pierwszy jednoślad - od czego zacząć?

Witam,
Jestem zainteresowany nabyciem 1go w życiu skutera. Byłem na targach moto w Pniu gdzie widzialem mnóstwo propozycji. Moja iweza techniczna jest bliska zeru, nie mam bladego pojęcia o pojemnościach, wydajnościach i innych par. rechnicznych. nie chcę też skazywać sie na porady sprzedawców wciskających kit pod siebie. Postanowiłem więc dotrzeć do żródła i wydaje mi się że Wasze forum jest skarbnicą praktycznej i nieściemnionej wiedzy w tym temacie. Moja prośba polega na tym, żebyście zarekomendowali mi sprzęt, który będzie maksymalnie bezobsługowy i bezawaryjny:) i żeby był trwały (zakup na kilka lat). Przedstawię Wam poniżej swoje potrzeby.

Przeznaczenie: skuter dla rodzinnego użytku tzn. przede wszystki dla żony, żeby mogła podwozić dzieci do/z szkoły i było gdzie przyczepić / włożyć tornister / zapakować zakupy. Średnia codzienna trasa to ok. 4razy w ciągu dnia x 5km = 20km). Dlatego zależy mi na sprzęcie uwzględniającym potrzeby małego pasażera. Powinien też mieć możliwie obszerną przestrzeń bagażową.
Sprzęt nie musi być torpedą, natomiast musi być łatwy w obsłudze, wygodny i ergonomiczny.
Estetyka: najlepiej w klasycznym stylu jak Vespy, ale wygoda i bezpieczeństwo przede wszystkim.

Ponadto (może jestem w błędzie) wydaje mi się, że coś z tyłu a-la bagażnik zwiększa poczucie bezpieczeństwa dla pasażera (jeśli będzie nim dorosły, bo dzieciak to raczej z przodu...?) a owiewka z przodu chroni od wiatru?

Z góry wielkie dzięki za pomoc i wskazówki.
Pzdr
Waldek

A ile srebrników przeznaczasz?

wiedzialem ze o czyms zapomnialem. chcialbym sie zamknac w 10tys. ale to już razem z e wszystkim, czyli ubezpieczeniem, przeglądem zero z wymianą płynów, filtrów i wszystkiego co potrzeba, no i osprzetem dla 2osób, tylko nie wiem co potrzebne - hełmy, rękawice i co tam jeszcze...

Jakie macie uprawnienia? W sensie to ma być 50ccm, 125ccm, czy powyżej?
No i albo przegląd zerowy (nowy skuter i ta usługa jest w cenie), albo wymiany (używany skuter, przegąd płatny do zorganizowania we własnym zakresie) :-)))

mamy prawko kat.B. z tego co wiem B do 125ccm wystarcza.
jaka pojemność? nie wiem, nie znam sie:) im wieksza tym mocniejszy szybszy. licze na Wasze opinie.
slyszalem tez ze 125 to juz porzadna maszyna, wiec może coś mniejszego wystarczy. biorac pod uwage ze jezdzic bedzie 1dorosly +1dziecko, no i ze to w ogole pierwszy jednoslad

Kymco Agility City A-C

pytanie zasadniczy czy ty jeździłeś lub czy żona jeździła.
Nowy czy używany?
Vespy i vespowate wybij sobie z głowy bo przestrzeń bagażowa w nich jest żadna. Wiem że śliczne tylko niepraktyczne (przy twoich zastosowaniach).
Dziecko z tyłu trzeba zasłonić kufrem - zawsze ma się o co oprzeć. No i dzieci nauczyć trzeba jeździć - są za plecami wiec muszą same o sobie dbać.
Ty masz plany które w zasadzie trochę ze sobą kolidują. najwygodniejsza by była maszyna dość obudowana - yamaha x-max, sym gts, peugeot satelis, aprilla rs, atlantic, honda swing i inne tego typu obudowane fabrycznie kompakty z lampami w czaszy nie na kierownicy..itd- oczywiście wszystko w 125 bo na to masz uprawnienia jeżeli masz B (a co żona?).
Stety lub niestety te maszyny ważą po 170-180kg. Cyfra może wysoka ale znam dziwczyny o wzroście 160cm co jeżdżą maszynami po 250kg. Tylko że to nie jest ich pierwsza maszyna.
170kg to już jest co łapać i co podpierać podczas przetaczania, stawiania na stopkę centralną.. itd.
To nie jest rower i trzeba o tym pamiętać - zupełnie inaczej się zachowuje na drodze.

