie i kurtkę. Tak liczę i widzę, że dodatkowe koszty poza samym skuterem to już jakieś kolejne 1500 zł (rejestracja, opłaty, ubezpieczenie, szybka, zabezpieczenie, kask, rękawice, kurtka, spodnie, kufer może jeszcze).
Arasz, a powiedz mi jeszcze jakie odczucia co do jazdy? 🙂Myślę że niedoszacowałaś grubo.
Pamiętaj że średnio odczuwalna temperatura spada o stopień na każde 10km/h wiatru. Jeżeli jedziesz 60km/h a jest tylko +7 stopni już to czujesz jak tylko +1. Rozważ że może wiać wiatr 30km/h a ty bedziesz jechała 60km/h i wtedy suma to już 90km/h – czyli będzie cie mrozić jak przy -3.
Jeżeli jesteś zmarźluchem odczujesz to nawet bardziej. Jeżeli będzie wilgotno może być to jeszcze bardziej przenikliwe.
Najbardziej narażone na przemarzanie są palce u rąk i podeszwy stóp (nimi sie przebijasz przez wiatr) bo to najdalsze \\\”członki\\\” ze słabym krążeniem.
O ile ręce i stopy czujesz w trakcie jazdy o tyle wychłodzenie kolan, nerek i tyłka możesz odczuć dopiero po kilku dniach. Za to w zasadzie zostaje do końca życia.
W efekcie przy +17 stopniach już sie jeździ w kurtce i cienkich rękawiczkach. Przy okolicach zera ubierasz się jak na -20 i nie jest to przesada – zwłaszcza rękawice.
Kask jest ważny – jeżeli kupisz otwarty – tzw Jet-a to lepiej szukać z szybą zamykaną za brodę (nisko schodzącą) chroni przed wiatrem i owadami. Ma to też wadę – taka szybę łatwo zachuchać i masz mleko przed oczami. Tak czy siak szyja i kark wymaga albo kołnierza motocyklowego albo kominiarki – takiej sensownej.
Praktycznie ma sie zestaw do +10/+7 stopni i drugi na wszystkie zimniejsze dni.
To wszystko temperatury. Pozostaje jeszcze kwestia szlifa (upadku). Ortaliony, podpinki, puchówki – nie chronią cie przed niczym. Przedrą sie po 20cm kontaktu z ziemią i zobaczysz kolor własnych kości w środku.
Tutaj przyzwoita odzież motocyklowa jest niezastąpiona. jest na tyle cienka że nie wyglądasz jak ludzik Michelina albo piankowy potwór a pozwala się ruszać. I pozostaje dość wodoszczelna i wiatroszczelna.
Są podpinki w zestawach wiec można ją docieplać.
W dni z wilgotnym asfaltem nad drogą unosi sie mgła z syfu wzbijanego oponami w góre – przyjmujesz to na siebie. Nasze drogi są niestety dość brudne. Motocyklowe ciuchy łatwiej doczyścić niż zwykłe ubrania.
.
Kasowo to wygląda tak:
– przyzwoity kask 300-1200zł
W lato to jako tako. W chłodniejsze wieczory to długie spodnie, cienkie rękawiczki i kurtka wystarczają (pomijam ryzyko upadku).
Jak sie boisz szlifa to protektory na kolana i łokcie to 200zł – tylko zakładanie i ściąganie jest upierdliwe. Ja ze świadomością ryzyka jeżdżę bez.
Na późną jesień minimum to grubsze rękawiczki: 60-100zł
cienka kominiarka pod kask – 10-20zł
Na dni zimne jest gorzej:
– rękawice zimowe na moto albo dobre narciarskie zjazdowe – 90-200zł
– kominiarka/kołnież pod kask polarowa, dobra, zbita – 90-200zł
– spodnie, 350-700zł
– kurtka, 350-1200zł
– buty.. tu różnie. Dla mnie temperaturowo adidaski z daichmana kończą sie w okolicy 0 stopni. Potem mam skórzane DK na 12mm podeszwie i z futrem w środku. Są też na tyle sztywne że zapewniają ochronę. Ale czy dedykowane czy takie to jest 250-350 do wydania.
.
Kuferek – co kto lubi. Ja nie lubię półśrodków. 15\\\” laptop w cienkim plecaku mieści się dopiero w 48-50L kufrze. A i tak musi byc w plecaku a nie w klasycznej torbie. Do 32L kufra wchodził otwarty kask albo 12\\\” notebook w torbie.