Są mniejsze ^jednostki^ bez tych obudów z lampką na kierownicy skręcającą razem z kierownicą. Automatycznie gorzej osłaniają, są węższe- wtedy się kombinuje z szybami i innymi takimi. Za to jest to 30-50kg mniej.

Są też mniejsze ^kompakty^ typu honda PCX 125 - w zasadzie obudowany ale nieduży i dość lekki.
Nie macie żadnych doświadczeń ale ambitne plany. Wiec będzie ciężko wybrać. W kasie sie wyrobicie swobodnie i to nie jest problem ale sam WYBÓR w tym wypadku to bedzie duże wyzwanie.

specops napisał:

Kymco Agility City A-C

masz na myśli ten konkretny model, czy wszystkie typu Agility to to samo np AGILITY City 50 2T? czy tez to juz robi roznice?

Czyli mamy tak:
- nie za ciężki (kobieta)
- 4T (też kobieta, żeby sobie nie zawracać mieszankami głowy)
- 125 (bo bezpieczniej, a więcej być nie może na B)
- trochę retro
- sporo miejsca (najlepiej z kufrem na dodatkowe graty i jako zabezpieczenie dla dziecka)
- lepiej nowy (kobieta)
*
To może kymco Like?
http://www.kymco.pl/like-125-lx_p_183.html
http://www.kymco.pl/like-125_p_38.html
*
6900,- do tego wysoka szyba ( http://kymcosklep.pl/opis/2314065/szyba-czolowa-hiszpanskiej-marki-puig-tg-do-kymco-like-50125200i.html ), zarejestrowanie i ubezpieczene OC (300) i reszta zostaje na graty (kaski, ubrania).
Hm?
Przy tak krótkich trasach chłodzenie cieczą niekoniecznie niezbędne, szkoda że gaźnik a nie wtrysk, ale cóż... PCX już nie jest retro :-)

Odpuściłbym to retro. Albo funkcjonalność, albo estetyka. Jeżeli duży pojemnik na bagaż, to musi być coś jak Downtown, albo Satellis. Trzeba się zdecydować, co jest ważniejsze, bo to determinuje dalszą selekcję. :(((

ale do tego LIKE pod kanape to wchodzi chudy kask. A owe zakupy? A tornister?

A kufer?
No nie można wsadzać kobiety na krowę tak od pierwszego strzału. Tornister na wieszak na czaszy i w drogę, to tylko 5 km z tornistrem...
Downtown to już 170 kg... O jedną kobietę więcej, niż Like.

do Wombat: no to mnie kolego pocieszyles:)

odpowiadam wszystkim:
1. oboje mamy kat. B
2. ani żona ani ja nie mamy ZADNYCH doswiadczen w jezdzeniu na skuterze
3. nowy uzywany - wszystko jedno - jak wyżej: musze sie zamknac ze wszystkim (Ubezpieczenie, przeglad 0 i osprzet dla 2os. w 10tys.).

Retro już mi skutecznie z głowy wybiliście. kit z estetyka, liczy sie funkcja.
Co do bagażnika - nie musi być jak w vanie. wiem ze niektore (pewnie nie wszystkie) maja pow. bagażową w siedzisku, jakby do tego zamontować jeszcze bagażnik z tyłu to myślę że spokojnie by wystarczyło.
pytanie: czy dzieciak moze jadąc na skuterze mieć tornister na plecach?

dzieki Wombat za te kilka modeli - przejrzalem - rzeczywiscie sa wieksze, ale fajne.mam juz przeglad.

a takie starocie jak aprilla z zalacznika ? jest troche retro i wydaje sie byc ładowna i obudowana
http://allegro.pl/aprilia-scarabeo-125-i6092279068.html

mam jeszcze kilka pytań - czym sie kierowac wyszukujac interesujace ogloszenia?
0. ze prywatne to podstawa
1. jaki jest standardowy roczny przebieg dla skutera?
2. powyżej jakiego przebiegu zaczynaja sie problemy? (w autach przyjmuje sie ok. 200tys.km)
3. czy istotne so takie parametry jak np. rodzaj silnika (2-, 4-sów) lub też inne niuanse - czegoś unikać? jak w autach. np. nawet w dobrej marce i fajnym modelu np. renault laguna II nie kupuje sie diesla bo jest do bani, a benzyna i owszem.
4. ine istotne / niesitotne parametry...np.nie kupuje sie starszych niż... 7lat?

do Zulus:

a co to znaczy: - 4T (też kobieta, żeby sobie nie zawracać mieszankami głowy)?
zastanawiam sie czy nie obrażasz mojej kobiety:):):)

Waldek Sikor... napisał:

do Zulus:
a co to znaczy: - 4T (też kobieta, żeby sobie nie zawracać mieszankami głowy)?
zastanawiam sie czy nie obrażasz mojej kobiety:):):)

To zależy od kobiety. Wiele z nich sobie nie zawraca głowy jakimiś lampkami jeżeli sprzęt jedzie.
A co do reszty.

0 -fartem
1. bark czegoś takiego. Może 1000, może 15 0000.
2. też bzdura. powiedzmy że 20-50 tys na przyzwoity skuter to norma po którym można zaczac się liczyć z wymianą cylindra. Ale nie ma reguł.
3. wszystkie większe bedą 4 taktami
4. nie ma. stan, stan i jeszcze raz stan.

Nie obrażam :-) 4T to oznaczenie silnika czterosuwowego (takiego jak współczesne samochody), lejesz 95 i zapominasz.
Po co wam zabawa z 2T - głośne to, pierdzi, śmierdzi, oleju trzeba pilnować w dozowniku, albo samemu mieszać przy tankowaniu. I tak nie ma o czym mówić, 2T raczej są w małych 50ccm skuterkach, w 125ccm 2T by pewnie miało za dużego kopa na kategorię B :-)
Do poczyatnia: http://www.jednoslad.pl/2t-czy-4t-jaki-silnik-wybrac/
*
Ciężko uwierzyć w taki przebieg przy 2003 roczniku. Ktoś pozakładał te kufry, żeby nim nie jeździć? Albo kupił tak pakowny model, żeby raz w tygodniu pojechać do kościoła...? Trochę staroć, jak to Wasze początki, to bym szukał czegoś jednak nowego, albo lekko używanego (rok, może dwa - największa strata finansowa sprzedającego, dla was najlepsza okazja na zysk). I nie przesadzaj z ilością kufrów, bo to będzie ważyć więcej niż maxiskuter, a aż tylu kanapek dzieciaki do szkoły nie biorą :-)

Szczerze jednak mówiąc, to na waszym miejscu bym na dwa - trzy miesiące pożyczył jakiś skuter 50-tkę, żeby się trochę objeździć. Raz, że tak będzie dużo bezpieczniej, dwa - będziecie lepiej wiedzieli czego potrzebujecie i co wam przeszkadza. Wsiadanie od razu na ciężki skuter może się niefajnie skończyć, a z drugiej strony jestem przekonany, że taki cięższy będzie jedynym rozwiązaniem, jeżeli ma służyć do transportu... :)))
+++
Co do dziecka z plecakiem, to w dużym stopniu zależy od kształtu i wielkości plecaka. Na dużym skuterze może się zmieścić, na małym raczej nie. Raczej zakładałbym, że plecak powinien wejść do kufra, albo pod siedzenie. W ostateczności plecak powinien dać się przewozić z przodu pomiędzy nogami kierowcy - jakoś zaczepiony...