Nie widzę siebie w upalne lato z plama potu na plecach od plecaka – stąd potrzeba wożenia go w kufrze.
taki sensowny kufer k-maxa to jest juz 270zł. Jak popłyniesz GIVI to taki 46-50L będzie kosztowało i +500zł
.
reszta to gadżety, ale czasem przydatne – w zależności gdzie sie parkuje i go zostawia
– alarm – 100-150zł
– pokrowiec na skuter – 100
– pokrowiec na siedzenie skutera (to polecam) żeby na mokrym albo oszronionym nie siadać – ze 30zł
– blokada na tarcze hamulcową i smyczą do kierownicy 90-150zł
– blokada typu lina stalowa na koło żeby go przypiąć – 100-150zł
– płaszcz na deszczowe, letnie dni -50-100zł
– osłony na ręce (handbar, handshield) żeby kamykami i robalami po łapach nie oberwać, około 100-150zł
.
Co innego rekreacja gdzie sie jeździ dla jazdy a co innego dojazdy do pracy gdzie po jeździe musisz jakoś kilka godzin funkcjonować a nie zalewać się potem pod ocieplaną odzieżą moto. To sobie trzeba zaplanować jak się ubrać żeby się rozebrać. Siedząca robota – pół biedy. Ale jeżeli jesteś w ruchu, masz spotkanie i \”trzeba wyglądać\”.. itd to sprawa sie komplikuje. Warto mieć ciuchy na zmianę i miejsce gdzie sie można przebrać.
.
głupota jest też wziąć do siebie wszystko co napisałem i przygotować sie na wszystko na raz. Zaczynasz od jakiegoś zestawu minimum a własne potrzeby i doświadczenia klarują ci się z czasem w ramach indywidualnych upodobań.22 lutego 2015 dnia 06:13 #183036Damski ubiór jest tańszy,taki zestawik dla amazonki na pierdzidełko;
http://allegro.pl/damska-kurtka-motocyklowa-z-wentylacja-s-lodz-w96-i5107859537.html
http://allegro.pl/wygodne-damskie-spodnie-motocyklowe-s-lodz-x23-i5053145197.html
http://allegro.pl/wygodne-damskie-spodnie-motocyklowe-s-lodz-x23-i5053145197.html
http://allegro.pl/okazja-otwarty-kask-box-jz-1-bialy-blenda-xl-i5022040502.html
http://allegro.pl/kominiarka-termoaktywna-pod-kask-brubeck-s-m-b47-i5068223076.html
http://allegro.pl/damskie-rekawice-skorzane-adrenaline-venus-xs-a52-i5110901981.html
i tyle pozdro.22 lutego 2015 dnia 08:18 #183042AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
No i sama widzisz, stali bywalcy się postarali, na nich zawsze można liczyć.
Ja jestem właśnie na etapie, o którym pisał Wombat. Turlam się i powoli dokupuję garderobę, a że jesczze zimno, to tą grubszą 🙂
Jeśli jeździsz na nartach, to coś z tych ubranek możesz wykorzystać (bielizna termiczna, kominiarka pod kask, dobre/mocne rękawice, nawet kurtkę czy spodnie narciarskie – pamietając co pisał WOMBAT: nie dają ochrony przed tarciem o asfat.22 lutego 2015 dnia 08:42 #183043No i chłopaki chyba żeście spłoszyli Amazonkę… a gdzie jakiegoś słowo prawdy od serca… że to po prostu jest zaje…iście piękna zabawa?
22 lutego 2015 dnia 08:58 #183047AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
Było na początku, potem już tylko wydatki… ale banan na ryju caly czas jest :-)))
*
No i Amazonki do tych płochliwych nie należą raczej, więc wróci do nas Panie Druid, jeszcze wróci 🙂22 lutego 2015 dnia 09:42 #183050Super!!!! Bardzo dziękuję za pomoc. Kiedyś jeździłam motocyklem i kilka rzeczy mi zostało w tym pas na nerki, kominiarka, rękawiczki grube, kurtka chuda. Resztę trzeba dokupić 🙂 Rozważę i wezmę pod uwagę wszystko!
22 lutego 2015 dnia 09:49 #183051ee. to ty stąd jesteś.
22 lutego 2015 dnia 10:26 #183060AnonimNieaktywny- 2
- 2 000Postów:
No to pozamiatane… cały misterny plan w…
Amazonka zm ienila ogiera na muła…? Po co, się pytam? Że do pracy codziennej bardziej poręczny i wytrzymały?
Ale wtopa, to ja Ci tu jakieś głupoty wypisuję, jak Ty wszystko dawno już wiesz :-)))
No to rewanż, teraz Ty będziesz doradzała mi jak sie tym powinno jeździć.
Ciekawy jestem jakie będą Twoje wrażenia z jazdy na osiołku 🙂
*
Czyli nadal jestem tu najbardziej zielony… ech… - AutorWpisy
- Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.