http://olx.pl/oferta/honda-pantheon-125-CID5-IDdHWFt.html#3b8e8e7e2b
http://olx.pl/oferta/sprzedam-CID5-IDeDlz5.html#3b8e8e7e2b
http://olx.pl/oferta/malaguti-centro-sl-125-ie-najnowszy-model-superstan-wtrysk-CID5-IDaxtQT.html#3b8e8e7e2b
a ogólnie na pierwszy to bym polecil majesiaka,cygnusa,fly,b&w 125 itp bo lekkki nie wyrywny,tanie graty i łatwo zbyć a trzeba pamiętać że w większości Ona a nie On będzie smigać i jak pisał Zulus Locha 170kg+ to raczej uciążliwa dla kobiety co waży 1/3 tej masy
http://olx.pl/oferta/skuter-yamaha-CID5-IDeKs4Z.html#f4c5e4c261
http://olx.pl/oferta/piaggio-new-fly-2014r-zerejstrowany-maly-przebieg-okazja-CID5-IDdL6hL.html#ed9386c170
http://olx.pl/oferta/yamaha-cygnus-x-125-kat-b-a1-honda-CID5-IDeNrmw.html#ed9386c170
http://olx.pl/oferta/kymco-b-w-125-najlepszy-skuter-w-necie-perelka-i-rarytas-CID5-ID9r6LN.html#5a2c0b34c2

Panowie,
podziękował serdecznie za Wasz czas i podpoiwiedzi. wydaje mi się, że +/- nabyłem jakiegoś rozeznania.
podsumuje jeszcze poniżej aWy mnie skorygujcie, jeśli potrzeba:
a/ mniejszy niż większy (170kg to już duży, a mniejszy to...?)
b/ 4T

i pytania:
jak na allegro wyszukuje
1 czy rodzaj skrzyni biegów ma znaczenie?
2 czy rodzajnapędu ma znaczenie?
3 na co zwracać uwagę w trakcie oględzin - bo każdy może wyglancować sprzęt a ja jako laik nie skumam.
- to czy pali od 1go razu to sprawa oczywista i jak zaczyna na zimnym pracowac silnik (ale musiałby być zimny - tak jest w autach)
- kolor spalin ???
- jakieś inne szczegóły?
4 jak już dojdzie do skutku i bede wybieral konkretnie to czy jest szansa na zasiegnięcie Waszej opinii, względnie, jeśli będzie to używka i byloby to w Waszej okolicy (tylko nie wiem gdzie urzędujecie...) to czy możnabyłoby liczyć na Wasze wsparcie = oględziny przed zakupem?

W trakcie oględzin na pewno rzuć okiem na opony, czy w dobrym stanie (bez pęknięć czy innych uszkodzeń mechanicznych).
Poza tym tak jak w samochodzie, bieżnik musi mieć odpowiednio głębokie rowki, przy czym uwaga, bo rowki muszą mieć odpowiednią głębokość na całej powierzchni bieżnika. Często jednoślady zużywają opony nierównomiernie
No i warto zobaczyć rok produkcji (czterocyfrowy kod na oponie w formacie MMRR) Więcej niż 5 lat to powód do narzekania i zbicia z ceny, więcej niż 10 to bubel i w razie zakupu jednośladu trzeba wymienić na starcie (5cio letnie najlepiej też, chyba że w idealnym stanie).
Popatrz też na klocki i tarcze hamulcowe. Zużyte klocki to nie dramat (chociaż trochę kosztują), zużyta tarcza to już spory koszt. Dodatkowo zużycie tarczy jest sporą wskazówką co do prawdziwego przebiegu pojazdu. No i tarcza nie może być wygięta.
Dociśnij również wajchy od hamulców, jeśli trzeba zgnieść sobie palce na manetce zanim heble zareagują, coś jest nie tak z układem hamulcowym.
Nie będę się zbytnio rozpisywał, poszukaj na goglach "kupowanie motocykla", wyskoczy ci pełno poradników.
Od siebie dodam że wybierając się na oględziny warto sobie sporządzić check-listę rzeczy do sprawdzenia. Bo będąc już na miejscu łatwo się napalić i zapomnieć coś sprawdzić. I podpisze się pod sugestią Druida, warto wykombinować sobie jakąś 50, nawet jeśli wymagało by to kupna i sprzedaży miesiąc później. Wiele można z jazdy takim pierdzidłem wynieść, a i w razie wywrotki portfel mniej zaboli. Bo o wywalenie się na początku nietrudno, szczególnie przy manewrach na niskiej prędkości. Warto też na sam początek zinfiltrować plac manewrowy jakiejś moto szkoły i pokręcić trochę slalomów i ósemek, a w razie niedostępności takiego placu zrobić to na pustym parkingu.